Niskie stopy procentowe stanowią zachętę dla potencjalnych kredytobiorców. Na ich obniżce skorzystają także osoby, które już zdążyły zaciągnąć zobowiązania. Wiąże się to z obniżką rat miesięcznych, bądź krótszym okresem ich spłaty, co w konsekwencji niesie za sobą relatywnie oszczędności dla konsumentów. Alternatywą jest zaciągnięcie kredytu refinansowego, który umożliwia sfinansowanie poprzedniego zobowiązania na bardziej korzystnych dla klienta warunkach.

6 maja 2015 odbyło się kolejne spotkanie Rady Polityki Pieniężnej. Tak jak przewidywali analitycy ekonomiczni, jej członkowie podjęli decyzję o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Od marca 2015 roku mamy więc najniższe od transformacji wskaźniki wielkości stóp procentowych: stopa referencyjna 1,50 proc., stopa lombardowa 2,50 proc., stopa depozytowa 0,50 proc. i stopa redyskonta weksli 1,75proc.

Aktualna polityka pieniężna oraz sprzyjająca sytuacja ekonomiczna, czyli wzrost popytu krajowego, a także coraz lepsza kondycja przedsiębiorstw i stabilniejsza sytuacja na rynku pracy zachęcają do zaciągnięcia kredytu. Dzięki niskim stopom procentowym możemy otrzymać wyższą kwotę , nawet jeśli ostatnio nie zmieniła się nasza zdolność kredytowa.

Poza nowymi kredytobiorcami, na niskich stopach procentowych zyskają też osoby, które kilka lat temu zaciągnęły zobowiązanie z możliwością zmiany wysokości rat kredytu. Dzięki obniżce stóp ich aktualna spłata jest niższa o kilkadziesiąt, a nawet kilkaset złotych, w zależności od całkowitej wartości kredytu i daty podpisania umowy z kredytodawcą. Szacuje się, że osoba, która wzięła kredyt na 300 tys. zł w 2014 roku, dziś spłaca ratę ok. 80 zł mniejsza. Gdy weźmiemy pod uwagę kredyt o takiej samej wysokości zaciągnięty w 2012 roku, gdy stopa referencyjna wynosiła 4,75 proc., to oszczędności mogą mieścić się w przedziale 500-600 zł.

Pozornie wydaje się, że na obniżce stóp procentowych nie skorzystają osoby, które z bankiem lub pośrednik kredytowym podpisały umowę o zaciągnięcie kredytu bez możliwości zmiany wysokości rat. Dla takich kredytobiorców dobrą alternatywą jest uzyskanie kredytu refinansowego.

Kredyt refinansowy to kwota zaciągana na spłatę poprzedniego zadłużenia, z wysoką kwotą i długim okresie spłaty. Najczęściej dotyczy on zmianie instytucji udzielającej kredyt hipoteczny, w momencie gdy jest szansa na uzyskanie tańszego kredytu w innym banku lub dzięki znacznemu obniżeniu stóp procentowych czy istotnej zmianie kursu walut, jeśli mamy do czynienia z kredytem zaciągniętym w obcej walucie. Kredyt refinansowy pozwoli na uzyskanie oszczędności poprzez zmniejszenie rat, skrócenie czasu spłacania lub zmianę waluty. Istotą tego kredytu jest przeniesienie zobowiązania z jednej instytucji finansowej do drugiej. Technicznie wygląda to tak, że bank, który udzielił nam kredytu refinansowego spłaca w całości poprzednie zobowiązanie, a my spłacamy raty do drugiego banku na bardziej korzystnych dla nas warunkach.

Zanim zdecydujmy się na zaciągnięcie kredytu refinansowego, warto dokładnie sprawdzić czy rzeczywiście będzie to dla nas opłacalne. Przed udaniem się do drugiego banku należy ponownie przeczytać umowę oraz zweryfikować, czy będzie od nas pobierana prowizja za wcześniejszą spłatę kredytu. Dodatkowe koszty, jakie można ponieść przy ubieganiu się o kredyt refinansowy na spłatę zakupu mieszkania, działki czy budowę domu to opłaty związane ze zmianą wpisu w księgach wieczystych. W przypadku kredytów walutowych należy poddać analizie tzw. spread walutowy, a więc różnicę pomiędzy kursami kupna walut w obu bankach.

W celu uzyskania pewności co do zaoszczędzenia na kredycie refinansowym warto skonsultować się z niezależnym doradcą finansowym lub instytucją pośrednictwa kredytowego. Doświadczeni specjaliści w sposób kompetentny i klarowny wyjaśnią istotę kredytu refinansowego oraz kompleksowo wycenią jego wartość i uzyskane dzięki niemu oszczędności – wyjaśnia Paweł Kosmala, prezes Górnośląskiego Towarzystwa Finansowego.

Eksperci przewidują, że RPP utrzyma niskie stopy procentowe na niezmienionym poziomie do końca roku. Klienci banków mają jeszcze sporo czasu na negocjowanie warunków umów kredytowych, bądź rozpoczęcie starania się o kredyt refinansowy.

źródło: GTF