Komisja Europejska zaprezentowała we wtorek propozycje nowych regulacji mających wzmocnić bezpieczeństwo Wspólnoty w obszarze energii. Bruksela chce m.in. położyć większy nacisk na rozbudowę infrastruktury w oparciu o działania koordynowane na szczeblu unijnym i regionalnym. To krok w dobrą stronę – przekonują eksperci Central Europe Energy Partners (CEEP).
Nowe regulacje mają zwiększyć bezpieczeństwo dostaw energii elektrycznej i gazu, określić strategię dotyczącą transportu i magazynowania LNG, wzmocnić pozycję instytucji unijnych w procesie zawierania umów gazowych przez kraje członkowskie oraz zdefiniować wyzwania związane z produkcją ciepła i chłodu. Zdaniem Marcina Bodio, dyrektora zarządzającego CEEP, tzw. pakiet zimowy jest reakcją na wyzwania makroekonomiczne i geopolityczne, przed jakimi stoi aktualnie Unia Europejska. Odpowiedzią Wspólnoty jest przede wszystkim dywersyfikacja dostaw strategicznych surowców, przede wszystkim LNG, i zwiększenie transparentności w relacjach między ich dostawcami a konsumentami na europejskim rynku.
– Propozycje nowych regulacji zmierzają w dobrym kierunku. Kluczowe jest uznanie roli, jaką odgrywa infrastruktura przesyłowa – czyli terminale, gazociągi i ropociągi, a także systemy przesyłu energii elektrycznej. To szczególnie ważne w kontekście nowej strategii dotyczącej dostaw i magazynowania LNG, o stworzenie której aktywnie zabiegaliśmy w Brukseli. Wspólnym celem instytucji unijnych i organizacji branżowych, takich jak CEEP, jest zapewnienie wszystkim krajom członkowskim UE równych szans na dostawy LNG. W Europie Centralnej wymaga to nadania właściwego priorytetu projektom infrastrukturalnym, w efekcie których – obok już zrealizowanych – powstaną nowe obiekty do odbioru i przechowywania LNG, a także interkonektory i rewersy – zaznacza Marcin Bodio.
Propozycje Komisji Europejskiej wpisują się w zaprezentowane przed rokiem założenia Unii Energii, w szczególności w integrację krajowych rynków energii. Celem jest zwiększenie bezpieczeństwa dostaw strategicznych surowców oraz niwelowanie różnic w cenach wynikających m.in. z odmiennego traktowania krajów członkowskich przez dominujących dostawców ropy i gazu. Kluczowe jest także konsekwentne łączenie systemów energii w Europie. O ile zachodnia część Europy z powodzeniem integruje się od ponad pół wieku, o tyle kraje członkowskie, które przystąpiły do UE po 2004 roku, nie posiadają wystarczających połączeń infrastrukturalnych nie tylko z zachodnią częścią kontynentu, ale też na strategicznej osi północ–południe.
– W pakiecie zimowym Unia Europejska stawia na rozwój zintegrowanych korytarzy. To krok w dobrą stronę, bo bezpieczeństwo dostaw strategicznych surowców energetycznych wymaga holistycznego podejścia do infrastruktury, tak na poziomie regionalnym, jak i europejskim. Aby zapewnić swobodny przepływ surowców w całej Europie musimy działać wspólnie, a nie jako 28 osobnych systemów energii. To pozwoli na unifikację potencjałów Europy Zachodniej, Centralnej i Wschodniej. Kluczowa w tym planie jest realizacja Korytarza Północ–Południe, którego zadaniem jest integracja najważniejszych elementów infrastruktury – m.in. istniejących i planowanych terminali LNG – od Bałtyku, przez Adriatyk, po Morze Czarne – dodaje Marcin Bodio.
Przyjęcie głównych zapisów tzw. pakietu zimowego oznaczać będzie istotną zmianę dla europejskich producentów i konsumentów energii. Bez zmian pozostanie jednak kluczowy aspekt determinujący działalność sektora energii i przemysłu energochłonnego, jakim jest system handlu emisjami. Dotyczy to przede wszystkim mechanizmu tzw. rezerwy stabilności rynkowej (MSR), który zakłada utrzymywanie wysokich cen jednostek emisji CO2. Mechanizm ten ma obowiązywać w Unii Europejskiej od 2019 roku. Zdaniem ekspertów może to doprowadzić do dalszego obniżenia konkurencyjności europejskiej gospodarki na tle takich państw, jak Stany Zjednoczone, Kanada czy Australia, w których poziom emisji jest dwukrotnie większy niż w krajach Wspólnoty.