Ilu Polaków nie płaci czynszu? Pandemia sporo namieszała w budżetach Polaków, ale i przed COVID-19 część osób, gdy zaczynało im brakować pieniędzy, ratowała się przesuwając na później płatność rachunków. Niepłacone czynsze to jedno z ważniejszych wyzwań, z którymi muszą mierzyć się spółdzielnie, wspólnoty i administratorzy nieruchomości. Od początku pandemii zaległości z tytułu użytkowania nieruchomości osób i firm wzrosły o ponad jedną czwartą, do 183 mln zł. Niestety, wydatki związane z organizacją świąt Bożego Narodzenia to dla niektórych również powód, by przełożyć na później płatność rachunków m.in. czynszu za mieszkanie.

Nie trzeba wiele, by trafić na czarną listę dłużników. W przypadku czynszu, który zwykle wynosi kilkaset złotych, wystarczy nie zapłacić za jeden miesiąc. Zgodnie z ustawą, do BIG można wpisać osobę prywatną, gdy opóźnia ona o co najmniej 30 dni płatność min. 200 zł i firmę, gdy nie płaci min. 500 złotych.

Zdecydowana większość kwoty ponad 183 mln zł zaległości czynszowych zgromadzonych na koniec września w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor dotyczy osób fizycznych. Zobowiązania firm stanowią jedynie 10 proc. W sumie niepłacących za lokale mieszkaniowe i użytkowe jest 8 312 podmiotów, w tym 7 856 osób. Od początku pandemii, tj. od marca 2020 roku zobowiązania te wzrosły o 39 mln zł, ale liczba dłużników nieznacznie spadła – o 63 podmioty. O stałym spadkowym trendzie nie ma mowy, bo liczba dłużników wciąż się waha.

Czynsz w pierwszej piątce zobowiązań odkładanych na później

Dla rachunków, w tym czynszów są dwa krytyczne momenty w roku, wakacje i okres świąt Bożego Narodzenia. Skutki są widoczne w statystykach, gdy w pierwszych miesiącach roku zgłaszanych jest więcej dłużników konsumentów niż w innych okresach. Jak wynika z badania wykonanego przez Quality Watch na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, Polacy w sytuacji problemów finansowych w pierwszej kolejności opóźniliby opłaty za abonament telewizji kablowej (32 proc.). Ponadto opłaty za telefon i internet (24 proc.). Następnie kary za jazdę bez biletu (23 proc.), opłaty za media (20 proc.) i w końcu właśnie rachunki za czynsz (17 proc.). Skłonność do niepłacenia czynszu częściej przejawiają panie (19 proc. vs. 14 proc. panów).

Potwierdzają to dane zgromadzone w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor, gdzie kobiety – dłużniczki czynszowe stanowią 53 proc. wszystkich niepłacących za lokale. Jest to nietypowe, bo ogólnie w rejestrze jest zdecydowanie więcej panów. Z badania wynika również, że problem ten dotyczy częściej osób w wieku 55-64 lata (23 proc.) oraz starszych (20 proc.). Ponadto także osób zamieszkujących duże miasta (od 100 do 500 tys. mieszkańców) – 25 proc. Aż 40 proc. respondentów opóźniających lub niepłacących czynszu, tłumaczy, że robi tak dlatego, że nie wystarcza im pieniędzy nawet na najpilniejsze potrzeby.

Kujawsko-pomorskie na czele czynszowego zadłużenia

W bazie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor z największymi długami czynszowymi zmagają się spółdzielnie, wspólnoty mieszkaniowe, a także gminni zarządcy nieruchomości w województwach: kujawsko-pomorskim (82,3 mln zł), mazowieckim (36,8 mln zł) i warmińsko-mazurskim (18,1mln zł). Najwięcej niepłacących za czynsz jest na Kujawach i Pomorzu – 3 417 osób. Następnie na Mazowszu – 1 174 oraz w Łódzkiem – 1 025.

Ilu Polaków nie płaci czynszu za mieszkanie? - wykres,  zaległości czynszowe w poszczególnych województwach.
Ilu Polaków nie płaci czynszu za mieszkanie?

Źródło: Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor

Rekord to prawie trzy miliony złotych nieopłaconego czynszu

Wśród rekordzistów z największymi długami w czołówce znalazła się firma z Pomorza, która ma do oddania ponad 2,7 mln zł. Kolejny rekordzista to osoba prywatna – 60-letnia mieszkanka Mazowsza z zadłużeniem czynszowym na ponad 1,78 mln zł. Ze zbliżoną kwotą, ponad 1,76 mln zł zadłużenia zmaga się trzecia osoba z niechlubnego rankingu, 52-letni mężczyzna, mieszkaniec woj. warmińsko-mazurskiego.

Przede wszystkim, aby ograniczyć ryzyko występowania i narastania zadłużeń lokatorskich, warto postawić na jasny przekaz dotyczący konsekwencji związanych z nieterminowym płaceniem. Informować o groźbie wpisu do rejestru dłużników w bieżącej korespondencji z mieszkańcami, na rachunkach, fakturach, a także ulotkach i plakatach. Z pewnością podziała to na zapominalskich oraz niezdecydowanych i poprawi dyscyplinę płatniczą. Jeśli działania prewencyjne, próby negocjacji i wezwania do zapłaty nie przyniosą oczekiwanych rezultatów, należy konsekwentnie realizować zapowiadane sankcje. Najczęściej to właśnie zwłoka w windykacji jest przyczyną braku terminowych płatności i powiększania się zaległości.

Obecność w rejestrze dłużników ma swoje przykre strony, m.in. może utrudnić, a nawet uniemożliwić otrzymanie kredytu, pożyczki. Ponadto zablokować zakupy ratalne czy podpisanie umowy abonamentowej z dostawcą usług telekomunikacyjnych, internetu czy operatorem telewizji kablowej.

Źródło: KRD