Czołowe hasło polityki Trumpa „Make America Great Again” w praktyce przyniosło odwrotne rezultaty na giełdzie. Amerykańskie rynki, które były bezkonkurencyjne dla reszty świata przez półtorej dekady, teraz odnotowują korektę. Z kolei państwa europejskie w reakcji na jego politykę zmieniły polityczny i ekonomiczny paradygmat z oszczędności na szeroko zakrojoną stymulację gospodarki. Przyniosło to już pierwsze pozytywne efekty na rynkach Starego Kontynentu i daje nadzieję na długotrwałą hossę. Nie jest ona jednak gwarantowana.

Sto dolarów zainwestowane pod koniec 2008 r. w S&P 500 dałoby dzisiaj zwrot w wysokości 920$, wliczając w to ponownie inwestowane dywidendy, zgodnie z analizami London Stock Exchange Group. Tymczasem podobna inwestycja w MSCI Europe Index przyniosłaby niemal trzykrotnie mniejsze zyski – 339$. Jednak w tym roku trendy się odwróciły, a amerykańska dominacja zachwiała się.

Nowe cła, poddawanie w wątpliwość sojuszy i transatlantyckich układów handlowych przez nową administrację w Waszyngtonie działa na niekorzyść tamtejszych rynków, a jednocześnie stanowi dla Europy bodziec do samodzielnego podjęcia współczesnych wyzwań oraz do rozwoju. „Make Europe Great Again” – jak adekwatne jest takie hasło do zapowiadanych inwestycji i polityk?

Gospodarczy zimny prysznic

Złe omeny dla przyszłości parkietów NYSE czy S&P były widoczne jeszcze przed prezydenturą Trumpa. Ruchir Sharma z Rockefeller International w grudniu pisał w The Financial Times[1] o „przesycie inwestorów, przecenianiu i przereklamowaniu Ameryki”. Zwracał też uwagę na znamiona bańki, takie jak nieproporcjonalna wartość rynków USA, które stanowiły 70 proc. światowego indeksu giełdowego, do PKB, które odpowiadało 27 proc. globalnego. Polityka celna Trumpa wzmocniła obawy: obranie za cel bliskich sojuszników, a jednocześnie niezdecydowanie i zmienność w nakładaniu ceł silnie zaburzają plany inwestycyjne. Co więcej, w USA rośnie presja inflacji, a nawet stagflacji, która może tym mocniej uderzyć w przychody gospodarstw domowych, wobec słabnącego zatrudnienia i wzrostu płac.

Podczas gdy na parkietach amerykańskich giełd rosły niepokoje, Europa musiała przebudzić się z ekonomicznego letargu. W zeszłym roku Unia Europejska trafiała na kolejne przeszkody w dwóch największych gospodarkach: Francja przeżywała kryzys polityczny i nie mogła uchwalić budżetu, zaś w Niemczech skurczyło się PKB. Poza UE, Wielka Brytania trwała w ogólnej stagnacji.

Słabnięcie sojuszy i cła na eksport do USA pobudziły kraje Starego Kontynentu do działania. Trudne perspektywy polityczne stały się powodem zapowiedzi inicjatyw, które mogą znacznie polepszyć pozycję ekonomiczną Europy.

Obietnice a ich pokrycie

Po pierwsze nowe plany wpływają na sektor zbrojeniowy. Liderzy Europy są zgodni co do konieczności przeznaczenia 800 mld euro na obronność i bezpieczeństwo, a przyszły kanclerz Niemiec zapowiedział renegocjację ograniczeń zadłużenia państwa, w celu zainwestowania w tych sektorach 200 mld euro oraz dodatkowych 500 mld na infrastrukturę. Ceny akcji Rheinmetall, największego niemieckiego producenta broni, od początku roku urosły o dużo ponad 100 proc.

To nie wszystko – rozwój sektora zbrojeniowego może pobudzić również wzrost w innych branżach, np. automotive. Volkswagen zapowiedział już gotowość do produkcji pojazdów wojskowych.

Po drugie, podczas gdy w USA większość innowacji opiera się o sektor technologii, w Europie to opieka zdrowotna przoduje w tym aspekcie. Przykładem jest Novo Nordisk, producent m.in. leku Ozempic. Według Sharon Bell[2], starszej strateg w Godman Sachs, perspektywy tej branży też są optymistyczne.

Obecnie Europa wydaje się także silna politycznie, co może sprzyjać stabilności i w konsekwencji pewności inwestorów. Francuski parlament przegłosował budżet, a prawie cały kontynent mówi jednym głosem wspierając Ukrainę i mobilizując zasoby do jej wsparcia. Bezpośredni wpływ na wzrost mogą mieć polityki fiskalne – Europejski Bank Centralny i Bank Anglii obniżają stopy procentowe, a inflacja w jurysdykcjach obu instytucji niemal wróciła do docelowej wartości. Spory optymizm oddają wzrosty giełd od początku roku: indeksu pan-europejskiego Stoxx Europe 600 o prawie 8, niemieckiego Dax o 14,6, FTSE 100 w Wielkiej Brytanii o 6,2 i najbardziej imponujący polskiego WIG30 – o 22,1 proc.

Nieco pesymizmu do tych perspektyw dodaje fakt, że wojna handlowa, którą mogą rozpętać cła, nie byłaby korzystna dla żadnej ze stron, w tym dla USA. Stąd Donald Trump może zdecydować o ich zniesieniu lub zaniechaniu, gdy osiągnie swoje domniemane cele negocjacyjne.

Wydaje mi się, że w niedalekiej przyszłości głowy wielu państw zaczną negocjować z Ameryką, pozwalając jej zdobyć korzystne warunki. Zniesienie taryf celnych będzie wtedy równie zdecydowane, co obecne groźby. USA jest największą gospodarką świata i nie zmieni się to w trakcie tej kadencji, a po czasie obecnych turbulencji, poza obcinaniem wydatków publicznych powinny nadejść obniżki podatków i stymulowanie przedsiębiorczości – mówi Timur Turlov, CEO Freedom24.

Odbicie się Ameryki po trwającej korekcie oznaczałoby koniec sprzyjającego okresu dla Europy przez prawdopodobne przepłynięcie sporego kapitału z powrotem do USA. Kraje UE oraz Wielka Brytania będą także musiały wywiązać się ze swoich obietnic albo co najmniej wykazać zdolności do zrobienia tego w przyszłości. Aby Europa miała szansę być „Wielka” – przynajmniej z perspektywy parkietu giełdy – europejscy liderzy muszą podjąć decyzje oraz zdecydowane działania inwestycyjne i deregulacyjne, w celu wykorzystania trwającej hossy na swoich rynkach lub nawet przedłużenia jej.


Zastrzeżenie: Twój kapitał jest narażony na ryzyko. Wyniki osiągnięte w przeszłości nie wskazują na przyszłe wyniki i nie ma gwarancji, że jakakolwiek strategia inwestycyjna osiągnie swoje cele. Ważne jest, aby przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przeprowadzić dokładne badania i rozważyć zasięgnięcie porady wykwalifikowanego specjalisty finansowego. Dostęp do określonego instrumentu finansowego podlega testowi odpowiedniości.

Freedom24


[1] https://www.ft.com/content/49cca8d7-7b6e-47e3-a50c-9557d7c85fc0

[2] https://www.goldmansachs.com/insights/articles/why-european-stocks-are-outperforming-the-us