Zwolnienia mobilizują Polaków do zdobywania nowych kwalifikacji. Z badania „Barometr Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service wynika, że aż co czwarta, planuje redukcje etatów. Rekrutować chce tylko zaledwie 9% pracodawców. Najwięcej zwolnień będzie w handlu oraz przemyśle i sektorze publicznym. Są jednak branże, w których przybywa ofert pracy. Przede wszystkim są to sektory:  IT, budowlany, nieruchomości, logistyka czy transport. Oznacza to, że część pracowników będzie się musiała przekwalifikować.

COVID-19 i perspektywy zwolnień w co czwartej firmie mobilizują Polaków do zdobywania nowych kwalifikacji. Trzeba jednak dodać, że oferty pracy wciąż się pojawiają i zdobyciu nowej pracy jest realne. Ważna jest elastyczność ze strony kandydatów i chęć przekwalifikowania się. Ktoś, kto straci pracę w handlu, będzie mógł znaleźć pracę w e-commerce czy logistyce, natomiast osoby z przemysłu będą mogły trafić m.in. na produkcję spożywczą. Faktem jest, że rynek pracownika się skończył, jednak należy mieć na uwadze, że ta sytuacja też nie potrwa wiecznie.

Zwolnienia mobilizują Polaków do zdobywania nowych kwalifikacji  - ludzie siedzą przy biurku z otwartymi laptopami
Zwolnienia mobilizują Polaków do zdobywania nowych kwalifikacji

W handlu zwolnienia i pojedyncze rekrutacje

Z „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service wynika, że najwięcej deklaracji o redukcji etatów składają największe i średnie firmy – po 29%. Natomiast najrzadziej małe -22%. W sektorze handlu 29% pracodawców zgłasza konieczność redukcji etatów. W przypadku przemysłu i sektora publicznego taką deklarację składa po 23% firm. Natomiast w usługach 22%.

Handel nie dość, że planuje spore zwolnienia, to także ogranicza nowe rekrutacje. Tylko 2% firm z tego sektora mówi o planie zwiększania poziomu zatrudnienia. Natomiast w usługach co dziesiąty przedsiębiorca będzie szukał nowych pracowników. W przemyśle 16% firm, a w sektorze publicznym 15%.

Pracownicy chcą się przekwalifikować

Koronawirus poniekąd zmusił do zmian świadomości pracowników i przyczyniał się do zwiększenia ich motywacji do rozwoju. 44% z nich pod wpływem obecnej sytuacji na rynku pracy planuje w 2021 roku zdobywać nowe kompetencje. Szczególnie mocno nastawiona na rozwój nowych umiejętności jest najmłodsza grupa respondentów w wieku 18-24 lata (60%) oraz 25-34 lata (57%). Takie nastawienie ułatwi przebranżowienie się, a wielu z nich czeka ten scenariusz już w najbliższej przyszłości.

Głównie dotyczy to pracowników z branży gastronomicznej, turystycznej i usługowej. Te sektory najbardziej cierpią w pandemii i nie wiadomo, jak długo potrwa powrót do normalności. Już teraz można zaobserwować, że do prac w fabrykach zaczynają się zgłaszać młodzi ludzie, którzy dotychczas nie interesowali się takimi wolnymi wakatami. Te miejsca dotychczas zajmowali Ukraińcy, a teraz ten trend się odwraca.

Z badania wynika również, że co czwarty pracownik jeszcze nie wie, czy będzie podnosił swoje kwalifikacje, choć nie wyklucza tego w przyszłości. W starszych grupach wiekowych ten entuzjazm jest mniejszy. Tylko 29% osób powyżej 55 roku życia planuje nabywać nowe kompetencje oraz co trzeci 45-54-latek.

Źródło: Personnel Service