Debiutujący w kalendarzu FIA WTCC tor Losail to dla kierowców wielka niewiadoma. Do tej pory ścigali się tam głównie motocykliści Hondy z serii MotoGP i World Superbike. Aby jeszcze bardziej utrudnić wyzwanie związane z nauką nowej trasy, katarska runda trwać będzie tylko dwa dni. Sesja kwalifikacyjna zostanie przeprowadzona w tym samym terminie, co pierwsze w historii WTCC nocne wyścigi.

Choć w przypadku tego obiektu Honda nie dysponuje żadnymi danymi dotyczącymi serii WTCC, to jednak ma na swoim koncie bliskowschodnie sukcesy. Pierwszy wyścig MotoGP na torze Losail wygrał właśnie startujący Hondą RC211V Hiszpan Sete Gibernau. Honda dominowała tam przez lata, a w roku 2011 sięgnęła po kolejne zwycięstwo. Teraz nadszedł czas, aby przy sztucznym oświetleniu zabłysnął duet ekipy Castrol Honda, który ma przed sobą start na piątym nowym torze w tym sezonie. Kierowców czeka spektakularne, nocne zakończenie tegorocznej rywalizacji.

Norbert Michelisz udaje się do Kataru z siedmiopunktowym prowadzeniem. Węgier wygrał w swojej kategorii aż osiem razy, o dwa więcej niż jego główny rywal Mehdi Bennani. W ten weekend zrobi więc wszystko, by sięgnąć po Trofeum Yokoyamy.

„To kolejny nowy tor, który znam jedynie ze zdjęć – mówi Gabriele Tarquini. – Nigdy wcześniej tam nie byłem, więc starałem się znaleźć jakieś nagrania onboard z wyścigów samochodowych, ale nie ma ich zbyt wiele. Tutaj ścigają się głównie motocykle. Oglądałem te wyścigi, aby zrozumieć techniczne aspekty toru, ale to zupełnie inna historia i nie było to zbyt pomocne! Wiemy, że okrążenie jest długie. Liczy ponad pięć kilometrów, jednak nie jestem w stanie powiedzieć niczego o prędkościach, zakrętach itd.”

„Nocne ściganie to dla WTCC coś nowego – kontynuuje. – Jak wielu innych kierowców, mam za sobą wyścigi 24-godzinne, ale startowałem w nich jakieś 20 lat temu! To jednak coś zupełnie innego, ponieważ w wyścigach długodystansowych szybka jazda od startu do mety nie jest najważniejsza; w przeciwieństwie do znanych z WTCC sprintów. To kolejny nowy aspekt, do którego będziemy się musieli dostosować. Jestem bardzo podekscytowany. Cieszę się, że czeka nas nowe wyzwanie. Z pewnością będzie to także ciekawe widowisko dla kibiców.”

„Bardzo lubię poznawać nowe tory i zazwyczaj szybko się ich uczę – dodaje Tiago Monteiro. – Na czterech nowych tegorocznych obiektach wygrałem dwa wyścigi, więc mam nadzieję, że ta passa będzie trwała! Układ toru jest bardzo ciekawy, a jazda nocą powinna być świetnym doświadczeniem. Niestety, po wykluczeniu z wyścigu w Tajlandii, straciłem sporo punktów, co jest bardzo rozczarowujące dla mnie i całego zespołu. Udajemy się jednak do Kataru zostawiając to za sobą i chcemy wrócić na tor jeszcze silniejsi. Jesteśmy gotowi do walki i zakończenia sezonu mocnym akcentem.”

 

Honda