Nowy podatek tzw. “exit tax”, który ma zostać wprowadzony do końca tego roku wzbudza kontrowersje nie tylko wśród polskich przedsiębiorców, ale także wśród urzędników. Rząd przyjął wczoraj projekt zmian w podatkach, zakładający wprowadzenie podatku „exit tax”, dla osób prawnych i fizycznych, przenoszących swoje aktywa za granicę. Projekt był krytykowany przez Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, które uważa, że objęcie osób fizycznych podatkiem “exit tax” jest sprzeczne z unijnym prawem.

Exit tax – nowy podatek od 1 stycznia 2019

Podatek “exit tax” – dyrektywa Unii Europejskiej o unikaniu opodatkowania Dyrektywa Rady Unii Europejskiej z 12 lipca 2016 r. wprowadziła przepisy mające na celu przeciwdziałanie praktykom unikania opodatkowania. Celem dyrektywy jest zwiększenie skuteczności i szczelności krajowych systemów opodatkowania podatkiem dochodowym od osób prawnych. Państwa członkowskie są zobowiązane do wdrożenia przepisów dyrektywy do końca 2018 r.

Zgodnie z założeniami dyrektywy podatek będzie pobierany, gdy podatnik:

  • przeniesie swoje aktywa z siedziby w jednym kraju do stałego zakładu zlokalizowanego w innym państwie (zlokalizowanego na terytorium UE lub poza jej granicami);
  • przeniesie swoje aktywa ze stałego zakładu zlokalizowanego w jednym kraju do siedziby zlokalizowanej w innym państwie (zlokalizowanej na terytorium UE lub poza jej granicami);
  • przeniesie rezydencję podatkową do innego państwa (unijnego bądź pozaunijnego), poza sytuacją, gdy aktywa pozostaną związane ze stałym zakładem w danym kraju;
  • przeniesie przedsiębiorstwo do innego kraju.

Nowością jest jednak podniesienie z 2 mln zł do 4 mln zł limitu dla osób fizycznych. Innymi słowy, będą oni objęci podatkiem od niezrealizowanych zysków, tylko jeżeli wartość przenoszonych aktywów przekroczy 4 mln zł. Jeżeli podatnik w ciągu 5 lat od przeniesienia aktywów za granicę przeniesie je z powrotem do kraju – będzie mógł ubiegać się o zwrot pobranego wcześniej podatku.

Organizacje biznesowe krytykują propozycje rządu

Rada Podatkowa Konfederacji Lewiatan przypomina, że podatek obciążający osoby fizyczne zmieniające rezydencję podatkową, wprowadziły m.in. Francja, Portugalia czy Hiszpania. wszystkie te kraje przegrały jednak swoje sprawy przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej w oparciu o naruszenie swobody przedsiębiorczości i przepływu osób. W efekcie musiały zmodyfikować wprowadzone regulacje różnicujące zasady opodatkowania i wprowadzając np. zawieszenie opodatkowania w przypadku przeprowadzki wewnątrzwspólnotowej.

Podobnego zdania jest Business Centre Club, który zwraca uwagę na ograniczenie fundamentalnego prawa człowieka do opuszczenia jakiegokolwiek kraju, w tym własnego. Zwiększone obciążenia podatkowe związane z ewentualną przeprowadzką za granicę i zmianą rezydencji podatkowej ograniczają także zasadę swobodnego przepływu osób. O zmianie miejsca zamieszkania nie zawsze muszą decydować kwestie związane z optymalizacją podatkową.

Koniec optymalizacji podatkowej?

Optymalizacja podatkowa to zespół działań mających na celu zminimalizowanie przewidzianych prawem zobowiązań podatkowych. Czy wprowadzenie exit tax skutecznie doprowadzi do ograniczenia optymalizacji podatkowej? Zdecydowanie nie. Rządowy projekt nie dotknie każdego i skupia się na firmach, które w poszukiwaniu niższych kosztów pracy czy tańszych surowców przenoszą działalność do innego kraju. Optymalizacja podatkowa w dalszym ciągu jest i będzie możliwa. Przedsiębiorcy działając w granicach prawa mogą przenosić swoje biznesy do państw, które stwarzają korzystniejsze warunki do prowadzenia biznesu. Większość przedsiębiorców z branży IT, freelancerów, grafików przenosi firmy za granicę, np. do Wielkiej Brytanii czy Irlandii, gdzie posiadając rezydencję podatkową nie muszą obawiać się o tzw. “exit tax”, dodatkowo zyskują większą łatwość w prowadzeniu biznesu, dzięki przejrzystym przepisom i niskiej biurokracji.

Opracowanie: Agnieszka Moryc, Admiral Tax