W całym horyzoncie prognozy Polska pozostanie jednym z najszybciej rozwijających się krajów UE. Ministerstwo Finansów z uwagą przyjmuje najnowsze prognozy Komisji Europejskiej dla Polski.
Zgodnie z tymi prognozami tempo wzrostu gospodarczego w Polsce przyspieszy w br. do 3,0% z 1,7% zanotowanych rok wcześniej. Przewidywana poprawa dynamiki PKB to efekt przyspieszenia tempa wzrostu konsumpcji prywatnej i nakładów inwestycyjnych.
Zdaniem Komisji w przyszłym roku nastąpi przejściowe spowolnienie tempa wzrostu PKB do 2,8% (w głównej mierze za sprawą obniżenia dynamiki inwestycji), a w 2016 r. jego ponowne odbicie do 3,3%. W latach 2014-16 głównym czynnikiem wzrostu PKB będzie popyt krajowy, ujemny wkład we wzrost PKB będzie miał natomiast eksport netto. W br. Polska będzie miała najszybsze tempo wzrostu potencjalnego PKB (2,9%), pozostając również w czołówce w latach 2015-16. Jednym z czynników, który przyczynia się do wysokiego tempa wzrostu potencjału, jest wysoka dynamika produktywności pracy (w 2015 r. tempo wzrostu tej kategorii w Polsce będzie najszybsze w UE). Utrzymanie tempa wzrostu potencjalnego PKB na stabilnym poziomie wydaje się potwierdzać tezę, że wprowadzane w Polsce reformy strukturalne są skuteczne i pozytywnie oceniane, a prognozowane przez Komisję przejściowe spowolnienie rzeczywistego tempa wzrostu do 2,8% w 2015 r. to czasowy efekt cykliczny, wywołany gorszym otoczeniem zewnętrznym polskiej gospodarki.
Prognoza Komisji, zakładająca spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego w przyszłym roku, różni się od przewidywań innych instytucji i ekonomistów oraz prognoz MF. Według ostatnich projekcji MFW (WEO, październik 2014), tempo wzrostu gospodarczego w Polsce w 2015 r. przyspieszy nieznacznie do 3,3% z 3,2% przewidywanych na ten rok. Podobną ścieżkę zakładają ekonomiści (mediana, Reuters, październik 2014), którzy przewidują, że wzrost PKB w przyszłym roku wyniesie 3,2%, wobec 3,1% w br.
– Mimo tego ostrożnego scenariusza wzrostu PKB Komisja oczekuje, że deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych zmniejszy się w roku bieżącym do 3,4% PKB, a w 2015 r. do 2,9% PKB”. Bieżący rok będzie więc ostatnim, w którym deficyt przekracza 3% PKB. Co więcej, osiągnie on w 2014 r. według Komisji poziom o 0,5 pkt. proc. PKB mniejszy niż zaleciła Rada Ecofin w grudniu 2013 r. – podkreśla minister finansów Mateusz Szczurek.
Krajowa prognoza zakłada przyspieszenie tempa wzrostu PKB w przyszłym roku do 3,4%. Jeżeli więc wzrost gospodarczy okaże się bliższy prognozom MF niż Komisji, oznacza to przestrzeń do głębszej redukcji deficytu niż przewidywana przez Komisję.
– Największą różnicą pomiędzy KE i MF jest prognoza wydatków publicznych, która w wariancie Komisji uwzględnia tylko część podjętych działań i obowiązujących Polskę reguł. Konsolidacja fiskalna w 2015 r. prognozowana przez Komisję ma miejsce przede wszystkim po stronie dochodowej i bazuje głównie na wzroście dochodów w efekcie prognozowanej rosnącej dynamiki PKB – powiedział Mateusz Szczurek. – Po stronie wydatkowej natomiast prognozowana konsolidacja bazuje głównie na oszczędnościach, spośród których wymieniono częściowe zamrożenie pensji w sektorze publicznym. Tym samym nie uwzględniono pełnego efektu reguły wydatkowej, która prawnie, a więc bardzo silnie i nieuznaniowo, determinuje poziom wydatków podmiotów objętych jej zakresem, bezpośrednio wpływając na rozmiar konsolidacji fiskalnej po stronie wydatkowej. Uwzględnienie reguły prowadzi, według obliczeń MF, do spadku udziału w PKB wydatków szacowanych na podstawie reguły o 1 pkt. proc. w okresie 2014-15. W 2016 r. udział ten maleje o dalsze 0,9 pkt. proc. – dodał minister.
Powyższego nie uwzględnia przyjęte przez Komisję standardowe założenie no policy change (tj. braku zmian w polityce ekonomicznej rządu rozumianej jako zachowanie relacji wydatków do PKB na nie zmienionym poziomie).
W świetle prognoz Komisji Polska znajduje się w grupie 10 państw UE o najniższej relacji długu do PKB – ok. 50%, podczas gdy w całej UE oczekuje się wzrostu tej relacji do niemal 90%, a w strefie euro do prawie 95%.