W zeszły piątek (22 litego), w biurze Parlamentu Europejskiego przy Jasnej w Warszawie, odbyła się konferencja omawiająca nowe zasady udostępniania danych sektora publicznego. Michał B0ni omówił nieformalne negocjacje Parlamentu Europejskiego, Rady UE i Komisji Europejskiej. Jak zaznaczył europoseł Boni (PO), wprowadzenie nowych reguł jest niezbędne by przyspieszyć rozwój innowacyjnych technologii, wykorzystujących duże ilości wartościowych danych, m.in. systemów sztucznej inteligencji.

Podczas spotkania mówiono o tym, że UE zależy by obywatele mieli jak najłatwiejszy dostęp do danych, oraz aby było ich jak najwięcej. Dostęp do informacji, ma przede wszystkim przyspieszyć europejskie innowacje w wysoce konkurencyjnych dziedzinach, takich jak sztuczna inteligencja, które wymagają dostępu do ogromnej ilości rzetelnych danych. Zmiany w dyrektywie mają przyczynić się do zapewnienia szerokiego i swobodnego dostępu do wartościowych, wysokiej jakości danych dotyczących usług finansowanych ze środków publicznych.

Boni na konferencji wspomniał m.in. o tym, że wartość ekonomiczna danych z sektora publicznego w zeszłym roku wyniosła 52 mld euro, w 2030 r. będzie oscylowała na poziomie 194 mld euro.

Zobacz też:

Parlament nie chce uzależniać funduszy od krajowych celów ekonomicznych

Nowością w dotychczas obowiązującej dyrektywie będzie szersza skala regulacji oraz konieczność przygotowania technicznego (mowa m.in. o odpowiednim formatowaniu przekazanych danych, animizowanie ich, tak aby dane m.in. były zgodne z rozporządzeniem RODO). Uzupełniona dyrektywa, zakłada, że wszystkie treści sektora publicznego są z zasady swobodnie dostępne do ponownego wykorzystania. Dzięki temu np. start-upy mogą wykorzystać informacje do rozwoju swoich usług lub produktów, zwiększając swą innowacyjność w skali Europy i świata (np. dzięki opracowaniu mobilnych aplikacji wykorzystujących obszerne bazy). Tutaj, przydadzą się np. zbiory danych o wysokiej wartości, takie jak statystyki, dane geoprzestrzenne czy dane w sektorze transportu.

Dużym zaskoczeniem jest wprowadzenie do dyrektywy zapisu o tym, że obowiązywać będą umowy dotyczące danych między organami publicznymi  a przedsiębiorstwami prywatnymi. Zmiany dyrektywy objęły także dane naukowe – ale głównie te finansowane publicznie. Natomiast wszelkie dane tego typu udostępniane za pośrednictwem repozytoriów będą podlegać zharmonizowanym przepisom dotyczącym ponownego wykorzystywania.

Polscy pracodawcy piszą do Komisji Europejskiej: Zmiany prawa mogą zaszkodzić pracownikom delegowanym.