Marcowe indeksy PMI z Francji, Niemiec i strefy euro wskazują na to, że gospodarka europejska się rozwija – zgodnie uznają ekonomiści. Ich zdaniem jest to także dobra wiadomość dla polskiej gospodarki.

Inwestorzy poznali w piątek wyliczenia PMI z Francji, Niemiec i strefy euro. Dane przygotowane przez Markit Economics są powyżej prognoz rynkowych, co mocno wsparło kurs euro.

Indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym Francji, wyniósł w marcu 53,4 pkt. wobec 52,2 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca – wynika z wstępnych danych. Analitycy szacowali 52,4 pkt. W usługach zaś w marcu osiągnął 58,5 pkt. wobec 56,4 pkt. na koniec lutego. Tu analitycy szacowali, że indeks wyniesie 56,1 pkt.

PMI w sektorze przemysłowym Niemiec wzrósł w marcu do 58,3 pkt. z 56,8 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca. Analitycy szacowali 56,5 pkt. W usługach wskaźnik ten wyniósł 55,6 pkt. wobec 54,4 pkt. w lutym. U analityków – 54,5 pkt.

W sektorze przemysłowym strefy euro PMI wzrósł w marcu do 56,2 pkt. z 55,4 pkt. w lutym. Szacowano zaś 55,3 pkt. W usługach w marcu wyniósł 56,5 pkt. wobec 55,5 pkt. w lutym, a oczekiwano 55,3 pkt.

„To są bardzo dobre wyniki. Kolejny już miesiąc z rzędu mamy bardzo dobre wyniki. Jeżeli chodzi o niemiecki indeks, ma on najwyższy poziom od blisko 6 lat. W przypadku strefy euro, również te dane wyglądają bardzo dobrze” – powiedział  starszy ekonomista Pekao Adam Antoniak.

Jak dodał, dane pokazują, że w przypadku Niemiec bardzo mocno rośnie popyt na pracę. „Generalnie widać bardzo pozytywny wydźwięk, jeśli chodzi o popyt w sektorze przemysłowym. Temu towarzyszy coraz większa presja ze strony inflacji, co też widzimy od kilku miesięcy w indeksach europejskich” – powiedział.

W jego ocenie, PMI pokazuje, że „biznes żyje swoim życiem”. Na razie Brexit i zapowiedzi o Unii dwóch prędkości nie odbijają się na prowadzeniu biznesu. Przedsiębiorcy zakładają stabilność i nie obawiają się gwałtownych zmian – powiedział Antoniak.

Podkreślił, że dane PMI są dobrą wiadomością także dla polskiej gospodarki. „Jest bardzo duża korelacja z tym, co się dzieje w Europie, w szczególności w Niemczech. Około 80 proc. naszego eksportu trafia do UE. Gospodarka europejska, zwłaszcza niemiecka i polska, są silnie ze sobą powiązane. A zatem, im lepiej w Europie, tym lepiej i u nas” – podkreślił ekonomista.

Także według Rafała Sadocha z Domu Maklerskiego mBanku, dane PMI są pozytywnym sygnałem dla naszej gospodarki. „Zdążyliśmy już poznać dane z Francji i Niemiec, które w obydwu przypadkach przebiły oczekiwania rynkowe i wskazały na zdecydowane przyspieszenie tempa poprawy koniunktury zarówno w sektorze usługowym, jak i przemysłowym. Obecnie aktywność dwóch największych gospodarek Eurolandu jest najwyższa od 70-miesięcy. Dane są pozytywne dla notowań wspólnej waluty oraz europejskich parkietów. Pokazują także, że gospodarka przyspiesza, co ma także pozytywny wpływ na naszą gospodarkę” – powiedział Sadoch.

 

Źródło: www.kurier.pap.pl