Polska gospodarka weszła w fazę ekonomicznego bumu. Eksperci prognozują przyspieszenie wzrostu gospodarczego w 2018 roku. Wzrost inwestycji, przyspieszenie importu oraz utrzymująca się na wysokim poziomie konsumpcja będzie w dalszym stopniu stymulować rozwój rynku e-commerce.
– Ubiegły rok to był rok wzrostów. Spodziewamy się, że wzrost inwestycji powyżej konsumpcji pociągnie za sobą popyt na dobra importowane. Końcówka ubiegłego roku pod tym względem była pewnym zaskoczeniem – import był niższy niż się spodziewaliśmy biorąc pod uwagę dynamikę inwestycji. Być może w tym roku będziemy mieli doczynienia ze wzrostem inwestycji i z przyspieszeniem importu – mówi Sławomir S. Sikora, prezes Zarządu Citi Handlowy.
Stosunkowo młoda branża e-Commerce jest jednym z beneficjentów intensywnej cyfryzacji społeczeństwa i rosnącego nasycenia rynku urządzeniami mobilnymi z dostępem do internetu. Polskie firmy z tej branży są na fali wznoszącej i umiejętnie zaadresowały potrzeby współczesnych konsumentów, którzy są coraz bardziej online w swoim codziennym życiu. Równie istotnym elementem tego zjawiska jest kryzys tożsamości jaki dotyka branżę sklepów wielkopowierzchniowych na całym świecie, która przy dużych kosztach wynajmu powierzchni coraz bardziej czuje na plecach oddech dużych graczy internetowych, jak Amazon czy Aliexpress.
– Rynek e-commerce będzie najbardziej dynamicznym segmentem naszej gospodarki. Widać wyraźnie że konsumenci przechodzą w następną fazę po supermarketach i dużych domach towarowych do sprzedaży online. Dla firm nawet małych i średnich jest to ogromna szansa, zamiast budować sklepy w swojej lokalnej miejscowości mogą z dnia na dzień wyjść na rynek międzynarodowy. Widzimy ekspansje polskich firm internetowych na rynkach krajów europejskich jak i poza Europą – mówi Sławomir S. Sikora.
Obecny stan gospodarki będzie utrzymywał presję płacową. Popyt na pracowników dynamicznie rośnie, podczas gdy liczba osób w wieku produkcyjnym spada, a oczekiwania inflacyjne najprawdopodobniej zwiększają się. Widoczny staje się deficyt wykwalifikowanych pracowników. Po to aby zaktywizować osoby pozostające poza rynkiem pracy konieczne będą podwyżki wynagrodzeń. W niektórych branżach możliwe są nawet dwucyfrowe podwyżki płac.