Przyciągają klientów… polskim zbożem. Nowy trend w marketingu. Właściciele polskich hoteli i restauracji przeszli w ostatnich latach rewolucję w myśleniu. Włoski makaron i zagraniczne sery w karcie robią coraz mniejsze wrażenie. Szczególnie na turystach spoza Polski, którzy ostatnio coraz bardziej interesują się kulturą Europy Środkowo-Wschodniej.
Co turyści myślą o produktach regionalnych z Polski?
Firma prognozująca globalne trendy Mintel już w 2016 roku twierdziła, że Polska to rynek najbardziej innowacyjny w dziedzinie napojów i jedzenia. To tu odbywa się najwięcej premier spożywczych. Później był restauracyjny szał na kiszonki i powrót do wielu dawnych przepisów na fali trendów, takich jak zero waste czy slow life.
Liczne badania udowadniają, że Polska za granicą kojarzy się ze zdrową żywnością i produktami wysokiej jakości. Jednocześnie rośnie zainteresowanie marketingiem regionalnym niezależnie od szerokości geograficznej. Globalna unifikacja świata zakupów czy rozrywek sprawiła, że turyści marzą o tym, by zjeść coś, czego nie ma nigdzie indziej. Dlatego warto to wykorzystać, komponując hotelowe czy restauracyjne menu.
Tylko dobre, polskie produkty
O bezpieczeństwie żywności mówi się już jako o globalnym problemie. W sieciowych hotelach nigdy nie wiadomo, skąd pochodzą surowce i czy dania są przygotowywane na bieżąco. Świeże, lokalne jedzenie można marketingowo przedstawić jako jeden z walorów hotelu. Przede wszystkim docenią to rodziny z dziećmi, osoby dbające o zdrowy styl życia czy alergicy. W zeszłym roku marka wprowadziła do oferty prastare odmiany zbóż: płaskurkę i samopszę. Zapotrzebowanie na wysokiej jakości, naturalną żywność z Polski jest zarówno wśród klientów indywidualnych, jak i w branży HoReCa.
Menu docenione przez Gault&Millau
Właściciele hoteli i restauracji, którzy podzielają takie podejście, mogą na tym sporo zyskać. Soligrano aktualnie dostarcza wybrane produkty do restauracji Bagatela w hotelu Kolumna Park. W karcie są np. gołąbki z zieloną soczewicą, zielonym grochem i ryżem inspirowane dawnymi przepisami. Ponadto wegetariańskie burgery z siemieniem lnianym. Menu docenił słynny przewodnik Gault&Millau, który w edycji z 2020 roku napisał, że będąc w okolicy warto tu wstąpić i zwrócić uwagę na miejscowe specjały, które znajdują się w karcie pod nazwą „Szlakiem kuchni regionu”.
Możliwości są nieograniczone
Przede wszystkim w kuchni nie warto ograniczać się do starych trików. Największą rewelacją ostatnich lat były dzieła eksperymentatorów. Książka o nietypowych kiszonkach Aleksandra Barona. Posiłki przygotowywane dawnymi technikami w restauracji Kuby Winkowskiego w Wielkiej Brytanii, warsztaty z jedzenia chwastów Łukasza Łuczaja… Soligrano kilka razy w roku razem z Szefem Kuchni z restauracji Bagatela tworzy nowe przepisy na roślinne dania właśnie na bazie swoich produktów. Głównie zbóż ekspandowanych, roślin strączkowych i kasz. Ekspandowanie to znana od lat technika, ale dopiero od niedawna wykorzystywana szerzej – nie tylko do ekspandowania samej pszenicy i ryżu.
Potencjalne możliwości są nieograniczone: ekspandowane ziarna można dodać do jogurtu, potraktować jako uzupełnienie musli czy posypkę do zup. Ponadto można również schrupać jako przekąskę czy dorzucić do deserów… Firma pokazuje, że oryginalny produkt trzeba połączyć ze śmiałym podejściem i proaktywną postawą, by “pokazać” klientom nowe smaki. Na razie trwają eksperymenty w kuchni, od których zaczyna się przecież każda dobra historia.
Źródło: Soligrano