Kredyty mieszkaniowe to dość istotny element bilansu krajowych banków. Sprawdzamy, czy za granicą udział „hipotek” w bankowych aktywach jest mniejszy.

W drugiej połowie minionego roku, łączna wartość kredytów mieszkaniowych w bilansach banków znów zaczęła rosnąć. To oznaczało zmianę trendu po sporych spadkach odnotowanych w 2022 r. i jeszcze na początku 2023 r. Wzrostowy trend wartości bilansowej kredytów mieszkaniowych utrzymał się również po zakończeniu programu Bezpieczny Kredyt 2% i udzieleniu ostatniej dużej partii kredytów z dopłatami (w marcu br.). Warto zatem sprawdzić, czy kredyty mieszkaniowe stanowią dużą część bilansu krajowych banków w porównaniu z krajami Strefy Euro. Przy okazji eksperci portalu RynekPierwotny.pl zwracają uwagę na kilka innych, ciekawych kwestii. 

Łotwa, Niemcy i Francja ze skrajnymi wynikami

Oprócz wyliczenia relacji kredytów mieszkaniowych do sum bilansowych sektora bankowego, eksperci RynekPierwotny.pl w poniższej tabeli podali ogólną wartość niespłaconych „hipotek” w mld euro oraz sumę bilansową (sumę aktywów) sektora bankowego z uwzględnieniem pozostałych instytucji kredytowych (np. kas mieszkaniowych). Taka analiza dotycząca IV kw. 2023 r. obejmuje Polskę oraz 19 krajów Strefy Euro.

W przypadku analizowanych państw, można zauważyć kolosalne zróżnicowanie wyników. Wystarczy porównać na przykład wartość aktywów sektora bankowego z Francji (11 454 mld euro) oraz Łotwy (28 mld euro). Łotwa cechuje się też najmniejszą wartością „hipotek” wynoszącą pod koniec 2023 r. tylko 5 mld euro. Mimo wysokiego udziału najemców, liderem Strefy Euro i całej UE pozostają Niemcy (1585 mld euro kredytów mieszkaniowych). 

Polskie „hipoteki” to 15% aktywów, czyli w normie

Jeżeli dane Europejskiego Banku Centralnego uzupełnimy o statystyki NBP, to okaże się, że Polska należy do grona unijnych „średniaków” pod względem sumy bilansowej banków oraz zadłużenia hipotecznego gospodarstw domowych wyrażonego w mld euro. Polski sektor bankowy z aktywami o wartości 677 mld euro, pod koniec 2023 r. mógł konkurować np. ze swoim fińskim odpowiednikiem. Dystans do liderów takich jak nie tylko Niemcy i Francja, ale nawet Hiszpania, Włochy oraz Holandia pozostawał jednak ogromny.

Okazuje się, że Polska pod koniec 2023 r. cechowała się również przeciętną relacją wartości kredytów mieszkaniowych do sumy bankowych aktywów. Mowa o wyniku na poziomie 15%, przy średniej ze wszystkich analizowanych 20 krajów wynoszącej 16%. Warto odnotować, że kredyty mieszkaniowe były relatywnie ważne dla działalności banków u naszego południowego sąsiada. Słowacja odnotowała bowiem najwyższy wynik – aż 32% w IV kw. 2023 r.

Dług mieszkaniowy Polaków jest nadal niewysoki

Wcześniej zaprezentowane informacje, ciekawie uzupełniają dane z niedawno opublikowanego raportu Hypostat 2024. Potwierdzają one bowiem, że zadłużenie mieszkaniowe polskich gospodarstw domowych nie jest wysokie. Względem PKB, polski dług mieszkaniowy wynosił 15% w 2023 r. Jeszcze mniejsze wyniki osiągnęły na przykład takie kraje jak Rumunia (7% PKB) i Węgry (8%). Z kolei Czechy oraz Słowacja cechowały się wyższą od polskiej relacją długu mieszkaniowego do PKB (odpowiednio: 22% i 32% w 2023 r.).

Średnia unijna z 2023 r. ukształtowała się z kolei na poziomie 40%. Zawyżały ją na przykład takie kraje jak Szwecja (87%), Holandia (80%) i Dania (74%). W przypadku państw „pozaunijnych”, warto zwrócić uwagę na wynik Wielkiej Brytanii (82%) oraz USA (51%). Wracając do danych z Polski, należy wspomnieć, że jeszcze w latach 2012 – 2016 analizowana relacja długu mieszkaniowego i PKB przekraczała 20%.

Autor: Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl