Niespodziewana decyzja szwajcarskiego banku centralnego o rezygnacji z utrzymywania kursu na poziomie 1,2 euro za franka spowodowała ogromne zamieszanie na rynkach finansowych. Potężnym wahaniom ulegały indeksy giełdowe, lecz przede wszystkim kursy walut. Na naszym rynku międzybankowym momentami frank wyceniany był nawet na 5,2 zł., a wahania mieściły się w przedziale od 4,05 do 5,2 zł.

Wobec ogromnej nerwowości i wahań na rynku, nieco bardziej miarodajna może być decyzja Narodowego Banku Polskiego, który w dzisiejszej  oficjalnej tabeli kursów średnich kurs franka ustalił na 4,16 zł, a więc o 16,5 proc. wyżej niż dzień wcześniej. Obecnie trudno oszacować, jak kurs ten będzie kształtował się w najbliższej przyszłości. Więcej wiadomo będzie, gdy rynki otrząsną się z zaskoczenia i szoku i zaczną się bardziej racjonalne kalkulacje. Najbardziej prawdopodobne jest utrzymywanie się kursu franka w okolicach 4 zł, choć opinie ekspertów, także z zagranicznych banków na temat fundamentalnie uzasadnionej wyceny polskiej waluty wobec franka są podzielone. Część z nich zakłada, że powinna ona wynosić około 3,9 zł., według innych jest to 3,3 zł. Rozbieżności są więc bardzo duże, więc z decyzjami warto zaczekać na wyjaśnienie się sytuacji. W ciągu najbliższych dni rynki powinny się uspokoić i wówczas będzie można wyciągać bardziej racjonalne wnioski. Trzeba też pamiętać, że szwajcarski bank centralny nie zrezygnował całkowicie z obrony swej waluty przed nadmiernym umocnieniem. Obniżył bowiem jednocześnie podstawową stopę procentową do minus 1,25 proc., co ma zniechęcić inwestorów do kupowania franka, a więc zbić jego cenę.

Istotne znaczenie dla sytuacji na rynku walutowym będzie też mieć przyszłotygodniowa decyzja Europejskiego Banku Centralnego w sprawie rozpoczęcia skupu obligacji państw strefy euro, z którą prawdopodobnie związane jest dzisiejsze posunięcie Banku Szwajcarii. Na dobrą sprawę dopiero pod koniec przyszłego tygodnia, a być może w ciągu kilku kolejnych dni po decyzji EBC, będzie można realnie oceniać sytuację. Niemniej jednak wyraźnie komplikuje się sytuacja posiadaczy kredytów we frankach. Niewątpliwie w tych warunkach kwestia ta stanie się przedmiotem zainteresowania rządu, można więc spodziewać się w tej sprawie działań, które mogą mieć zarówno charakter doraźny, jak i bardziej długofalowy, zmierzający do uregulowania kwestii rozliczeń tych kredytów, zapewniający bezpieczeństwo zarówno osób zadłużonych we franku, jak i banków, które tych kredytów udzielały.

Łukasz LefanowiczŁukasz Lefanowicz, Prezes GERDA BROKER