W Sylwestra deweloperzy i właściciele nieruchomości mieli powody do świętowania. Jak wynika z danych serwisu nieruchomości – Otodom, ceny mieszkań w 2018 rosły we wszystkich największych miastach. Zarówno na rynku pierwotnym jak i wtórnym jest nawet o 15% drożej niż jeszcze w styczniu 2018. 

Rynek pierwotny: +15% w Szczecinie

W 2018 roku deweloperzy nie tylko sprzedali rekordową liczbę mieszkań, ale i mogli zażądać za nie większych niż przed rokiem kwot. Najmniejsza podwyżka miała miejsce w jednym z droższych miast – Krakowie. W listopadzie średnia cena za metr kwadratowy nowego mieszkania wyniosła tam 7626 zł, o 5% więcej niż w styczniu. Poznań i Wrocław stał się od stycznia droższy o 10%, a rekordy padły w Gdańsku (14%) i Szczecinie (15%).

Jeszcze w styczniu stolica województwa zachodniopomorskiego była najtańszym miastem w tym zestawieniu, dziś ceny na rynku pierwotnym w Szczecinie są wyższe niż w Lublinie, Łodzi i Katowicachi wkrótce przebić mogą barierę 6000 zł za metr kwadratowy – zauważa Michał Szczudlak, analityk Otodom.

Nowe mieszkania najdroższe są wciąż w Warszawie, a od stycznia ich ceny ofertowe wzrosły o 8%. Dziś średnia cena w stolicy to prawie 8400 zł.

Zobacz też:

Nowe biura mają wzięcie – rośnie podaż powierzchni biurowych

Rynek wtórny: +15% w Katowicach

Dane Otodom wskazują, że na rynku wtórnym rok 2018 przyniósł jeszcze większe wzrosty. Siedmioprocentowa podwyżka okazała się najmniej spektakularna i dotknęła Lublin, Poznań i Szczecin. Dwucyfrowe wyniki zanotowały Kraków, Łódź i Gdańsk, a rekord padł w Katowicach, gdzie metr kwadratowy mieszkania podrożał o 15% – z prawie 4600 zł w styczniu do niemal 5300 zł w listopadzie. Mimo znacznej podwyżki, stolica województwa śląskiego wciąż należy do najtańszych dużych miast – taniej jest tylko w Łodzi i Szczecinie.

Kawalerki nawet o 31% w górę

Interesująco wygląda także zestawienie średnich cen najtańszych mieszkań – kawalerek. W tej kategorii rekord padł w Gdańsku, gdzie jednopokojowe mieszkanie kosztuje aż o 31% więcej niż jeszcze w styczniu. Stolica województwa pomorskiego stała się tym samym jeszcze droższa od Warszawy, a średnie ceny kawalerek zbliżają się w niej do astronomicznego pułapu 400 000 zł.

Co ciekawe, w jednym mieście ceny ofertowe kawalerek są dziś niższe niż na początku roku. Mowa o Poznaniu, gdzie ceny spadły o 3%.

Więcej niż na lokacie

Powyższe dane wskazują, że majątek zainwestowany w zakup mieszkania w styczniu 2018, jeszcze przed końcem roku zwiększył wartość o kilka, kilkanaście, a nawet ponad trzydzieści procent. W najlepszej sytuacji są osoby, które zakupiły mieszkania na wynajem. Podsumowując rok mogą podliczyć nie tylko zainkasowany od lokatorów czynsz, ale i wzrost wartości mieszkań. Pamiętać należy jednak, że na realne pieniądze przełoży się on dopiero w momencie sprzedaży mieszkania.

Mat. prasowy OtoDom