COVID-19 blokuje rozwój małych miast. Aż 74 proc. małych miast odczuło pogorszenie swojej sytuacji finansowej z powodu pandemii koronawirusa – wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Opracowane przez Instytut przed rokiem pożądane scenariusze rozwoju małych miast mają obecnie według ich włodarzy ok. 50 proc. szans na realizację. Miasta, aby mogły się rozwijać potrzebować będą wsparcia ze środków UE i współpracy samorządu z biznesem. Największymi barierami rozwoju będą odpływ ludności, pogarszająca się sytuacja na rynku pracy oraz problemy finansowe wynikające z pandemii.

W 2019 r. Polski Instytut Ekonomiczny opracował scenariusze rozwoju małych miast (do 20 tys. mieszkańców) w perspektywie 2035 roku. Wyodrębniono wówczas trzy kategorie aglomeracji: miasta z grupy M1 – potrzebujące impulsu rozwojowego. M2 – miasta niewykorzystanych szans. M3 – miasta dobrego życia. Przygotowany w 2020 r. raport „Weryfikacja scenariuszy rozwoju małych miast w perspektywie 2035 roku” weryfikuje wcześniejsze założenia uwzględniając wpływ globalnej pandemii COVID-19 na sytuację miast.

COVID-19 blokuje rozwój małych miast - kobieta  w masce z telefonem i dokumentami w ręku.
COVID-19 blokuje rozwój małych miast

Małe miasta w starciu z COVID-19

Przedstawiciele miast oceniali w badaniu kierunek zmian wywołanych pandemią w różnych obszarach funkcjonowania. Zdecydowana większość miast (74 proc.) odczuła pogorszenie sytuacji finansowej. Najbardziej zauważalne było to w miastach z grupy M2 , czyli tzw. miastach niewykorzystanych szans. Odpowiedzi takiej udzieliło 79 proc. badanych. W tej grupie miast najbardziej odczuwalne było również pogorszenie sytuacji bytowej mieszkańców (46 proc. wskazań). Blisko połowa (47 proc.) miast z grupy M3 – miast dobrego życia nie odnotowała pogorszenia sytuacji swoich obywateli. 55 proc. małych miast odczuło natomiast pogorszenie sytuacji na lokalnym rynku pracy. I tak: 60 proc. z grupy M1, 56 proc. z grupy M2, 50m proc. z grupy M3. 37 proc. małych miast już zadeklarowało wzrost zadłużenia w 2021 r.

Co dalej?

Badanie PIE pokazuje, że ważnym wparciem sytuacji finansowej miast będą środki zewnętrzne. Deklaracje o wzroście działań polegających na pozyskiwaniu zewnętrznych środków pomocowych zgłaszało blisko co trzecie małe miasto. W dalszym funkcjonowaniu miast ważne będą też działania na rzecz kreowania wizerunku. Zwłaszcza w przypadków ośrodków turystycznych i planujących przyciągnięcie zewnętrznych inwestorów. Zdecydowana większość miast (88 proc.) zamierza w przyszłym roku utrzymać intensywność działań pobudzających lokalną przedsiębiorczość na poziomie sprzed pandemii. Polepszenie sytuacji bytowej mieszkańców, sytuacji na lokalnym rynku pracy i ogólnej sytuacji finansowej ośrodka będzie też ściśle powiązane z rozwojem biznesu w mieście. W 2021 r. co piąte miasto planuje wzrost działań na rzecz atrakcyjności miasta dla biznesu.

Miasta potrzebujące impulsu rozwojowego

Wypracowany w 2019 r. pożądany scenariusz rozwoju miast M1 (potrzebujących impulsu rozwojowego) zakładał wysoki poziom nakładów inwestycyjnych. Ponadto wysoki poziom aktywności liderów lub elit lokalnych.  W opinii przedstawicieli miast ma on obecnie 57 procentową szansę na realizację w 2035 r. Przede wszystkim czynnikami, które najsilniej pomogą w jego realizacji będzie wsparcie miasta środkami unijnymi. Dobra dostępność transportowa oraz efektywna współpraca władz miasta z biznesem. Barierami w realizacji tego scenariusza są natomiast: odpływ ludności z miasta i pogorszenie sytuacji na rynku pracy. Ponadto problemy finansowe miasta wynikające z kryzysu wywołanego przez COVID-19.

Miasta niewykorzystanych szans

Scenariusz wypracowany dla miast z grupy M2 (miasta niewykorzystanych szans) zakładał wysoki poziom aktywności liderów lub elit lokalnych. Ponadto także wysoki poziom konkurencyjności miasta. Zweryfikowany w 2020 r. ma on obecnie – w opinii przedstawicieli miast – 48 proc. szansę realizacji w 2035 r. Prawdopodobieństwo jego realizacji zwiększy wsparcie miasta środkami unijnymi, silne identyfikowanie się mieszkańców z miastem oraz rozpoznawalna marka miejscowości. Największe potencjalne bariery w rozwoju miast z tej grupy to: spadek zainteresowania budowaniem relacji na lokalnym rynku. Ponadto ograniczony dostęp do finansowania zewnętrznego oraz odpływ ludności z miasta.

Miasta dobrego życia

Plan rozwoju opracowany w 2019 r. dla miast M2 (miasta dobrego życia) zakładał niski poziom odpływu mieszkańców z miasta oraz wysoki poziom nakładów inwestycyjnych. Obecnie – zdaniem przedstawicieli miast – szanse na realizację w 2035 r. tego scenariusza wynoszą 42 proc. Najsilniej na powodzenie realizacji scenariusza pożądanego mogą wpłynąć: korzystne warunki życia w mieście i wsparcie środków unijnych. Ponadto zainteresowanie miastem ze strony inwestorów zewnętrznych. Za jego fiasko będzie odpowiadał ograniczony dostęp do finansowania zewnętrznego. Ponadto także spadek stopy życiowej mieszkańców miasta oraz pogorszenie sytuacji na lokalnym rynku pracy.

Źródło: PIE