Sesja azjatycka stoi pod znakiem skromnej korekty osłabienia dolara amerykańskiego z ostatnich kilku dni. Po wczorajszym wystrzale kursu do 0,8025 najsłabszy jest dolar australijski. EUR/USD cofa się do 1,0970. EUR/PLN stoi w okolicach 4,00. Rentowność amerykańskich dziesięciolatek jest przy 1,84.
Trzy banki centralne podejmą dziś decyzje o koszcie pieniądza. Najważniejszy z nich to oczywiście Fed, ale paradoksalnie te posiedzenie budzi stosunkowo mało kontrowersji. Nie będzie wieńczone ani przez nowe projekcje makro, ani przez konferencję J. Yellen. Zasadnicza kwestia to percepcja ostatniej serii słabych danych. Jeśli władze przypiszą ją czynnikom jednorazowym i nie zmienią optymistycznej oceny perspektyw największej światowej gospodarki to zapewne wywoła to krótkotrwałą ulgę w notowaniach ostro przecenionego w ostatnich dniach dolara. By mógł on ponownie mógł wejść w trwały trend aprecjacyjny potrzebne będą takie wartości odczytów makro, które przekonają rynek, że będący w trybie wait and see Fed nie zawaha się podnieść stóp we wrześniu. Rynek stopy obecnie prawdopodobieństwo takiego ruchu wycenia na 20 proc., jeszcze przed marcowym posiedzeniem FOMC wynosiło ono blisko 40 proc. Pokazuje to dobitnie jak bardzo obniżyła się poprzeczka oczekiwań względem terminu pierwszej podwyżki.
Już o 9:30 poznamy decyzję Riksbanku. Szwedzkie władze monetarne po poluzowaniu w pierwszym kwartale (w tym na nadzwyczajnym posiedzeniu 18 marca) stoją przed trudnym wyborem i wysyłały ostatnio rynkowi sprzeczne sygnały. Stąd też mocny podział wśród instytucji ankietowanych przez Bloomberga. Brak obniżki stóp oraz utrzymanie QE w niezmienionym kształcie wywołają silne zniżki EUR/SEK (obecnie 9,3350). Biorąc pod uwagę, że bank pozytywnie ocenia efekt swoich poczynań (słaba korona i obniżenie się rynkowych stóp) jawi się nam to jako najbardziej prawdopodobny scenariusz.
W końcu o 23:00 o stopach zdecyduje RBNZ. Władze monetarne nie przejdą obojętnie obok umocnienia waluty przy jednoczesnych spadkach na rynku nabiału. Bardzo łagodne stanowisko skoncentrowane na niezadowoleniu z poziomu kursu jest bardzo prawdopodobne, a niewykluczona jest też nieoczekiwana przez rynek obniżka stóp. W takim wypadku kurs NZD/USD powróci pod 0,77, a AUD/NZD będzie kontynuował marsz na 1,06.
Na froncie danych środowa sesja również prezentuje się obficie. Przy jasnych perspektywach polityki ECB dane o agregatach pieniężnych i wstępne wartości wskaźników inflacyjnych z Niemiec mają mniejsze znaczenie. Wydarzeniem dnia jest odczyt tempa wzrostu amerykańskiej gospodarce w pierwszych trzech miesiącach 2015 roku. Spodziewane jest obniżenie się dynamiki z 2,2 do 1 proc. na fali strajków w portach na zachodnim wybrzeżu oraz niskich temperatur ograniczających aktywność gospodarczą.