PKB w 3. kwartale 2014 r. wzrósł o 3,3 proc. – potwierdził GUS. Spożycie indywidualne zwiększyło się o 3,2 proc. a inwestycje o 9,9 proc.
Wzrost gospodarczy w 3. kwartale 2014 r. oparty był zdecydowanie i silnie na popycie krajowym – spożycie indywidualne dało 2 punkty procentowe do wzrostu PKB, inwestycje – 1,8 pp, przyrost zapasów – 0,4 pp. Eksport netto, prawie dwa razy szybszy wzrost importu niż eksportu, zmniejszył przyrost PKB o 1,6 pp. Struktura wzrostu gospodarczego wskazuje, że gospodarka polska jest stabilna i silna na tle innych gospodarek UE.
Sytuacja na rynku pracy – może niezbyt wysoki, ale stabilny wzrost zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw (o 0,6 proc. w ciągu 10. miesięcy br.) i całkiem pokaźny wzrost wynagrodzeń (realnie o 3,8 proc. w ciągu 10. miesięcy br.), co dało prawie 4,5 proc. realnego funduszu płac – pozytywnie jak widać wpływa na nastroje konsumentów, którzy zwiększyli spożycie o 3,2 proc.
Kolejny, trzeci kwartał z rzędu bardzo dobra jest też sytuacja w inwestycjach – wzrosły one o 9,9 proc. r/r dając 2.procentowy wkład we wzrost PKB. Nie potwierdziły się natomiast (i na szczęście) obawy, że to wzrost zapasów był istotnym czynnikiem zmian w gospodarce w 3. kwartale br. Wzrost zapasów o 2,1 proc. wskazuje, że przedsiębiorstwa świetnie radzą sobie z zarządzaniem nimi, dostosowując ich poziom do sytuacji na rynku. W 2. kwartale br. zapasy wzrosły o ponad 9 proc. Korekta w 3. kwartale była zatem szybka i skuteczna.
Przemysł rósł w 3. kwartale ciągle powyżej 3 proc., co przy dość wysokiej bazie w 3. kwartale 2013 r. (6,4 proc.) wskazuje, że radzi sobie dobrze nawet wtedy, gdy dość istotna część jego kontrahentów funkcjonuje na słabo rosnących rynkach europejskich. Trzeci kwartał był świetny dla transportu i gospodarki magazynowej – wartość dodana brutto wzrosła w tym sektorze o 7,2 proc. Oznacza to, że firmy transportowe poradziły sobie z efektami sankcji nałożonych przez UE na Rosję, a także z konsekwencjami embarga rosyjskiego, które zmniejszyło popyt na usługi transportowe. Jednak ten ponad 7. procentowy wzrost wydaje się być w głównej mierze efektem rozwoju działalności związanej z magazynowaniem i przechowywaniem towarów, a także z rozwojem e-handlu, który zdecydowanie zwiększa zapotrzebowanie na usługi pocztowe i kurierskie. Poprawia się także sytuacja w sektorze hotelarsko-gastronomicznym, informacji i komunikacji, usługach dla biznesu. Niższą dynamikę niż w poprzednich kwartałach wykazało w 3. kwartale br. jedynie budownictwo i … działalność finansowa i ubezpieczeniowa. Jak widać do poprawy sytuacji w budownictwie niezbędne są fundusze unijne. Jest zatem szansa, że ruszy ono w 2. połowie 2015 r. Natomiast to co dzieje się w sektorze finansowym i ubezpieczeniowym, czyli wyraźne osłabienie (brak wzrostu wartości dodanej brutto, po ponad 20 proc. wzrostach w dwóch pierwszych kwartałach br.) jest zapewne efektem ciągle niskiego zapotrzebowania na finansowanie zewnętrzne, szczególnie ze strony przedsiębiorstw (mimo wysokiej dynamiki inwestycji, ale finansowane one były w dużej mierze ze środków własnych firm). A także chyba jednak walki cenowej między podmiotami w tym sektorze.
Struktura wzrostu PKB w 3. kwartale br., a przede wszystkim czynniki ją kształtujące, wskazuje że także w kolejnych miesiącach możemy liczyć na popyt krajowy. Nie oznacza to jednak – jak to zostało zakomunikowane podczas konferencji prasowej RPP po ostatnim, listopadowym posiedzeniu – że nie mamy problemów ze wzrostem gospodarczym. A na pewno nie oznacza, że nie mamy problemu z deflacją, co stało się jeszcze jaśniejsze po posiedzeniu OPEC w tym tygodniu. Ciekawe jak na te decyzje i trendy zareaguje RPP na swoim grudniowym posiedzeniu.