W Stanach Zjednoczonych od połowy lat 70. przeciętne wynagrodzenie wzrosło ponad pięciokrotnie. Jednak wzrost inflacji i pogłębiające się rozwarstwienie dochodów powodują, że realne zarobki znacznej części osób pracujących w USA są dziś wyraźnie niższe niż 40 lat temu – pisze Marcin Lipka, główny analityk Cinkciarz.pl.
Patrząc na podstawowe dane o dochodach Amerykanów, można odnieść wrażenie, że standard ich życia w ostatnich dziesięcioleciach wyraźnie się poprawił. W 1975 r. średnie godzinowe wynagrodzenie wynosiło niecałe 5 dolarów. Teraz jest to ponad 25 dol. Według oficjalnych danych Biura Spisu Powszechnego (Census Bureau) w 2015 r. przeciętny dochód na rodzinę w USA wynosił 79 tys. dol., podczas gdy 40 lat temu było to niecałe 14 tys. dol.
Jednak te dane zupełnie nie oddają rzeczywistej siły nabywczej ludzi pracujących w Stanach Zjednoczonych. Tradycyjnie średnią zawyżają osoby z bardzo wysokimi dochodami, więc w przypadku wynagrodzeń głównie powinno odnosić się to do mediany (połowa osób zarabia powyżej tej granicy, a połowa poniżej).
Przedstawione wartości dodatkowo powinny uwzględniać inflację. Koszt statystycznego koszyka dóbr i usług przez 40 lat wzrósł ponad czterokrotnie, a ceny opieki zdrowotnej blisko dziesięciokrotnie. Pracujących w USA powinniśmy również podzielić ze względu na płeć oraz wiek. Dopiero wtedy dowiemy się, kto rzeczywiście zarabia więcej, a która grupa społeczna straciła przez ostatnie 40 lat.
40 lat minęło, a zarobki mężczyzn w dół
W 2015 r. mediana dochodów gospodarstwa domowego wynosiła 56 tys. dol., czyli o 23 tys. dol. mniej niż średnia. 40 lat temu mediana wynagrodzeń miała wartość 11.8 tys. dol. Gdy jednak wyrazimy ją w bieżącej wartości dolara, czyli z uwzględnieniem ogólnego poziomu inflacji, to według Biura Spisu Powszechnego (BSP) w 1975 r. połowa Amerykanów otrzymywała więcej niż 47 tys. dol., a połowa zarabiała poniżej tej granicy.
W omawianym okresie wynagrodzenie na gospodarstwo domowe wzrosło więc o niecałe 20 proc., czyli średniorocznie o 0.43 proc. Mimo że ta wartość jest symboliczna, to i tak może być zawyżona przez fakt, że w ciągu 40 lat odsetek pracujących kobiet w relacji do populacji w wieku produkcyjnym (definiowany przez BSP jako osoby powyżej 15 roku życia) wzrósł z 43 proc. do 54 proc. I choć w tym samym czasie ten wskaźnik dla mężczyzn obniżył się z 71 do 66 proc., to jednak ogólne szersze uczestnictwo kobiet na rynku pracy mogło mieć pozytywny wpływ na dochody całego gospodarstwa domowego.
Warto również zwrócić uwagę, że przez cztery dekady realne dochody mężczyzn powyżej 18 roku życia pracujących w Stanach Zjednoczonych obniżyły się. Według ostatnich danych BPS (z 2015 r.) wynosiły one 38.2 tys. dol., podczas gdy – uwzględniając siłę nabywczą – w 1974 r. wynosiły 39.1 tys. dol. W przypadku kobiet ich realne zarobki wzrosły z 14 tys. dol. do 24 tys. dol.
Niższe realne dochody mężczyzn zatrudnionych w USA są szczególnie widoczne dla osób w wieku 25-34 oraz 35-44 lata. Dla tego pierwszego przedziału wiekowego obniżka wynosiła ponad 15 proc. (z 44 do 37 tys. dol.), a dla drugiego niecałe 10 proc. (z 54 do 49 tys. dol.). W tym momencie pojawia się oczywiście pytanie: czy dla wszystkich realne wynagrodzenia stały w miejscu, a jeśli nie, to kto zgarnął znaczną część ich wzrostu?
Dla 5 proc. pracujących realne dochody wzrosły dwukrotnie
Dane OECD pokazują, że produktywność na pracownika w Stanach Zjednoczonych wzrosła o 70 proc. od 1975 r. Teoretycznie powinno to spowodować również podobne zwiększenie się realnych dochodów. Ta teoria sprawdza się nawet w praktyce. Przeciętny realny dochód na osobę w wieku produkcyjnym w USA wyniósł w 2015 r. 31.7 tys. dol., podczas gdy cztery dekady wcześniej było to 19.3 tys. To oznacza niespełna 65 proc. wzrostu.
Faktycznie jednak cały ten wzrost został zagospodarowany przez osoby, które zarabiają powyżej mediany. Dla 40 proc. osób uzyskujących najniższe zarobki realne dochody praktycznie się nie zmieniły. Natomiast dla 20 proc. najlepiej zarabiających gospodarstw domowych wzrosły w badanym okresie ze 120 do 200 tys. dol., a dla 5 proc. ze 182 tys. do 350 tys. dol., czyli prawie dwukrotnie.
Autor: Marcin Lipka, główny analityk Cinkciarz.pl.