Jutro rząd ma się zająć projektem ustawy, która zakłada powołanie, tzw. sieci szpitali. To zły pomysł. Upaść może kilkaset szpitali publicznych, głównie powiatowych, wydłużą się kolejki pacjentów w szpitalach, około 20 tys. pracowników będzie musiało zmienić pracę, szpitale prywatne upadną lub będą leczyły tylko odpłatnie – ostrzega Konfederacja Lewiatan.
Ministerstwo Zdrowia proponuje zbudować sieć szpitali o różnych poziomach referencyjnych. Szpitale odpowiedniej kategorii będą miały gwarancję uzyskania kontraktu na określony zakres świadczeń. W sieci znajdą się wszystkie publiczne szpitale, ale już niekoniecznie placówki prywatne.
– Nie mamy podstawowych danych na temat skutków wprowadzenia w życie tych rewolucyjnych rozwiązań. Myślę o konsekwencjach dla całego systemu ochrony zdrowia, ale także dla poszczególnych interesariuszy na czele z głównym czyli pacjentem. Obowiązywanie nowych przepisów od 1 lipca br. wyklucza także jakikolwiek pilotaż, który obniżyłby ryzyko wprowadzanej zmiany. Ciekawe, że instytucją odpowiedzialną za implementację ustawy ma być Narodowy Fundusz Zdrowia, który od 1 stycznia 2018 rok przestanie istnieć – mówi Maciej Piróg, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.
Zdaniem Konfederacji Lewiatan wprowadzenie w życie sieci szpitali zagrozi kilkuset szpitalom publicznym, głównie powiatowym, wydłużą się kolejki pacjentów w szpitalach, anulowane zostaną listy oczekujących pacjentów w szpitalach do likwidacji, tylko 5-9 proc. środków trafi do szpitali w drodze konkursów, ok. 20 tys. pracowników, w tym 4 tys. lekarzy będzie musiało zmienić pracę a szpitale prywatne upadną lub będą leczyły tylko odpłatnie.
– W takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem byłoby lepsze przygotowanie zmian, oparcie ich na twardych danych, przeprowadzenie pilotaży, a przede wszystkim koordynacja z innymi zmianami w systemie i uwzględnienie całej polityki gospodarczej państwa zapisanej w Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju. Nieodzowna jest także, nieprzewidziana przez Ministerstwo Zdrowia, osłona finansowa na pokrycie kosztów rozwiązań, której brak dyskwalifikuje rządowy projekt – dodaje Maciej Piróg.
Najbardziej przeraża fakt, że mamy połowę lutego, a zgodnie z projektem do dnia 27 marca ma być ogłoszony wykaz placówek objętych podstawowym systemem zabezpieczenia szpitalnego.
– Pacjenci powinni zdawać sobie sprawę, że obok zmian w zasadach finansowania szpitali ma być wprowadzona zmiana dotycząca przejęcia przez szpitale nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej oraz przekazania w ręce szpitali odpowiedzialności za opiekę specjalistyczną – wskazuje dr n. prawn. Dobrawa Biadun, ekspertka Konfederacji Lewiatan.
Analizując projekt ustawy oraz wprowadzone w ubiegłym roku kryteria wyboru ofert nie mamy złudzeń, że Ministerstwo Zdrowia prowadzi politykę wyłączenia z kontraktowania placówek specjalistycznych. Dominują tutaj podmioty prywatne, które zainwestowały w sprzęt i spełnienie wymogów prawnych. Duże obawy przed utratą kontraktów widzą szczególnie placówki małe, które nie mają szans konkurować z placówkami przyszpitalnymi.
Źródło: Konfederacja Lewiatan