Wraz ze wzrostem roli Stanów Zjednoczonych na globalnym rynku gazu, Europa ma szansę pozyskać nowe źródła dostaw i obniżyć cenę tego strategicznego surowca. Obie strony mogą znacząco skorzystać na otwarciu swych rynków energii i wprowadzeniu ułatwień w transatlantyckim handlu LNG. Wysocy rangą politycy i menedżerowie z obydwu stron Atlantyku spotkali się 4 listopada w Waszyngtonie, by przygotować grunt pod amerykańsko-europejskie partnerstwo gazowe.
Dostawy skroplonego gazu ziemnego (LNG) nie są w Europie niczym nowym. Pierwszy statek z ładunkiem LNG dotarł z USA na angielską wyspę Canvey już w 1959 roku. – Mimo że współpracę w zakresie skroplonego gazu zaczęliśmy tak wcześnie, Unia Europejska w dalszym ciągu nie dysponuje spójną strategią dotyczącą dostaw i przechowywania LNG. Tymczasem w ostatnim czasie, głównie ze względu sytuację geopolityczną za wschodnią granicą UE, wrosły nasze obawy dotyczące bezpieczeństwa dostaw surowców energetycznych. Zmienił się także rynek gazu – wcześniej miał charakter regionalny, dziś staje się rynkiem globalnym. Dlatego Komisja Europejska rozpoczęła pracę nad Strategią LNG, która zaprezentowana zostanie na początku przyszłego roku. Naszym celem jest zapewnienie równych szans na dostawy skroplonego gazu wszystkim krajom członkowskim, także tym, które nie mają dostępu do morza – powiedział Maroš Šefčovič, Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, odpowiedzialny za Unię Energii.
Unia Europejska w dużym stopniu jest uzależniona od importu ropy naftowej i gazu. Aż 85% ropy i 65% gazu zużywanego na terenie Wspólnoty pochodzi z krajów trzecich. – W czasie gdy Europa aktywnie działa na rzecz wzmocnienia dywersyfikacji dostaw surowców energetycznych, Amerykanie już dziś produkują więcej energii niż są w stanie wykorzystać. Wzajemne otwarcie się na handel gazem będzie korzystne dla obu stron. W Europie, szczególnie w jej centralnej i wschodniej części, możliwość sprowadzania gazu z nowych źródeł ma szasnę wzmocnić nasze bezpieczeństwo w obszarze energii i zwiększyć siłę negocjacyjną na globalnych rynkach. Dostęp do konkurencyjnych cenowo surowców energetycznych to także korzyść dla konsumentów – tak indywidualnych, jak i biznesowych. Wierzę, że wejście na europejski rynek to także szansa dla naszych amerykańskich partnerów. To klasyczna sytuacja, w której wygrywają obie strony – przekonywał prof. Jerzy Buzek, Przewodniczący Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii w Parlamencie Europejskim.
Eksperci są zgodni, że Europa musi nadać właściwy priorytet projektom infrastrukturalnym, w efekcie których powstaną obiekty do odbioru i przechowywania LNG, a także interkonektory i rewersy. – Infrastruktura wymaga holistycznego podejścia i koordynacji, tak na poziomie regionalnym, jak i europejskim. Kluczowa w tym planie jest realizacja Korytarza Północ–Południe, którego zadaniem jest integracja najważniejszych elementów infrastruktury – m.in. istniejących i planowanych terminali LNG – od Bałtyku, przez Adriatyk, po Morze Czarne. Dzięki terminalom w Świnoujściu i litewskiej Kłajpedzie, a także połączeniom z norweskim systemem gazowym, Korytarz stanie się częścią ogólnoeuropejskiej sieci infrastrukturalnej do przesyłu energii. Przygotowując grunt pod amerykańsko-europejskie partnerstwo gazowe, musimy pozwolić na swobodny przepływ gazu i innych surowców energetycznych w całej Europie – podkreślił Paweł Olechnowicz, Przewodniczący Rady Dyrektorów Central Europe Energy Partners (CEEP).
Wyzwaniem w rozwoju transatlantyckiego handlu gazem są skomplikowane procedury, jakie obowiązują w USA. Nie ulega jednak wątpliwości, że partnerstwo z Europą przyniesie Stanom Zjednoczonym liczne korzyści. – Spodziewamy się powstania tysięcy nowych miejsc pracy, a także zwiększenia wpływów do budżetów na poziomie lokalnym, stanowym i federalnym. Pamiętajmy, że bezpieczeństwo w obszarze energii jest częścią szeroko pojętego bezpieczeństwa narodowego. Punktem wyjścia dla zapewnienia owego bezpieczeństwa jest dywersyfikacja źródeł i dostaw energii. Ameryka przekonała się o tym w latach 70. ubiegłego wieku, a dziś podobną lekcję odbiera reszta świata. Stany Zjednoczone powinny zrobić wszystko, co w ich mocy, by wesprzeć swych europejskich sojuszników w dywersyfikacji źródeł energii i wzmocnić ich bezpieczeństwo. Czas znieść ograniczenia w handlu gazem, jakie same narzuciły na siebie Stany Zjednoczone. Okrągły stół w Waszyngtonie to doskonała okazja, by to przyśpieszyć – powiedział Fred H. Hutchison, szef LNG Allies.
Cykl okrągłych stołów został zainicjowany przez Central Europe Energy Partners (CEEP) i LNG Allies, we współpracy z AT Kearney i Grupą LOTOS. W spotkaniach uczestniczą m.in. reprezentanci rządu USA, amerykańscy kongresmeni, przedstawiciele Komisji Europejskiej i posłowie do Parlamentu Europejskiego. Celem debat jest także umożliwienie amerykańskim eksporterom i firmom wydobywającym gaz ziemny spotkania z potencjalnymi klientami z Europy. Pierwszy okrągły stół nt. LNG odbył się 27 i 28 maja w Brukseli, a jego efektem było podpisanie wspólnego memorandum przez przedstawicieli przemysłu z obu stron Atlantyku. 4 listopada odbył się w Waszyngtonie kolejny szczyt poświęcony temu tematowi, podczas którego omawiano dalsze kroki na drodze do zapewnienia właściwej infrastruktury i regulacji, niezbędnych do nawiązania bliskich relacji gazowych między USA a Europą. Szczyt potwierdził gotowość europejskich firm do zakupu skroplonego gazu z USA na rynkowych zasadach.
źródło: CEEP