Szybkie wprowadzenie zakazu używania trójtlenku chromu (CrO3) w produkcji, np. samochodów na terenie Unii Europejskiej może spowodować wygaszenie produkcji i przeniesienie jej do innych regionów, gdzie nie ma tak ostrych przepisów – uważa Konfederacja Lewiatan i apeluje do rządu o wsparcie branży motoryzacyjnej w rozmowach na ten temat z Komisją Europejską.

Producenci samochodów chcieliby możliwie jak najdłuższego okresu użytkowania trójtlenku węgla.  Prawdopodobnie jednak od września 2017 roku nie będzie można używać do produkcji części chromowanych z użyciem CrO3.

Tymczasem trójtlenek chromu jest ważną substancją używaną do chromowania części samochodowych oraz niektórych narzędzi używanych w tej branży i nie ma obecnie zamiennika. Substancja ta jest ważna w procesie produkcyjnym, gdyż jest używana w kluczowych elementach pojazdu (np. pierścienie tłoków, zawory, wtryski paliwa), ale też w elementach chromowanych montowanych na zewnątrz pojazdu. Trójtlenek chromu zapewnia bowiem oprócz dekoracyjnego błysku, wymaganą w wielu procesach odporność na uszkodzenia mechaniczne i wysoką temperaturę.

Trójtlenek chromu jest zamieszczony w Aneksie XIV REACH, co oznacza konieczność jego wycofania z użycia, na obszarze UE od 21 września 2017, o ile nie uzyska on zgody na użytkowanie w produkcji (AfA -Application for Authorization). Z racji na fakt, że producenci samochodów kupują gotowe produkty do montażu zawierające CrO3 i nie wykorzystują go  jako takiego, nie mają możliwości aplikowania o zgodę na użytkowanie (AfA) po 21 września 2017 roku. Jak do tej pory o taką zgodę wystąpiło kilku producentów, jednak nie otrzymało oficjalnej odpowiedzi z Komisji Europejskiej.

– Producenci samochodów chcą możliwie jak najdłuższego okresu użytkowania trójtlenku węgla: 7 lat w aplikacjach dekoracyjnych (np. chromowane zderzaki), 12 lat w aplikacjach innych (np. pierścienie tłoków czy zawory) – mówi Daria Kulczycka, dyrektorka departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan.

 

Konfederacja Lewiatan