Dzisiaj Narodowy Fundusz Zdrowia ma ogłosić, który szpital znajdzie się w sieci i będzie mógł leczyć.  Dla systemu opieki zdrowotnej i przede wszystkim dla pacjentów to nie jest jednak najważniejsza informacja.

27 czerwca 2017 roku, to ma być magiczna data, kiedy NFZ ogłosi listę szpitali, które znajdą się w sieci.  Ale znacznie ważniejsze jest finansowanie usług medycznych,  tzn. wysokość ryczałtów i procedur wydzielonych, oraz ciągle malejąca pula pieniędzy na kontrakty do której są odsyłani potencjalnie niezadowoleni, czyli wszyscy.

W tej sytuacji ostatni  komunikat, że minister finansów 2,5 mld zł rezerwy w budżecie na zdrowie, na drugą połowę roku,  nie tylko nie podzielił, ale przede wszystkim nie przydzielił w całości NFZ-owi (ile zostanie w budżecie?) brzmi szczególnie groźnie. Jeszcze bardziej niepokoi powód takiej ewentualnej decyzji. Otóż groźba mniejszego rok do roku finansowania ochrony zdrowia po zmianie systemu staje się realna już w pierwszych dniach jego istnienia.

Nie jest to oczywiście żaden powód do zadowolenia, ale trzeba głośno zakrzyknąć, panie ministrze, a nie mówiliśmy.

 

Komentarz dr Macieja  Piróga, doradcy zarządu Konfederacji Lewiatan