Wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego w wielu szkołach panuje zamieszanie związane z układaniem planów lekcji. Wielu uczniów kończyć będzie zajęcia w późnych godzinach wieczornych, co zdecydowanie utrudni im branie udziału w pozalekcyjnych kursach językowych.

W efekcie może to ograniczyć ich szanse na rozwój i ostatecznie utrudnić osiągnięcie dobrych wyników na egzaminach końcowych. Jednak rodzice nie muszą załamywać rąk – nowoczesne technologie nie tylko pozwalają uczyć się języków w domu, ale często cechują się większą skutecznością niż tradycyjne zajęcia w klasie.

Powszechny dostęp do sieci oraz dostępność technologii pozwalających na przekazywanie wysokiej jakości dźwięku i obrazu zmienia to, w jaki sposób uczymy się języków. Badania wykazały, że nauka z zastosowaniem platform e-learningowych jest skuteczniejsza o ok. 20 proc. od tradycyjnych lekcji, jeśli mówimy o wynikach z testów, i nawet 100 proc., jeśli mówimy o efektywności finansowej. – Współczesne technologie udostępniania dźwięku, obrazu czy plików pozwalają na bezproblemową komunikację pomiędzy nauczycielem a kursantem, bez konieczności tracenia czasu na dojazdy – mówi Paul Clark, EMEA Managing Director w firmie POLY, będącej dostawcą rozwiązań technologicznych do komunikacji i współpracy. – W czasach, gdy uczniowie od najmłodszych lat mają przeładowane plany zajęć, zmuszanie ich do korzystania z przestarzałych form uczenia może ich tylko zniechęcić.

Klasa postawiona na głowie

Klasyczny model nauki języków zakłada w pierwszej kolejności przerobienie materiału z nauczycielem w grupie, a następnie samodzielne powtórzenie treści w domu. Jednak, jak pokazują badania, taka metoda jest nieefektywna. Podczas grupowych zajęć pojawia się mnóstwo problemów. Prowadzący nie jest w stanie poświęcić odpowiedniej ilości czasu na wyczerpujące wyjaśnienie zagadnień wszystkim uczestnikom, a niestety nie każdy uczeń ma śmiałość, by zadawać pytania w grupie. W takiej sytuacji inwestycja w tradycyjny kurs niesie ryzyko, że nie tylko umiejętności językowe ucznia nie poprawią się, ale tylko zmarnuje on dużo czasu i energii, co może negatywnie wpłynąć na jego samopoczucie. Model zupełnie odwrotny od tego wykorzystuje chociażby polskie startupy, które pozwala uczniom łączyć się z nauczycielami z całego świata za pomocą komputera lub dowolnego urządzenia mobilnego, o dowolnej porze i elastycznie dobierać przerabianą tematykę.

Szczegółowo zagadnienie skutecznej nauki języków sprawdziła trójka badaczy z Uniwersytetu Harvarda. Z ich doświadczeń wynika, że to, w jaki sposób uczyliśmy się języków do tej pory jest nieskuteczne. Przykładowo: praktyka powtarzania materiału poprzez czytanie daje nam fałszywe poczucie znajomości tematu, gdzie w rzeczywistości wiedza bardzo szybko „wyparowuje z naszych głów”. Badacze proponują inny model – to pracownik przerabia materiał indywidualnie w domu, a następnie wykorzystuje zdobytą wiedzę w konwersacjach, skutecznie w ten sposób ją utrwalając. Ten system nazywany „flipped classroom” („odwrócona sala lekcyjna”) pozwala każdemu z kursantów poświęcić tyle czasu na przygotowanie i zrozumienie materiału, ile potrzebuje. Następnie podczas telekonferencji może poprosić nauczyciela o wyjaśnienie niezrozumiałych kwestii i przejść do praktycznego utrwalania wiedzy. Konsultacje i konwersacje mogą odbywać się indywidualnie lub grupowo.
Zaletą nowoczesnej komunikacji jest możliwość połączenia wielu użytkowników niezależnie od urządzenia czy platformy, z jakiej korzystają – mówi Paul Clark. – Obecnie możemy zorganizować  konferencję zarówno przez komórkę, aplikacji Skype czy Microsoft Teams. Każdy uczestnik lekcji może stosować preferowane rozwiązanie bez obaw o problemy z komunikacją. Dlatego nie trudno wyobrazić sobie całą klasę, gdzie każdy z kursantów siedzi wygodnie w domu i w przyjaznych dla siebie warunkach bierze udział w lekcji – dodaje.

Przeczytaj także:

Rozwój w domowym zaciszu… i nie tylko

Warto zwrócić uwagę, że dzięki łatwemu dostępowi do sieci, zarówno młodzież, jak i dorośli, mogą praktycznie z każdego miejsca na świecie doskonalić swoje  kwalifikacje. Korzystając z platform e-learningowych można zarówno uczyć się języków, jak i odświeżyć historię dwudziestolecia międzywojennego, czy poznawać tajniki marketingu lub komunikacji. Dzięki platformom służącym korepetycjom uczniowie mogą również brać udział w indywidualnych lekcjach między innymi z biologii, chemii, fizyki czy matematyki w dogodnych warunkach. Przez rozwój technologii nic nie stoi na przeszkodzie, aby uczniowie zdobywali wiedzę we własnym pokoju, bibliotece, podczas spacerów z psem, czy w codziennych podróżach komunikacją miejską.

Wykształcenie dziecka jest niezwykle ważne dla każdego z rodziców, jednak należy koniecznie pamiętać, że nadmiar zajęć może spowodować, że uczeń będzie przemęczony, zniechęcony, co w efekcie przełoży się na gorsze wyniki w nauce. Elastyczne podejście, zarówno pod względem czasu, jak i formy nauki daje szansę, że nawet przy najbardziej „zakręconym” planie zajęć uda się znaleźć czas na naukę nowych języków lub też inne formy edukacji w zależności od zainteresowań.

Źródło: POLY