W Polsce praca wymaga jeszcze wielu inwestycji – w jakość, demokratyzację stosunków pracy, jakość kultury organizacyjnej, humanizację. Wśród krajów OECD nie wypadamy pod tym względem najlepiej.
Ważna jest jakość zatrudnienia (traktowanego nie tylko jako jakość umowy o pracę, ale także możliwość szybkiego znalezienia pracy w przypadku jej utraty). Chodzi zatem o bezpieczeństwo zatrudnienia.
Istotna jest też jakość (wysokość) wynagrodzeń. Trudny temat, bo musi być odnoszony do produktywności, która w Polsce wciąż jest niska. Jakość wynagrodzeń można jednak poprawiać szybciej dzięki proefektywnościowym systemom wynagrodzeń, przyjaznym rozwiązaniom podatkowym – mowa o wysokiej kwocie wolnej od podatku, ale i inwestycji w kapitał ludzki.
Nie można zapominać również o jakości warunków pracy przyjaznych zdrowiu, ale także jakości zarządzania pracą – wolnej od presji na wyniki, dyskryminacji i otwartej na zarządzanie różnorodnością.
Pracodawcy i ich firmy muszą być przyjaźni rodzinie, wprowadzać rozwiązania pozwalające elastycznie łączyć obowiązki rodzinne z zawodowymi.
Przedsiębiorcy muszą uwzględniać w strategiach zmiany demograficzne, które wskazują, że w okresie najbliższych lat połowa dostępnych pracowników będzie miała ponad 50 lat, będą oni bardziej narażeni na choroby, mniejszą mobilność zawodową – ale w dalszym ciągu pozostaną cennymi pracownikami.
Firmy muszą być bardziej otwarte na pozyskiwanie pracowników z grona osób biernych zawodowo lub słabszych na rynku pracy, w tym osób niskokwalifikowanych, bezrobotnych, niepełnosprawnych.
Autor: prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan i wykładowca UW