Sezon feryjnych wyjazdów rozpoczęty. Najmłodsi nie mogą doczekać się zabawy na śniegu. Zresztą nie tylko oni. Aż 64 proc. Polaków jest aktywnych fizycznie. Najchętniej wybieramy jazdę na rowerze i spacery, jednak zimowa aura zdecydowanie bardziej sprzyja narciarstwu. Według badań CBOS, aż 4 mln Polaków przynajmniej raz w roku udaje się na stok. Planując pociechom aktywny wypoczynek, warto pamiętać, że uprawianie sportu może wiązać się z potencjalnymi kontuzjami czy wypadkami. Tylko w samych Tatrach podczas jednego sezonu poszkodowanych zostaje średnio ok. 5 tys. osób.
Polska a zagranica
O ile krajowe służby ratunkowe bezpłatnie udzielają pomocy turystom nawet wysoko w górach, o tyle za granicą koszty leczenia i transportu do Polski mogą w niektórych wypadkach wynieść nawet 250 tys. zł. Karta EKUZ nie pokrywa wszystkich wydatków, więc przed wyjazdem warto zadbać o dodatkowe ubezpieczenie dla dziecka. Na co zwrócić uwagę wybierając zakres ochrony? Jak ubezpieczyć dziecko, by wymarzony wyjazd nie zmienił się w najgorsze ferie w życiu, którego skutki odczuje również nasz portfel? Na te pytania odpowiadają eksperci Związku Firm Pośrednictwa Finansowego (ZFPF).
Kosztowne kontuzje, czyli ubezpieczenie dla dziecka na ferie, to nie fanaberie
Sporty zimowe cieszą się ogromną popularnością, chociaż wydaje się to paradoksalne, biorąc pod uwagę liczbę towarzyszących im kontuzji. Polscy amatorzy nart najczęściej doznają kontuzji kolan (35 proc.), kostek oraz stóp (20 proc.), a szpital w Zakopanem w szczycie sezonu zużywa nawet 50 kg gipsu dziennie[5]. Polskie służby ratunkowe udzielają pomocy medycznej narciarzom w ramach NFZ nawet wysoko w górach, jednak poza naszym krajem koszty leczenia czy nawet sam transport mogą bardzo obciążyć nasz portfel. Przykładowo, koszty leczenia poważnych urazów, takich jak złamania rąk czy nóg mogą przekroczyć nawet 267 000 zł.
Karta EKUZ – co daje?
W Unii Europejskiej bezpłatną opiekę medyczną gwarantuje posiadanie karty EKUZ, którą należy wyrobić dziecku jeszcze przed wyjazdem na ferie. Pozwala ona jednak na skorzystanie z opieki medycznej w podstawowym zakresie, a wysokość gwarantowanych świadczeń różni się w zależności od kraju, w jakim będzie przebywać nasza pociecha. Nie pokrywają one m.in. wizyt w prywatnych placówkach, kosztów akcji ratowniczej czy transportu do Polski. Planując wyjazd za granicę, warto więc wykupić dodatkowe ubezpieczenie dla dziecka, które zapewni pełną ochronę w razie wypadku. Jego średni koszt wynosi od 6 do 9 zł dziennie. Porównując to z dziennym kosztem wypożyczenia sprzętu narciarskiego – od 25 zł za komplet – kwota ta jest naprawdę niewielka. Taka polisa dla dziecka w praktyce składa się z kilku oddzielnych ubezpieczeń, które razem zapewnią pomoc w razie wypadku. Mówimy tutaj najczęściej o ubezpieczeniu NNW dla dziecka, czyli ochronie od Następstw Nieszczęśliwych Wypadków, pokryciu kosztów leczenia i OC w życiu prywatnym.
Po co nam ubezpieczenie NNW?
– Świadczenie z ubezpieczenia NNW zostaje wypłacone wtedy, gdy nasza pociecha dozna znacznego lub trwałego uszczerbku na zdrowiu. W przypadku częściowej utraty zdrowia, wypłacany jest jedynie określony procent świadczenia – proporcjonalnie do doznanej szkody. Można je przeznaczyć na pokrycie kosztów prywatnej opieki lub rehabilitację. Przykładowo, jeśli wykupimy dziecku „polisę narciarską” z sumą gwarantowaną NNW na kwotę 200 tys. zł, to w przypadku złamania nogi na stoku ubezpieczyciel określi trwały uszczerbek na zdrowiu na 2-5 proc. Uzyskamy więc odszkodowanie w wysokości od 4 tys. do 10 tys. zł. Wysokość odszkodowania w ramach NNW dla dziecka zostanie określona procentowo na podstawie tabeli zawartej w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia (OWU) – zaznacza Leszek Zięba, ekspert ZFPF, mFinanse.
Polisa dla dziecka pokryje koszty leczenia i transportu
Jednym z ważniejszych elementów ochrony „polisy dla narciarzy” – w tym przypadku – ubezpieczenia dziecka, jest pokrycie kosztów leczenia i transportu medycznego do kraju, gdy wypadek zdarzy się za granicą. Jeżeli planujemy dla naszej pociechy ferie w jednym z europejskich, zimowych kurortów, suma ubezpieczenia powinna wynosić co najmniej 30 tys. euro. Jeżeli będzie wypoczywać poza Europą, powinno to być min. 60 tys. euro.
