– Chcemy postawić wiele pytań o rolę kultury w procesie integracji Europy. Naszym zdaniem dyskusja na ten temat jest obecnie bardziej aktualna niż pięć czy dziesięć lat temu. Żyjemy w niespokojnych czasach, w których rzeczywistość każdego dnia przypomina, iż nic nie jest dane nam na zawsze. I nie chodzi tu tylko o zagrożenie terroryzmem, nawet wojną, ale także o zatracanie łączących nas przez wieki więzi oraz destabilizację wartości, które do niedawna, mimo różnic pomiędzy poszczególnymi państwami i narodami, stanowiły trwałą podstawę, na której można było budować silną Europę – powiedział na otwarciu sesji plenarnej Wojciech Szpil, prezes zarządu Totalizatora Sportowego, Partnera Strategicznego tegorocznej edycji EFNI.
Uczestnicy dyskusji prowadzonej przez Leszka Jażdżewskiego, redaktora naczelnego LIBERTÉ! zastanawiali się czy kultura może stać się dla Europejczyków spoiwem integrującym, budującym wspólną świadomość i pozwalającym odzyskać wiarę w sens unijnej wspólnoty; czy możliwa jest wspólna europejska strategia kulturalna, respektująca różnorodność i odrębność kulturalną krajów członkowskich; oraz nad tym, jakie działania i inicjatywy w sferze kultury mogą prowadzić do budowania europejskiej tożsamości i unii obywateli.
Juliusz Braun, prezes zarządu TVP zwrócił na różnorodność kulturową w Europie, która jest jej esencją. Siłą europejskiej kultury jest jej złożoność i bogactwo. Nie powinniśmy unifikować działań twórczych, ale powinniśmy podejmować wspólne inicjatywy i jednoczyć siły, by promować europejską kulturę na innych kontynentach. W jego opinii konieczne jest pozytywne, nowoczesne rozumienie pojęcia patriotyzmu w Europie, który przy całym szacunku dla tego co narodowe w danym państwie nakazuje otwartość i szacunek dla odmienności innych kultur narodowych.
Isabelle Schwarz, dyrektor ds. promocji, badań i rozwoju Europejskiej Fundacji Kultury (ECF) w Amsterdamie stwierdziła, że Europa była budowana jako wspólnota polityczna i nie służy dziś wystarczająco społeczności europejskiej. Obecnie powinniśmy zwrócić się w stronę kultury i dzięki temu zbudować obywatelską wizję starego kontynentu. Nadmieniła, że nie istnieje coś takiego jak paneuropejska kultura, niemniej dysponujemy takim bogactwem kulturowym, że możemy blisko współpracować z każdym kręgiem kulturowym. Wyzwanie przed jakim stoimy to zmiana sposobu tworzenia polityki i instytucji w taki sposób, by wytworzyło się poczucie wspólnoty europejskiej, a to może stać się jedynie w przestrzeni kultury.
Małgorzata Omilanowska, minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego wskazała na rodzące się radykalizmy wewnątrz samej Europy. Jej zdaniem powinniśmy podjąć działania zmierzające do większej integracji kulturowej krajów Unii Europejskiej. Europa zbyt późno zdała sobie sprawę z konieczności prowadzenia działań integracyjnych w zakresie kultury. Sztuka tej integracji powinna polegać na poszukiwaniu wartości, które mogą być tożsame dla Europejczyków, a jednocześnie nie powinny być konfrontacyjne, przeciwstawne wobec wartości reszty świata.
Zdaniem Wojciecha Szpila, prezesa zarządu Totalizatora Sportowego kultura powinna być wspierana, dotowana przez państwo. Jego zdaniem powinniśmy zastanowić się, jakie kryterium przyjąć do oceny zjawisk kulturowych o charakterze europejskim, by dobrze rozumieć wspólną przestrzeń kulturową. Jako przykład podał Chopina, który jednocześnie jest polski i europejski, a jego dzieła zachwycają ludzi na całym świecie.
Kate Robertson, prezes Havas Worldwide rekomendowała utworzenie europejskiego Hollywood, instytucji wspierającej budowę wspólnej europejskiej przestrzeni kultury. Talenty rodzące się w Europie powinny zostać wykorzystane na większą skalę i dać możliwość promocji Europy na świecie. Ta szansa powinna zostać wykorzystana. Wskazała również, że powinniśmy uświadomić sobie, jak ważną społecznie kwestią jest dbanie o kulturę i jej rozwijanie. Jej zdaniem umiejscowione w niej wartości są gwarancją naszej tożsamości.