Czy można znaleźć zatrudnienie aktywnie go nie szukając? Okazuje się, że tak. Wystarczy zrobić kilka prostych rzeczy, a praca sama nas znajdzie.

 Nowoczesne technologie zagościły już praktycznie we wszystkich dziedzinach naszego życia. Także rynek rekrutacyjny nie pozostaje w tyle. Tu coraz częściej liczy się czas, pieniądze i trafne decyzje. Pracodawcy oraz rekruterzy coraz chętniej wykorzystują nowoczesne metody bezpośredniego dotarcia do kandydatów, tzw. direct search. Zdając sobie z tego sprawę, kandydaci robią wszystko, aby łatwiej było ich znaleźć.

Raz, ale dobrze

Punktem wyjścia dla osób, które chcą być widoczne na rynku pracy, są serwisy rekrutacyjno-społecznościowe. Dysponują one coraz większymi możliwościami technologicznymi, które odpowiednio łączą pracodawców z najbardziej odpowiadającymi im kandydatami. Dobrze przygotowany profil zawodowy pracownika może przyciągać rekruterów jak magnes. Aby jednak łatwo można było dotrzeć do kandydata i zachęcić rekrutera do kontaktu, trzeba taki profil profesjonalnie przygotować. – Ważne jest, aby uzupełnić profil w całości, co będzie też mówiło o tym, że kandydat niczego nie ukrywa. Rekruter powinien znaleźć w nim wszystkie niezbędne dla niego informacje. Istotnym elementem jest także zdjęcie, dzięki któremu stajemy się bardziej wiarygodni – wyjaśnia Ewa Iżykowska, ekspert z GoldenLine, największego serwisu rekrutacyjnego. – Uzupełniając konto, w kilku zdaniach zaprezentujmy swoje doświadczenie zawodowe i posiadane kompetencje. Rubryki „profil zawodowy” i „podsumowanie zawodowe”, to najważniejsze elementy profilu. Dodatkowo, wpisując określone wyrażenia prezentujące nasze umiejętności zawodowe pamiętajmy, że są to swego rodzaju słowa kluczowe, po których rekruter też jest w stanie nas wyszukać – dodaje Iżykowska. Chwalmy się konkretnymi umiejętnościami i osiągnięciami zawodowymi, które je potwierdzają. Referencje od współpracowników czy byłych przełożonych robią na rekruterach dobre wrażenie. Pozytywna opinia o naszej osobie, wyrażona przez innych, podpisana z imienia i nazwiska, zwiększa wiarygodność kandydata. Warto więc takie opinie gromadzić.

Krok dalej

Serwisy często proponują szereg dodatkowych możliwości dla osób zainteresowanych otrzymywaniem ofert zatrudnienia. – Posiadając w serwisie uzupełniony profil zawodowy, a dodatkowo włączając opcję „szukam pracy”, można otrzymywać oferty pracy na nasz adres mailowy lub wiadomości bezpośrednio od rekruterów – informuje Ewa Iżykowska z GoldenLine. Jeśli dodatkowo wykorzystamy inne dostępne funkcje, które serwisy proponują swoim użytkownikom w coraz większym zakresie, jak np. przeszukamy aktualne oferty pracy umieszczane w danym serwisie, uaktywnimy się na profilach pracodawców, u których chcielibyśmy pracować czy zaangażujemy w dyskusje na forach tematycznych, to prawdopodobieństwo znalezienia pracy jest jeszcze większe.

Największe serwisy rekrutacyjne przyciągają zarówno kandydatów szukających pracy, jak również tych, którzy w danym momencie jej nie szukają. Osoby aktywne zawodowo zdają sobie sprawę z tego, że warto odpowiednio prezentować się na rynku pracy poprzez profile zawodowe, do których mają dostęp rekruterzy. Dzięki temu nawet nie szukając aktywnie pracy możemy otrzymać propozycje zatrudnienia, z których być może zechcemy skorzystać. Liczba  profili zawodowych w sieci stale rośnie. Największy na polskim rynku serwis rekrutacyjny z takimi profilami – GoldenLine.pl – przekroczył już 2 mln użytkowników. Co ciekawe, coraz częściej sami pracodawcy już nie tylko szukają pracowników w takich serwisach, ale chcą w nich kreować wizerunek poprzez swoje profile firmowe. Serwisy rekrutacyjno-społecznościowe stają się więc pierwszym wyborem przy poszukiwaniu pracy lub pracowników.

 

GoldenLine