W lutym br. zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w ujęciu rocznym o 2,5 proc., przeciętne wynagrodzenie było zaś wyższe o 3,9 proc. – podał GUS.

Wzrost zatrudnienia w lutym świadczy o dobrej kondycji naszej gospodarki i zainteresowaniu przedsiębiorców tworzeniem nowych miejsc pracy.  Zatrudnienie rośnie w przyzwoitym tempie przy wzroście gospodarczym na poziomie 3,5-4 proc. A jeszcze niedawno uważaliśmy, że dla znaczącej poprawy sytuacji na rynku pracy Polska powinna się rozwijać w tempie wyższym niż 4 proc. Większa liczba zatrudnionych to nie tylko wyższe wpływy do budżetu z podatków, ale również zmniejszenie nierównowagi w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Cieszy, że wskaźnik zatrudnienia rośnie od 2014 roku i obecnie przekracza już 69 proc. Polska zobowiązała się, że do 2020 roku przekroczy 71 proc., co i tak będzie mniej niż w całej UE, gdzie ma osiągnąć 75 proc.

Już w najbliższych miesiącach, w niektórych segmentach rynku pracy, warunki będą dyktowali pracownicy. Tym bardziej więc nie powinniśmy obniżać wieku emerytalnego, bo gospodarce może zabraknąć wykwalifikowanych kadr. Perspektywy na cały 2016 rok są optymistyczne. Bezrobocie powinno spaść  o 1,6 -1,8 pkt proc. w skali roku.

Zagrożeniem mogą być różne regulacje, które przygotowuje rząd. Mowa tu o takich projektach jak ograniczenie stosowania pracy tymczasowej, czy stawka 12 zł za godzinę, ale także zmiana art. 29 Kp, czy ostatnio podnoszona przez związki zawodowe propozycja zakazu handlu w niedzielę. Mimo, że projekty budzą pewne kontrowersje, czy obawy pracodawców liczymy na to, że zwycięży rozsądek i rzetelny,  merytoryczny dialog. Tylko ocena tych rozwiązań z perspektywy pracowników i rynku pracy pozwoli unikać takich regulacji, które zepsuć mogą ten dobry trend.

 

Komentarz prof. Jacka Męciny, doradcy zarządu Konfederacji Lewiatan