Przedsiębiorstwa średnie i duże zwiększyły w 1. połowie 2014 r. przychody i koszty o 2,5 proc., a ich wynik finansowy netto wzrósł o 1,5 proc. r/r – podał GUS.
Wyniki przedsiębiorstw średnich i dużych nie zachwycają. Wzrost przychodów (o 2,5 proc.) był w 1. półroczu 2014 r. niewiele wyższy niż w bardzo przecież słabym 1. półroczu 2013 r. (1,7 proc.) i słabszy niż po pierwszych trzech miesiącach br. (2,7 proc.). Jednocześnie koszty rosły szybciej niż w 1. kwartale br.
Przyczyną słabego wzrostu przychodów był tak rynek krajowy, jak i sprzedaż na eksport. Eksport wzrósł co prawda r/r o 5,2 proc., wzrosła także liczba eksporterów (ale realnie, w badanych grupach, jedynie o 33 firmy), jednak udział przychodów z eksportu w przychodach ze sprzedaży spadł. Ponieważ eksport ogółem po 6. miesiącach br. był większy o 6,5 proc. r/r (w zł), oznacza to, że zdecydowanie zwiększyły swoją aktywność eksportową firmy małe i mikro, co jest pozytywnym sygnałem.
Natomiast przyczyną silniejszego wzrostu kosztów był większy niż 2,5 proc. wzrost kosztów wynagrodzeń i związanych z nimi ubezpieczeń społecznych oraz wzrost kosztów usług obcych, w których są przecież także wynagrodzenia. Oznacza to, że przedsiębiorstwa 50+ nie czekają ze wzrostem płac na wyraźną poprawę koniunktury i wzrost wydajności pracy.
Wynik finansowy netto jest wyższy od uzyskanego po 6. miesiącach 2013 r. jedynie o 0,7 mld zł, czyli o 1,5 proc. Na ten niewielki wzrost wpłynął silny w stosunku do przychodów wzrost wynagrodzeń, ale także o prawie 2,5 mld zł wyższy ujemny wynik na działalności finansowej, w tym przede wszystkim spadek przychodów na operacjach finansowych.
Znacznie bardziej niepokoi natomiast prawie 2-krotny wzrost wartości strat netto w stosunku do sytuacji po 3. miesiącach br. (z 7,6 do 14,9 mld zł). Tym bardziej, że straty netto wykazało mniej przedsiębiorstw niż w 1. kwartale br. A to oznacza, że przeciętnie na jedną firmę „przypadało” w 1. kwartale br. 1,4 mln zł straty netto, a po 6 miesiącach br. już 3,4 mln zł.
Mamy zatem narastający problem firm, których straty finansowe rosną. Może to być w sporej części efekt problemów jakie ma górnictwo i wydobywanie.
Pozytywną informacją są natomiast dane dotyczące inwestycji, które wzrosły po 6. miesiącach br. o 14,4 proc. r/r (w cenach stałych), aczkolwiek oznacza to, że w 2. kwartale br. dynamika nakładów na inwestycje była nieco wolniejsza niż w 1. kwartale br.
Pozytywną informacją jest także wysoka płynność gotówkowa firm 50+ (czyli zdolność do natychmiastowej realizacji zobowiązań krótkoterminowych), która wynosiła po 1. półroczu 2014 r. 35,2 proc. Oznacza to, że przedsiębiorstwa starają się realizować swoje zobowiązania dość szybko, co poprawia płynność w dużej części gospodarki.
Obraz w sektorze przedsiębiorstw średnich i dużych, jaki rysuje się po 6. miesiącach br., nie zachwyca. Pokazuje niewielką poprawę koniunktury gospodarczej, ale na pewno nie jest to poprawa wyraźna, wskazująca na trend rosnący polskiej gospodarki. Na pewno daje ona szanse na wzrost gospodarczy oparty na inwestycjach, ciągle jeszcze także na eksporcie netto, ale w mniejszym stopniu niż oczekiwaliśmy – na konsumpcji.
Interesujące jest to, czy RPP dostrzeże te słabości i jak tą wiedzę wykorzysta.
Dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, Konfederacja Lewiatan