Prawie 1/5 polskich przedsiębiorców obawia się wpływu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej na ich przedsiębiorstwo. Mimo niepewności wielu z nich decyduje się na obecność na Wyspach, co wpływa także na wzmocnienie pozycji firmy na polskim rynku. Nawiązując partnerstwa międzynarodowe warto wziąć pod uwagę uwarunkowania gospodarcze i ekonomiczne w danym regionie. Jak to wygląda w przypadku Wielkiej Brytanii?
Oczekiwanie na płatności
Nie najlepszą informacją dla partnerów biznesowych z zagranicy może okazać się fakt, że na tle Europy Wielka Brytania ma jedne z najdłuższych terminów oczekiwania na płatności od kontrahentów. Jak pokazują wyniki ostatniego raportu Global Business Monitor, brytyjskie MŚP czekają na należności aż 37,5 dnia, podczas gdy w Niemczech jest to 26 dni, a w Stanach Zjednoczonych – 23,5 dnia. Większą cierpliwością muszą wykazać się jedynie przedsiębiorcy znad Sekwany, którzy należności od kontrahentów otrzymują średnio po 45 dniach. Te dane są o tyle istotne, że opóźnienia w płatnościach ze strony jednego partnera biznesowego często rzutują na współpracę z innymi.
Rynek oczami przedsiębiorców
Raport Global Business Monitor ujawnia, że pomimo dobrych danych rynkowych aż 64% brytyjskich przedsiębiorstw deklaruje obawy dotyczące globalnej sytuacji ekonomicznej.
– 1/5 badanych firm z sektora MŚP spodziewa się pogorszenia sytuacji w gospodarce krajowej w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Ponadto 55% firm niepokoi się o rosnące koszty działalności, a 44% o płynność finansową. Przeterminowane należności w ciągu ostatniego roku miała aż jedna trzecia badanych przedsiębiorstw. Wielka Brytania dba o wizerunek kraju przyjaznego biznesowi, deklarując, że stwarza dobre warunki dla rozwoju przedsiębiorstw, zwłaszcza start-upów. Mimo to ponad połowa (53%) badanych przedsiębiorców uważa, że rząd powinien bardziej wspierać małe firmy – komentuje Jerzy Dąbrowski, Dyrektor Generalny Bibby Financial Services.
Inwestycje i rozwój
Za pozytywny wskaźnik oceny sytuacji ekonomicznej Wielkiej Brytanii można niewątpliwie uznać nastroje dotyczące perspektyw rozwoju – prawie wszystkie brytyjskie firmy deklarują chęć inwestowania w najbliższym czasie. Najważniejsze obszary rozwoju tego kraju to: szkolenia pracowników, marketing i sprzedaż oraz IT. Do tego należy dodać dane o niskim bezrobociu oraz deklarowaną chęć zwiększania zatrudnienia pracowników. Z drugiej jednak strony wiele firm z sektora MŚP boryka się z brakiem rąk do pracy, gdyż w konsekwencji brexitu część fachowców decyduje się na powrót do krajów pochodzenia lub rezygnuje z planów emigracyjnych.
Nie taki brexit straszny
Gdy tylko wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej stało się faktem, natychmiast rozpoczęły się spekulacje, w jakim stopniu przełoży się to na relacje handlowe z dotychczasowymi partnerami. Brexit przez wielu jest postrzegany jako zagrożenie dla globalnej ekonomii. Inni z kolei uważają, że na tym etapie takie opinie to nic innego jak przejaw paniki, bowiem tak Unia, jak i Zjednoczone Królestwo będą dążyły do zachowania współpracy handlowej w kształcie zbliżonym do obecnego.
Jedną z konsekwencji rozwodu Wielkiej Brytanii z Unią Europejską jest widoczny spadek kursu funta. Z jednej strony może to być dobra wiadomość, gdyż ten ruch wspomaga eksport, z drugiej jednak słabszy funt oznacza droższy import. 38% brytyjskich przedsiębiorców biorących udział w badaniu Global Business Monitor 2017 wskazuje zmiany kursu rodzimej waluty jako istotną przeszkodę w handlu zagranicznym. Eksperci The National Institute of Economic and Social Research prognozują jednak rosnący popyt zagranicy na brytyjski eksport.