– Takie ubezpieczenie dla dziecka, którego czeka aktywny wypoczynek zimą, działa zarówno w publicznych, jak i prywatnych placówkach medycznych, a poniesione za granicą koszty leczenia (pobyt w szpitalu, dopłaty do recept) zostaną w pełni pokryte przez ubezpieczyciela, oczywiście w granicach sumy polisy. Warto także sprawdzić w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia (OWU), czy nasza pociecha będzie mieć możliwość kontynuowania rekonwalescencji, gdy zakończy już podstawowe leczenie. Aby można było skorzystać z rehabilitacji także po powrocie z feralnego wyjazdu, trzeba zgłosić ten fakt do ubezpieczyciela w ciągu 14 dni od powrotu z wyjazdu – mówi Ewa Kozłowska, ekspert ZFPF, Gold Finance.
Jaka kwota ubezpieczenia?
Jeśli wypadek wydarzy się wysoko w górach, to konieczny może się okazać transport helikopterem do najbliższego szpitala. Suma ubezpieczenia się na wypadek kosztów akcji ratowniczej w polisie narciarskiej powinna więc wynosić co najmniej 6 tys. euro, jednak, gdy chodzi o spędzanie ferii w takich krajach, jak np. Austria, Francja, Szwajcaria czy Włochy, kwota ta powinna być wyższa, ze względu na tamtejsze wysokie koszty opieki medycznej. W przypadku, gdy nasza pociecha ulegnie wypadkowi i dozna licznych złamań, polisa dla dziecka nie tylko pokryje koszty przewiezienia „wypadkowicza” śmigłowcem ze stoku do szpitala, ale również koszty hospitalizacji i przeprowadzenia na miejscu operacji.
Wszystkie koszty zostaną wtedy pokryte przez ubezpieczyciela. – W ramach „polisy narciarskiej” może być także zorganizowana akcja ratownicza i poszukiwanie osoby, która uległa wypadkowi w górach. Pamiętajmy jednak, że ubezpieczyciel może jednak nie wypłacić nam odszkodowania, jeśli w grę wchodzić będzie zjeżdżanie poza wyznaczonymi trasami. Przestrzeganie zasad bezpieczeństwa i reguł panujących na stoku powinno być więc wpisane w narciarską aktywność. Podkreśla Leszek Zięba, ekspert ZFPF, mFinanse.
Nieuwaga na stoku może dużo kosztować
Przed wyborem polisy dla dziecka na zimowy wyjazd, warto upewnić się, że zawiera ona OC w życiu prywatnym. Jeśli nasza pociecha uszkodzi sprzęt sportowy innej osoby to ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie do wysokości określonej w umowie. Polisa OC może więc pokryć poszkodowanej osobie koszty pobytu w szpitalu czy nawet utraty środków finansowych. Z OC opłacone mogą być również koszty procesu sądowego. Jednak również skorzystania z pomocy prawnika, jeśli osoba, która z winy dziecka uległa wypadkowi będzie chciała dochodzić swoich roszczeń.
Dodatkowy pakiet dla miłośników sportów ekstremalnych, czyli wybieramy ubezpieczenie indywidualne dziecka
Decydując się na kupno ubezpieczenia dla dziecka, warto również przejrzeć ofertę ubezpieczeń specjalnych. One bowiem oferują możliwość ubezpieczenia bagażu na wypadek jego zgubienia, co w trakcie wyjazdu wydaje się szczególnie atrakcyjnym rozwiązaniem. Wypłata odszkodowania może przysługiwać także w przypadku kradzieży lub zniszczenia mienia. Sumy ubezpieczeń naszego bagażu wahają się zazwyczaj od 800 do 6 tys. zł.Dokładne zasady ochrony oraz wypłaty polisy zawsze powinny znaleźć się w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia (OWU).
Standardowa polisa dla dziecka nie chroni naszej pociechy podczas uprawiania zimowych sportów ekstremalnych. Lub tych obarczonych wysokim ryzykiem. Zakres ochrony tradycyjnego ubezpieczenia można jednak rozszerzyć o np. jazdę poza wyznaczonymi trasami, narciarstwo wysokogórskie czy ski-alpinizm. To jednak nie koniec możliwości. Niektóre polisy umożliwiają zwrot nawet do 250 euro dziennie za karnety i opłacone zajęcia. Oczywiście jeśli dziecko zachoruje lub ulegnie wypadkowi podczas ferii i nie skorzysta z zamówionych rozrywek. W przypadku zamknięcia tras np. z powodu braku śniegu również, możemy liczyć na zwrot kosztów do 20 euro dziennie. Wyjaśnia Ewa Kozłowska, ekspert ZFPF, Gold Finance.
Jak ubezpieczyć dziecko, gdzie po polisę?
Ubezpieczenie dla dziecka na ferie możemy wykupić wygodnie online jeszcze przed wyjazdem. W wielu przypadkach, nawet wtedy, kiedy pociecha przybędzie już do miejsca docelowego. Ochrona zacznie obowiązywać po dopełnieniu niezbędnych formalności. Będzie aktualna do wybranego przez nas dnia. W dowolnym momencie możemy podjąć również decyzję o dodatkowym ubezpieczeniu, np. sprzętu narciarskiego. Gdy wiemy, że nasza pociecha będzieaktywnie uprawiać sport za granicą warto udać się np. do biura pośrednika. Ten pomoże nam dobrać indywidualny zakres ochrony.