Ustawa zakazująca handlu w niedzielę wywołuje sporo emocji, a jej skutki trudno jeszcze przewidzieć. Sklepy po raz pierwszy były zamknięte w ostatnią niedzielę, 11 marca. Jakie może to wywołać konsekwencje dla gospodarki, handlu online i branży gastronomicznej?
Co jest dość jasne w całej sytuacji – zakaz handlu nie dotyczy bezpośrednio samej branży dostawy jedzenia. Z nowej ustawy wynika, że nie została nią objęta sprzedaż online, a zakaz nie dotyczy również bezpośrednio restauracji. Nowe przepisy z pewnością jednak przyczynią się do kształtowania nowych nawyków u konsumentów, co będzie mieć korzystny wpływ na rozwój tych dwóch sektorów.
Obserwujemy już teraz, że z roku na rok Polacy coraz częściej kupują w sklepach internetowych czy na portalach aukcyjnych. Zakaz handlu spowoduje dalsze przesunięcie klientów z zakupów offline na online. Najprawdopodobniej da też impuls do spróbowania zakupów online wielu klientom, którzy do tej pory albo unikali tej formy zakupów, albo też korzystali z niej sporadycznie. W efekcie zaobserwujemy przyspieszenie rozwoju branży e-commerce, gdyż nawyki nabyte podczas dni objętych zakazem będą się również przenosiły na pozostałe dni tygodnia.
Konsekwencje zakazu handlu będą również korzystne dla branży gastronomicznej. W największym stopniu przyspieszy to rozwój segmentu zamawiania jedzenia. Zakaz zapewne spowoduje przesunięcie ruchu z handlu do miejsc typowo rozrywkowych, w których można spędzić wspólnie czas razem (kin, muzeów itd.) czy właśnie restauracji. Z drugiej strony z całą pewnością będziemy spędzać też więcej czasu w domach, co przełoży się również na dynamiczny wzrost zamawiania jedzenia z dostawą. Te przypuszczenia potwierdzają dane naszego zagranicznego udziałowca – Delivery Hero.
Wypowiedź: Bartosz Sala