Komisja Europejska pracuje nad zmianą dyrektywy 2003/87/WE o handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych. Zdaniem ekspertów Central Europe Energy Partners (CEEP), zasadnicze wątpliwości budzi propozycja zmiany formuły Funduszu Modernizacyjnego, zmierzająca do ograniczenia roli krajów członkowskich w podejmowaniu decyzji inwestycyjnych w sektorze energii.

Celem prowadzonych prac jest dostosowanie zasad funkcjonowania systemu ETS do konkluzji Rady Europejskiej. W październiku 2014 roku szefowie rządów osiągnęli porozumienie ws. ram polityki klimatyczno-energetycznej do roku 2030. Elementem kompromisu było ustanowienie Funduszu Modernizacyjnego, mającego zasilać te kraje członkowskie, w których PKB na osobę nie przekracza 60 proc. średniej unijnej. Ustalono wówczas, że Fundusz będzie zarządzany przez będące jego beneficjentami państwa, przy doradczej – a nie decyzyjnej – roli Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI).

Propozycje, jakie obecnie są na stole, idą w zupełnie innym kierunku. To bardzo niepokojące — przekonywał Marcin Bodio, dyrektor zarządzający CEEP, podczas wysłuchania w Parlamencie Europejskim. — Wbrew wcześniejszym ustaleniom, nowelizacja dyrektywy przewiduje istotny wpływ EBI i państw członkowskich niebędących beneficjentami Funduszu na decyzje dotyczące wyboru projektów inwestycyjnych. To może doprowadzić do blokowania wsparcia finansowego dla wysokowydajnych technologii wykorzystujących węgiel. Tymczasem proces selekcji projektów inwestycyjnych powinien odbywać się przy uwzględnieniu specyfiki miksu energii w poszczególnych krajach członkowskich, z pełnym poszanowaniem Traktatu Lizbońskiego.

Zdaniem CEEP, który reprezentuje w Brukseli i na forum międzynarodowym sektor energii i przemysł energochłonny z Europy Centralnej, Fundusz Modernizacyjny winien być zarządzany w oparciu o decyzje inwestycyjne podejmowane na poziomie państw członkowskich będących beneficjentami. Eksperci organizacji przekonują, że nie ma potrzeby tworzenia dodatkowych struktur administracyjnych i ciał zarządczych dla Funduszu, zwłaszcza że propozycje Komisji Europejskiej w tym zakresie zakładają w nich udział państw niebędących beneficjentami.

Zależy nam na wypracowaniu takiego mechanizmu zarządzania Funduszem Modernizacyjnym, który zapewni jego pełną transparentność. Uważamy, że procedura zarządzania Funduszem powinna odzwierciedlać system zarządzania europejskimi funduszami strukturalnymi i inwestycyjnymi, w której dany kraj członkowski ma przeznaczoną dedykowaną pulę środków do wydatkowania na dany cel. Będziemy też wspierać rządy krajów członkowskich – w tym Polskę – w dążeniu do maksymalnego wydzielenia środków z Funduszu bezpośrednio na duże i małe projekty wpisujące się w modernizację systemów dotyczących energii i wpływających na wzrost efektywności energetycznej, zgodnie z zapotrzebowaniem poszczególnych państw — dodał Marcin Bodio.

Zmiana formuły Funduszu Modernizacyjnego to nie jedyna kwestia budząca zastrzeżenia CEEP w propozycji nowych przepisów unijnych. Istotne wątpliwości związane są m.in. ze sposobem podejścia do zjawiska ucieczki emisji poza Unię Europejską oraz mechanizmem przydziału bezpłatnych uprawnień do emisji dla przemysłu energochłonnego. Zdaniem CEEP, rewizja dyrektywy to także okazja do uwzględnienia w polityce europejskiej ustaleń Porozumienia Paryskiego, które równą wagę przykłada do zmniejszania emisji CO2, poprzez wprowadzanie nowych technologii czy zwiększenie udziału odnawialnych źródeł energii, jak i do wzrostu pochłaniania dwutlenku węgla przez lasy i gleby.

 

CEEP