Wykwalifikowani pracownicy fizyczni jak elektrycy, spawacze i mechanicy to profesje najtrudniejsze do zrekrutowania w Polsce. Czołówkę zawodów najbardziej dotkniętych niedoborem pracowników zamykają kierowcy oraz operatorzy produkcji i maszyn. Trudności w znalezieniu pracowników deklaruje aż 70% firm nad Wisłą, podczas gdy dwa lata temu mówiło o tym 51% przedsiębiorstw.

Jak wynika z raportu ManpowerGroup „Rozwiązanie problemu niedoboru talentów: dowiedz się, czego chcą pracownicy”, wyzwania w pozyskiwaniu rąk do pracy to także problem globalny i dotyczy 54% firm na świecie. Wynik dla Polski jest jednak znacznie powyżej tej średniej, co sprawia, że nasz kraj jest ósmy wśród 44 przebadanych przez ManpowerGroup rynków, gdzie najtrudniej jest znaleźć pracownika o potrzebnych umiejętnościach.

Niedobór pracowników na całym świecie

ManpowerGroup opublikował raport przedstawiający skalę niedoboru talentów w Polsce i na świecie. Wykwalifikowani pracownicy fizyczni jak elektrycy, spawacze, mechanicy otwierają polskie zestawienie 10 zawodów dotkniętych największym niedoborem talentów. To specjalizacje, które już od 10 lat typowane są przez pracodawców jako najtrudniejsze do zrekrutowania. Niezmiennie zajmują pierwszą pozycję w rankingu. Kolejni w zestawieniu ManpowerGroup znajdują się kierowcy – ciężarówek, pojazdów budowlanych, środków transportu zbiorowego. Trzecie miejsce to pracownicy produkcyjni – operatorzy produkcji i maszyn. Listę zamykają pracownicy restauracji i hoteli, księgowi i finansiści oraz pracownicy biurowi. W porównaniu do rankingu sprzed dwóch lat poza listą znaleźli się przedstawiciele zawodów IT oraz stanowisk technicznych. Po czterech latach nieobecności wrócili pracownicy służby zdrowia oraz niewykwalifikowani pracownicy fizyczni.

Walka z niedoborem trwa od lat

– Polskie organizacje w różnym stopniu od lat walczą z niedoborem pracowników o potrzebnych umiejętnościach. Dziś aż 7 na 10 przedsiębiorstw nie może znaleźć rąk do pracy. Jest to blisko o połowę więcej niż jeszcze dwa lata temu. Wraz z malejącą stopą bezrobocia w naszym kraju wzrasta odsetek firm mających trudności w zrekrutowaniu pracowników. Do tego szybki rozwój naszej gospodarki napędza popyt na ręce do pracy, których zwyczajnie mamy ograniczone zasoby – mówi Iwona Janas, dyrektor generalna ManpowerGroup w Polsce.

Dominik Malec, dyrektor regionalny w Manpower zauważa, że obecne tak duże trudności w pozyskiwaniu pracowników fizycznych wynikają przede wszystkim z inwestycji poczynionych w Polsce 10-15 lat temu.

– Nad Wisłą powstawały wówczas głównie duże magazyny i zakłady przemysłowe. Do nich przenoszono proste procesy wymagające zatrudnienia pracowników fizycznych, często niewykwalifikowanych. Deficyt pracowników fizycznych na rynku to również efekt emigracji po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Rozwiązaniem wydawałaby się rekrutacja obcokrajowców, gdyby nie liczne ograniczenia formalne związane z ich zatrudnieniem. Niedobór wykwalifikowanych pracowników fizycznych to również efekt niedopasowanej do rynku pracy edukacji i braku programów, które kształcą uczniów w zakresie praktycznej nauki zawodu. Potrzebna jest redefinicja szkół zawodowych i zmiany w edukacji odpowiadające na obecne potrzeby rynku pracy. Antidotum dla polskich przedsiębiorstw na coraz większe problemy z dostępem do pracowników jest również inwestycja w automatyzację procesów – wyjaśnia Dominik Malec.

Prawie ¾ polskich firm nie może znaleźć pracowników

Trudności w obsadzaniu miejsc pracy nowymi pracownikami zgłasza 70% firm, o 19 punktów procentowych więcej niż dwa lata temu. Obecnie o największych wyzwaniach mówią duże organizacje (pow. 250 pracowników) – 85% z nich nie może obsadzić miejsc pracy nowymi pracownikami. Nieco mniejsze trudności mają przedstawiciele średnich przedsiębiorstw (50-249 pracowników) – 76%, a także małych (10-49) – 70%. W najmniejszym, choć nadal w znacznym stopniu problem niedoboru talentów dotyka mikroprzedsiębiorstw – 48%. Firmy zostały też zapytane o to, jak porównują stopień trudności w poszukiwaniu pracowników do analogicznego okresu w roku ubiegłym. 32% przedsiębiorstw odczuwa większe trudności w obsadzaniu miejsc pracy nowymi pracownikami, 58% mówi o podobnych wyzwaniach, 3% zanotowało poprawę, a 7% nie wie.

Polska ósma wśród 44 rynków, gdzie najtrudniej o pracownika

Niedobór talentów to również problem globalny – średnia dla 44 przebadanych przez ManpowerGroup rynków to 54%. Spośród 26 krajów regionu EMEA największe trudności w zrekrutowaniu pracowników zadeklarowały przedsiębiorstwa w Rumunii (86%), Grecji (77%) i w Chorwacji  (75%). Najmniejsze wyzwania mają firmy w Wielkiej Brytanii (23%), Irlandii (27%) i Norwegii (33%). W ujęciu globalnym najwyższe wyniki uzyskano w Japonii (88%) i Tajwanie (77%), a także wspomnianej wyżej Rumunii i Grecji. Najmniejsze w Chinach (16%).

Źródło: ManPowerGroup