Gorzej zarabiają od mężczyzn, są mniej aktywne zawodowo, bardziej lubią zakupy i wydawanie pieniędzy, chętniej od mężczyzn zaciągają kredyty, a mimo to zdecydowanie lepiej obsługują swoje zobowiązania. Z danych BIG InfoMonitor oraz BIK wynika, że niesolidnych dłużników kobiet jest jedynie 38 proc. Jak one to robią? Wbrew pozorom rzadziej od mężczyzn ulegają pokusom zakupowym, dłużej od nich zastanawiają się czy wziąć kredyt i bardziej stresują się pożyczaniem.
Na 2,68 mln osób, które mają problemy z regulowaniem rat kredytów, pożyczek i bieżących rachunków ponad 1,65 mln stanowią mężczyźni, a 1,03 mln kobiety. W bazach BIG InfoMonitor i BIK kobiety dłużniczki zaczynają przeważać dopiero w grupie osób po 65 roku życia i to dlatego, że żyją znacznie dłużej niż panowie. W łącznej kwocie zaległości Polaków – 67,2 mld zł, płatności opóźnionych o co najmniej 30 dni*, na kobiety przypada niecałe 21,5 mld zł. Do mężczyzn należy większość zaległości nawet po odjęciu długów alimentacyjnych, które należą do nich w 95 proc. Ona – ma średnie zadłużenie 20 925 zł. On – 27 566 zł.
Jeśli chodzi o solidność w spłacie zobowiązań nie ma mowy o równouprawnieniu płci. Mimo, że w społeczeństwie kobiety mają przewagę, jak podaje GUS w populacji pow. 18 roku życia jest ich 52,5 proc., czyli prawie 16,5 mln na 31,5 mln, to wśród niesolidnych dłużników stanowią jedynie 38 proc. – Nasze dane i badania zdecydowanie przeczą stereotypom na temat płci. Wynika z nich, że to właśnie panie podchodzą do zarządzania pieniędzmi mniej emocjonalnie i rozsądniej niż panowie. Są też mniej skłonne do ryzyka niż mężczyźni – zauważa Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Źródło: BIG InfoMonitor i BIK