Wiosenne promienie słońca zaczynają na dobre rozpuszczać zamrożony wysokimi cenami i ratami rynek nieruchomości. Klienci po fazie uśpienia i wyczekiwania na „lepsze czasy” ruszyli do poszukiwań własnego M. Sektor mieszkaniowy odmraża się stopniowo już od stycznia br., a marzec był najlepszy od 10 miesięcy pod względem sprzedaży lokali. Wzrosła także liczba wniosków kredytowych – banki udzieliły 10,4 tys. kredytów mieszkaniowych. Wszyscy gracze rynkowi tj. deweloperzy, agenci nieruchomości, banki i klienci zacierają ręce. Z czego wynika ożywienie na rynku mieszkaniowym i czy ta dobra passa utrzyma się dłużej?
Rynek nieruchomości po zapaści staje na nogi – sprzedaż nowych mieszkań na 7 największych rynkach w Polsce w I kwartale 2023 r. wyniosła 12,1 tys. i była o 35% wyższa niż przed kwartałem. W samym marcu sprzedano 4,8 tys. lokali deweloperskich, co oznacza wzrost o 30% r/r. W Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście, Poznaniu, Łodzi i Katowicach deweloperzy sprzedali łącznie 4,8 tys. o 10% więcej niż w lutym i o 30% więcej niż przed rokiem – wynika z danych Otodom Analytics. Do tego należy doliczyć bardzo wysoką liczbę rezerwacji, które o ile zmaterializują się w postaci sprzedaży, przyniosą dodatkowe 3,2 tys. (z samych rezerwacji marcowych). Na koniec marca liczba mieszkań, które pozostawały w rezerwacjach u deweloperów działających na 7 największych rynkach, wynosiła 7,6 tys.
Łatwiej o kredyt mieszkaniowy
Zwiększone zainteresowanie zakupem mieszkań bezpośrednio wpływa na wzrost liczby wniosków o kredyty mieszkaniowe. Jak wynika z danych BIK dla kredytów mieszkaniowych marzec 2023 na tle ostatnich miesięcy wypadł równie korzystnie. W ujęciu liczbowym wynik był bardzo dobry – banki udzieliły 10,4 tys. kredytów, podczas gdy w lutym – tylko 6,7 tys. W ujęciu wartościowym banki udzieliły kredytów mieszkaniowych na kwotę 3,545 mld zł (w lutym 2,248 mld zł). Co prawda, w porównaniu do marca 2022 r., jest to o 43% niższa wartość, ale takiej miesięcznej sprzedaży kredytów mieszkaniowych nie było od czerwca 2022 r. Wzrost akcji kredytowej jest wynikiem wzrostu popytu na kredyty mieszkaniowe w następstwie liberalizacji wymagań nadzorczych w zakresie liczenia zdolności kredytowej – zmniejszenie wymaganego poziomu bufora na stopę procentową.
Rynek przygotowuje się na „Bezpieczny Kredyt 2%”
Już widać, że zainteresowanie lokalami spełniającemu kryteria programu „Pierwsze Mieszkanie” jest dwukrotnie większy, niż zakładano. Jak szacuje minister rozwoju i technologii Waldemar Buda z programu może skorzystać w tym roku ok. 30 tys. kredytobiorców.
„Bezpieczny Kredyt 2%” skierowany jest do osób, które nie mają i nie miały mieszkania, domu ani spółdzielczego prawa do lokalu lub domu i gwarantuje stałe oprocentowanie – 2% przez 10 lat na pierwsze mieszkanie. Maksymalna kwota kredytu wynosi 500 000 zł w przypadku singla i 600 000 zł w przypadku małżonków lub osób wychowujących co najmniej 1 dziecko.
Nie od dziś wiadomo, że spłacanie kredytu hipotecznego to znacznie lepsza opcja od opłacania kosztownego wynajmu bez prawa do nieruchomości. Deweloperzy zacierają ręce i oferują specjalne harmonogramy płatności bezpośrednio związane z rządowymi dopłatami do pierwszego mieszkania.
