Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w czerwcu br. o 6% r/r., zatrudnienie było wyższe o 4,3% r/r – podał GUS.
Dobra koniunktura gospodarcza przy narastającym niżu demograficznym to przepis na kłopoty ze znalezieniem pracowników. Problem potęguje decyzja o obniżeniu wieku emerytalnego. O braku pracowników otwarcie mówią już przedstawiciele wielu branż m.in. odzieżowej, transportu i logistyki, czy motoryzacji. Firmy starają się częściowo kompensować braki kadrowe pracownikami z Ukrainy. Jednak zasoby te nie są wystarczające, a informacje płynące z rynku pracy nie nastrajają optymizmem. Niski współczynnik aktywności zawodowej – 56,1% jest wyzwaniem, z którym będzie musiał się zmierzyć rząd. Bez kompleksowej strategii aktywizacji zawodowej nawet rosnące pensje nie zachęcą do powrotu na rynek pracy.
Program 500+ zmniejszył zagrożenie ubóstwem i wykluczeniem do poziomu niższego niż w Unii Europejskiej. I dane te należy oceniać pozytywnie, tym bardziej, że obecnie tylko 23,4 % ludzi jest zagrożonych ubóstwem wobec 45,3% w 2005. Takie dane publikuje Komisja Europejska. Niestety „Program 500+” wypchnął też poza rynek pracy wiele osób, które teraz trzeba zaaktywizować. Wstrzymano też programy aktywizacji długotrwale bezrobotnych realizowanych w partnerstwie z agencjami zatrudnienia. Potrzebne są programy aktywizujące młode matki – rozwijające zorganizowaną opiekę przedszkolną, czy elastyczne kontrakty zatrudnienia, które pozwalają godzić życie zawodowe z rodzinnym. Jednak głównym wyzwaniem dla rządu są działania zachęcające młodych do szybszego wchodzenia na rynek pracy i łączenia edukacji ze zdobywaniem praktycznego doświadczenia zawodowego. Mamy nadzieję, że planowana reforma edukacji, poza przywróceniem 8-letniej szkoły podstawowej, odbuduje pozycje kształcenia zawodowego i zagwarantuje kompleksowe i wczesne doradztwo zawodowe, które jest kluczowe dla odpowiedzialnego planowania rozwoju zawodowego.
Bolączką polskiego rynku pracy jest również brak długofalowej polityki migracyjnej, która powoli staje się koniecznością. Pracownicy z Ukrainy, o ile ratują bieżące braki kadrowe w wielu branżach, nie są jednak w stanie rozwiązać problemów w długim terminie. Rząd powinien opracować kompleksową, a przede wszystkim odpowiedzialną strategię włączania cudzoziemców w polskie społeczeństwo. Idealnym obszarem asymilacji dla obcokrajowców jest właśnie rynek pracy. To w firmach cudzoziemcy mogą poznać kulturę, wartości i ludzi, stając się częścią społeczeństwa kraju, do którego przyjeżdżają.
Komentarz Jakuba Gontarka, eksperta Konfederacji Lewiatan