Tak jak można się było spodziewać po wczorajszym braku zaskoczeń ze strony EBC rynek walutowy przestawił się z oczekiwaniami na dzisiejsze miesięczne dane z amerykańskiego rynku pracy. Wczoraj zmienność wcale nie była duża, za to ruch po payrollach jest już bardzo znaczący. Dolar umacnia się na całym szerokim rynku. Kurs eurodolara chwilę po danych ustanowił nowe lokalne minimum na poziomie 1,2529. Silnie osłabia się też funt – kurs GBP/USD zniżkuje do okolic okrągłego poziomu 1,60, przebijając dołki z początku września. Przecenie nie oparł się też jen, ale tutaj jeszcze kurs USD/JPY jest nieco niżej niż dwa dni temu.
Silny dolar ma jak najbardziej swoje usprawiedliwienie w danych. Amerykański rynek pracy pokazał bowiem siłę – dane za wrzesień są imponująco dobre. Stopa bezrobocia niespodziewanie spadła z 6,1 do 5,9%, przyrost zatrudnienia w sektorze rolniczym wyniósł 248 tys. (prog. 215 tys.), a w sektorze prywatnym 236 tys. (prog. 205 tys.). Dodatkowo w górę o ok. 30 tys. zrewidowano wstępnie słabe dane za sierpień. Faktycznie, w sierpniu były one podejrzanie słabe i brak takiej rewizji mógłby budzić obawy o faktyczną kondycję rynku pracy w USA. Jednak wrześniowy odczyt zdejmuje ten niepokój. Racjonalne argumenty przemawiają teraz za kontynuacją ruchu spadkowego na eurodolarze i przebiciu poziomu 1,25.
Kurs EUR/PLN zachowuje się stabilnie, jednak USD/PLN po krótkiej korekcie rozpoczyna nową falę wzrostową. Być może poziom 3,38 zostanie przetestowany szybciej niż się można było tego spodziewać – już w przyszłym tygodniu, szczególnie jeśli RPP zdecydowałaby się na obniżkę stóp procentowych o 50 pb.