Według badań i obserwacji warsztatowych wynika, że aż 35% kierowców jeździ zimą na oponach letnich. To paradoks – bo aż 90% deklaruje, że zmienia opony na zimowe jeszcze przed pierwszymi opadami śniegu. Polska jest jedynym krajem Unii Europejskiej z takim klimatem, gdzie przepisy nie przewidują wymogu jazdy na oponach zimowych lub całorocznych w warunkach jesienno-zimowych. Tymczasem 78% polskich kierowców opowiada się za wprowadzeniem wymogu jazdy na oponach zimowych lub całorocznych w sezonie zimowym.
Komisja Europejska w studium wybranych aspektów korzystania z opon związanych z bezpieczeństwem wskazuje, że w 27 europejskich krajach – w których wprowadzono wymóg jazdy na homologacją zimową (zimowe i całoroczne) – nastąpiła 46% redukcja prawdopodobieństwa wystąpienia wypadku drogowego w warunkach zimowych – w porównaniu z jazdą na oponach letnich w tych samych warunkach. Ten sam raport dowodzi, że wprowadzenie prawnego wymogu jazdy na oponach posiadających homologację zimową zmniejsza liczbę śmiertelnych wypadków o 3%. Jest to uśredniona wartość – są kraje, które odnotowały spadek liczby wypadków o 20%.
– Kierowcy sami chcą, by wprowadzić wymóg zmiany opon na te z homologacją zimową. Nasz klimat wskazuje, że taki wymóg powinien obowiązywać od 1 grudnia do 1 marca i warunkowo w listopadzie oraz marcu. Często można spotkać się z opinią, że nowoczesne systemy bezpieczeństwa, w które wyposażone jest auto w pełni wystarczą, aby uniknąć wypadku i opony nie grają dużej roli. Nic bardziej mylnego – opony są jedyną częścią pojazdu, która ma kontakt z nawierzchnią podczas jazdy. W sezonie jesienno-zimowym odpowiednie bezpieczeństwo i przyczepność gwarantują tylko opony z homologacją zimową, czyli zimowe lub dobre całoroczne. Jadąc tylko 29 km/h w warunkach śniegowych na zimówkach, droga hamowania może zostać zredukowana nawet o 50% w porównaniu z oponami letnimi. Dzięki zimówkom, mamy lepszą przyczepność i szybciej zahamujemy na mokrej lub ośnieżonej drodze – a to może uratować życie i zdrowie!
– mówi
Piotr Sarnecki, dyrektor Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO).
Testy Auto Express i RAC
Nagrania z testów Auto Express i RAC nt. opon zimowych pokazują, jak bardzo ogumienie adekwatne do temperatury, wilgotności i śliskości nawierzchni pomaga kierowcy w kontroli nad pojazdem. Potwierdzają różnicę pomiędzy oponami zimowymi a letnimi: nie tylko na oblodzonej czy ośnieżonej, ale i na mokrej drodze w chłodnych jesiennych temperaturach.
- Oblodzona droga – podczas jazdy z prędkością 32 km/h droga hamowania na oponach zimowych jest krótsza o 11 metrów w porównaniu z oponami letnimi, co odpowiada trzykrotnej długości samochodu!
- Na ośnieżonej drodze przy prędkości 48 km/h samochód na oponach zimowych zahamuje wcześniej aż o 31 metrów!
- Na mokrej nawierzchni przy temperaturze +6°C droga hamowania na oponach letnich była dłuższa aż o 7 metrów. Najpopularniejsze samochody mają długość nieco ponad 4 metry. Gdy samochód na oponach zimowych bezpiecznie się już zatrzymał maszyna na ogumieniu letnim jechała jeszcze z prędkością ponad 32 km/h.
- Na mokrej nawierzchni przy temperaturze +2°C droga hamowania samochodu na oponach letnich była dłuższa aż o 11 metrów.
Najwyższy czas na zmianę opon
Opony z homologacją zimową czyli zimówki i dobre całoroczne – znacznie zmniejszają także prawdopodobieństwo wystąpienia poślizgu. Mają przede wszystkim bardziej miękką mieszankę, która nie twardnieje pod wpływem spadającej temperatury oraz liczne blokujące się nacięcia i rowki. Ponadto większa liczba nacięć umożliwia lepszą przyczepność w warunkach jesiennej słoty i deszczu ze śniegiem. I dlatego jest to szczególnie istotne podczas często występujących w sezonie jesienno-zimowym opadów deszczu i śniegu. Nowoczesne opony zimowe oznaczają bezpieczeństwo, kiedy robi się chłodno.
Najwyższy czas, aby zmienić opony/ Pamiętajmy jednak, żeby korzystać z pomocy tylko profesjonalnych warsztatów! Przy zdejmowaniu opon z felgi łatwo o uszkodzenie, gdy używa się starych, nieserwisowanych narzędzi albo bagatelizuje wymogi producentów opon.
Źródło: PZPO