Jeśli na imienny bilet komunikacji podmiejskiej podatnik wydawał w zeszłym roku ponad 139 zł miesięcznie, może zaoszczędzić na rocznym PIT w Warszawie 153 zł, a w Poznaniu 129 zł – przypomina Tax Care w ramach cyklu „PIT Last Minute”. Na ulgę nie mogą liczyć dojeżdżający do pracy rowerem.

W kolejnym materiale cyklu „PIT Last Minute” Tax Care przypomina o przywileju dla dojeżdżających do pracy komunikacją miejską i podmiejską. W rocznej deklaracji podatkowej mogą wykazać wyższe koszty uzyskania przychodu, niż wynika to z otrzymanego od pracodawcy PIT-11. W stosunku do ubiegłych lat wysokość podstawowych kosztów uzyskania przychodu nie uległa zmianie, natomiast w niektórych miastach ceny biletów komunikacji poszły w górę, co w prawdzie wiąże się z wyższymi kosztami ponoszonymi w trakcie roku, ale i też z większą oszczędnością na podatku dochodowym.

Koszty ujęte w PIT-11 a faktyczna cena dojazdu do pracy

W trakcie roku podatkowego pracodawca co miesiąc obniża przychód pracownika m.in. o ustalone sztywno tzw. zryczałtowane koszty uzyskania przychodów. Ich wysokość wynika z ustawy i zależy od odległości, jaka dzieli miejsce zamieszkania pracownika, a miejsce jego pracy oraz od ilości wykonywanych umów o pracę. Zastosowane koszty pracodawca wykazuje na formularzu PIT-11.

Nierzadko jednak faktycznie poniesione w ciągu roku przez pracownika wydatki na dojazd do biura przekraczają powyższe. Warto pamiętać, że w takim wypadku ma on prawo „upomnieć” się o uwzględnienie tej nadwyżki w rocznym rozliczeniu podatkowym (art. 20 ust. 11 ustawy o PIT). Dzięki temu może obniżyć przychód do opodatkowania, czyli w efekcie zapłacić niższy podatek. Te faktyczne wydatki muszą jednak spełniać łącznie pewne warunki.

Po pierwsze muszą być udokumentowane wyłącznie imiennymi biletami okresowymi. Po drugie muszą dotyczyć przejazdów autobusami, koleją, promem lub komunikacją miejską (m.in. tramwajami, metrem, ale nie taksówkami czy rowerem). Wreszcie prawa do podwyższenia kosztów uzyskania przychodów nie mają ci, którym szef zwrócił koszty dłuższego dojazdu do miejsca pracy.

Najwyższe oszczędności w Warszawie

Z zestawienia aktualnych cen biletów transportu publicznego wynika, że nadal – podobnie jak Tax Care opisywał to w latach ubiegłych – najwięcej na rocznym PIT mogą zaoszczędzić dojeżdżający z terenów podmiejskich.

Biorąc pod uwagę 5 dużych polskich miast, największa różnica między zryczałtowanymi kosztami dojazdu a faktycznymi cenami biletów dotyczy mieszkańca stolicy przemieszczający się do pracy przez cały rok w obrębie dwóch stref aglomeracyjnych. Wynosi ona 851,28 zł w skali roku (210 zł*12 – 1 668,72 zł), co pozwala mu obniżyć podatek o ok. 153 zł. Trochę mniej zaoszczędzą pracownicy dojeżdżający liniami podmiejskimi w Poznaniu i w Krakowie. Faktycznie zapłacą rocznie odpowiednio o 719,28 zł (199 zł*12 – 1 668,72 zł) oraz  o 59,28 zł (144 zł*12 – 1 668,72 zł) więcej niż przewiduje to zryczałtowane rozliczenie. W portfelu Poznaniaka zostanie ok. 129 zł, a Krakowiaka ok. 10 zł.

 

Autor: Katarzyna Miazek, Tax Care