– W Aurec Home zauważamy wyraźne odmrożenie na rynku nieruchomości. Klienci po czasie konsternacji ruszyli do poszukiwań własnego M, co widać po liczbie zapytań o lokale z inwestycji Miasteczko Jutrzenki. Aktywność kupujących spowodowała, że w pierwszym kwartale 2023 r. osiągnęliśmy najlepszym poziom sprzedaży lokali od stycznia 2022 r. Notujemy także bardzo wysoką liczbę rezerwacji lokali, co jest związane z rządowymi dopłatami do pierwszego mieszkania oraz naszą najnowszą ofertą, czyli specjalnym harmonogramem płatności: 20/70/10. Klienci już teraz mogą wybrać mieszkanie z osiedla Miasteczko Jutrzenki i przy podpisaniu umowy rezerwacyjnej wpłacić tylko 20% jego wartości. Kolejna transza 70% jest regulowana we wrześniu, kiedy nabywca dopełni formalności związanych z kredytem w banku i rządowymi dopłatami z programu „Pierwsze Mieszkanie”, a ostatnie 10% przy odbiorze lokalu – komentuje Mariola Żak, dyrektor sprzedaży i marketingu w Aurec Home.
Do kiedy potrwa dobra passa na rynku nieruchomości?
Wszystko wskazuje na to, że popyt na zakup nieruchomości w najbliższych miesiącach utrzyma się na wysokim poziomie.
–Dzisiejsi kupujący, to w głównej mierze ci, którzy jeszcze kilka miesięcy temu wstrzymywali się z decyzją o finalizacji zakupu lokalu, czyli osoby dysponujące gotówką, które chcą zainwestować zaoszczędzone pieniądze we własne M lub w mieszkanie pod wynajem. Zauważamy także wśród kupujących spore grono osób, które nie kwalifikują się do programu „Bezpieczny kredyt 2%”. W obawie przed wzrostem cen i braku ciekawych ofert mieszkaniowych decydują się na zakup mieszkania właśnie teraz. Jest także grupa osób spełniająca kryteria rządowego programu, która podpisuje już umowy rezerwacyjne, aby w lipcu, gdy ruszy program „Pierwsze Mieszkanie”, dopełnić tylko formalności – tłumaczy Mariola Żak.
Warto wiedzieć, że na polskim rynku nieruchomości istnieje luka mieszkaniowa. W ostatnich latach deweloperzy mocno ograniczyli liczbę nowych inwestycji, głównie ze względu na brak gruntów pod budowę oraz załamanie się sprzedaż kredytów mieszkaniowych. Najnowsze dane GUS dotyczące rynku mieszkaniowego przynoszą niepokojące prognozy. Choć w 2022 r. powstała rekordowa liczba mieszkań, liczba wydanych pozwoleń na budowę spadła o blisko 13 proc. Jednocześnie liczba rozpoczętych przez deweloperów inwestycji spadła o ponad 30 proc. To oznacza, że w kolejnych latach oddawanych będzie analogicznie mniej lokali, a co za tym idzie, deweloperzy będą mogli korygować ceny.
– Obecnie popyt na lokale rośnie tak szybko, że na rynku brakuje mieszkań deweloperskich, szczególnie takich, które spełniają kryteria programu „Bezpieczny Kredyt 2%”. W naszej ekologicznej inwestycji Miasteczko Jutrzenki zlokalizowanej na warszawskich Włochach ceny lokali w maju 2023 r. wzrosły o min. 2%, mimo to nie brakuje chętnych szczególnie na przestronne kawalerki czy komfortowe lokale dwupokojowe lokale usytuowane w zielonej przestrzeni z licznymi atrakcjami dla lokatorów. Dlatego, aby spełnić marzenie o własnym „M” należy szybko podejmować decyzje i najlepiej podpisać umowę rezerwacyjną, aby mieć pewność, że mieszkanie na nas „poczeka”. Zwiększony popyt na lokale, wzrost kosztów materiałów budowlanych, wykonawstwa oraz finansowania inwestycji nie pozwala deweloperom na obniżkę cen mieszkań, a wręcz odwrotnie – dodaje Mariola Żak.