Dmuchana zjeżdżalnia, gitara elektryczna czy urządzenie do temperowania czekolady. Dzisiaj w leasing można wziąć nie tylko samochód czy nieruchomość, ale praktycznie wszystko, czego potrzeba do prowadzenia firmy.

Leasing jest obecnie jedną z najchętniej wybieranych metod finansowania w firmach i z roku na rok jego popularność rośnie. Dzieje się tak z wielu powodów – przede wszystkim zwiększyła się dostępność tej formy finansowania, a formalności związane z przyznawaniem leasingu są często ograniczone do minimum. Przedsiębiorcy doceniają zalety ekonomiczne leasingu – ulgi podatkowe, mniejsze koszty niż np. w przypadku kredytu czy zachowanie płynności finansowej firmy, która może zostać zachwiana w przypadku płatności gotówką.

Większa dostępność samego leasingu nie oznacza jednak automatycznie możliwości finansowania tym sposobem wszystkich towarów, jakie mogą przyjść przedsiębiorcom do głowy. Co więc można leasingować? Według ustawowej definicji przedmiotem leasingu może być “rzecz ruchoma lub nieruchoma, służąca celom zarobkowym użytkownika, dobro o charakterze inwestycyjnym, w rachunkowości przedsiębiorstw zwane środkiem trwałym”.

– Taka definicja oznacza w praktyce, że w leasing można wziąć niemal wszystko, co jest konieczne do prowadzenia firmy i dotyczy to zarówno przedmiotów nowych, jak i tych z rynku wtórnego; tych małych i drobnych, jak i całych linii technologicznych –wyjaśnia Sylwia Kaczmarek z GRENKE, międzynarodowego specjalisty w finansowaniu nowoczesnych technologii. – Najłatwiej oczywiście o leasing przedmiotów nowych, popularnych, ale nawet w przypadku tych mniej oczywistych, nie mówimy „nie” – dodaje.

Firmy leasingowe finansują niekiedy urządzenia, które na pierwszy rzut oka mogą się wydawać dość specyficzne. Przyrząd do usuwania kamienia nazębnego, dyspenser do serwowania wina na kieliszki, urządzenie do wykonywania zabiegu depilacji laserowej czy piec do gotowania sous vide to jednak codzienne narzędzia pracy stomatologa, właściciela winiarni, kosmetyczki czy restauratora. Wśród najbardziej nietypowych przedmiotów leasingowanych w Polsce znalazły się również m.in. dmuchana zjeżdżalnia na plac zabaw, urządzenie do temperowania czekolady czy monocykl. Przy tym zestawie komputery, drukarki, urządzenia telekomunikacyjne, klimatyzatory, sprzęt poligraficzny, fotograficzny, urządzenia pomiarowe, alarmowe czy systemy monitoringu wydają się czymś zupełnie standardowym. Wątpliwości wciąż jeszcze budzi zagadnienie leasingowania oprogramowania, które zdecydowanie różni się od leasingu np. samochodu czy komputera chociażby ze względu na kwestię udzielenia licencji na jego użytkowanie. Nie każda licencja może być przedmiotem leasingu. Znajomość przepisów a także posiadanie stosownych porozumień z producentami oprogramowania ułatwiają działanie w tym obszarze.