W pierwszej połowie tego roku przychody 11 największych spółek budowlanych notowanych na GPW w Warszawie były o 2 proc. wyższe niż rok wcześniej. Ich średnia marża ze sprzedaży wzrosła do poziomu 9,4 proc. (w 2015 r. 7,84 proc.). W 2015 roku przychody największych 15 firm budowlanych w Polsce wzrosły rok do roku o 8,2 proc. Mimo tych dobrych wyników finansowych eksperci firmy doradczej Deloitte przestrzegają, że w tym roku jest już widoczne wyhamowanie produkcji budowlanej, które może skutkować spiętrzeniem robót w latach następnych. Obecna sytuacja w sektorze budowlanym związana jest z przesunięciem kluczowych projektów infrastrukturalnych, w tym w szczególności w kolejnictwie, realizowanych w ramach nowej unijnej perspektywy finansowej na rok 2017 i 2018.

 Branża budowlana w Polsce przeżyła w roku 2014 lekkie ożywienie po okresie spadku w latach 2012-2013. W ubiegłym roku wzrost sektora wyniósł 2,9 proc. w cenach stałych (wzrost w cenach bieżących wyniósł symboliczne 0,13 proc.).

Z analizy przygotowanej przez Deloitte wynika, że w 2015 roku łączne przychody piętnastu największych spółek wzrosły o blisko 2,3 mld zł, co stanowi ponad 8,2 proc. wzrost rok do roku. Było to skorelowane z lepszym wynikiem zarówno na poziomie działalności operacyjnej, jak i na poziomie wyniku netto. „Po raz pierwszy wszystkie podmioty tworzące poprzedni ranking, znalazły się w nim również w kolejnym roku. Podobnie jak poprzednio czołówka pozostała bez zmian. Tegoroczne zestawienie ponownie otwiera Grupa Skanska, uzyskując przychody na poziomie 5,5 mld zł, o 8,4 proc. więcej niż w 2014 roku” – mówi Maciej Krasoń, Partner, Lider Sektora Nieruchomości i Budownictwa w Deloitte Polska. Na drugim miejscu znalazła się Grupa Budimex, kontrolowana przez hiszpański Ferrovial, z przychodami sięgającymi 5,1 mld zł, co stanowi wzrost o 3,7 proc. rok do roku. Trzeci jest austriacki Strabag, który zanotował wzrost przychodów o 22 proc. w stosunku do poprzedniego roku do poziomu 3,8 mld zł. Średnia przychodów dla największych podmiotów w 2015 nie osiągnęła jeszcze poziomu obserwowanego w 2011 roku, w którym był on związany z dużymi inwestycjami infrastrukturalnymi prowadzonymi w Polsce przed EURO 2012 oraz z kumulacją pierwszej perspektywy finansowej Unii Europejskiej.

W roku 2015 inwestorzy odzyskali zaufanie do indeksu WIG Budownictwo (WIG BUD). Rok do roku nastąpił jego wzrost o około 30 proc., podczas gdy główny indeks WIG zakończył rok 2015 na poziomie o ok. 10 proc. gorszym w porównaniu do końca 2014 roku.

Kapitalizacja jedenastu największych spółek budowlanych notowanych na warszawskim parkiecie na koniec ubiegłego roku wyniosła 8,3 mld zł i wzrosła w stosunku do wartości z końca grudnia 2014 roku o 2,2 mld zł (wzrost o 36 proc.). „Wyniki sektora budowlanego na GPW zależą przede wszystkim od Budimex, którego udział w kapitalizacji największych spółek z tego sektora notowanych na GPW i ujętych równocześnie w rankingu największych spółek budowlanych Deloitte wynosi prawie 60 proc.” – mówi Łukasz Michorowski, Dyrektor w Dziale Audytu Deloitte.

W pierwszym półroczu 2016 roku spółki notowane na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych zanotowały nieznaczny, dwu procentowy, wzrost przychodów ze sprzedaży w porównaniu do tego samego okresu w 2015 roku. Dane wynikające z przychodów oraz wysokiej marży ze sprzedaży nie przełożyły się jednak na wartość akcji. Łączna kapitalizacja prezentowanych spółek na dzień 30 czerwca 2016 spadła w stosunku do końca grudnia 2015 roku o ponad 14 proc. (spadek byłby o 5 proc. wyższy po wyłączeniu z analizy Budimex) niemniej trend ten uległ odwróceniu i indeks WIG Budownictwo na dzień 30 września 2016 roku zbliżył się do poziomu notowanego na koniec 2015 roku.

Jak zauważają eksperci Deloitte, w 2016 roku widoczne jest wyhamowanie produkcji budowlanej. Jest to związane z przesunięciem kluczowych projektów infrastrukturalnych realizowanych w ramach nowej perspektywy finansowej. „Efekty opóźnień w przetargach widać na podstawie danych GUS. W sierpniu bieżącego roku odnotowano spadek produkcji budowlano-montażowej o 20,5 proc. w cenach stałych. W całym okresie styczeń-sierpień 2016 r. produkcja była również niższa niż przed rokiem o 14,9 proc. w cenach stałych. Przesunięcie kluczowych inwestycji może spowodować wyhamowanie sektora również w 2017 roku, a pierwsze przychody z aktualnie toczących się przetargów, w ramach nowej perspektywy, firmy budowlane odnotują dopiero w drugiej połowie 2018 roku” – mówi Patryk Darowski, Wicedyrektor w Dziale Doradztwa Finansowego Deloitte.

Nie najlepszą kondycję w branży budowlanej potwierdzają najnowsze dane o upadłości przedsiębiorstw. Po trzech kolejnych latach spadku liczby upadłości w pierwszej połowie 2016 roku nastąpił wzrost upadłości o 8 proc. Jest to jednak tylko 5 podmiotów więcej i nie musi ten fakt determinować całego 2016 roku. Opóźnienia w ogłaszaniu dużych przetargów infrastrukturalnych w roku 2016 negatywnie wpływają na bieżącą sytuację w branży budowlanej. Mimo to w pierwszych miesiącach 2016 r. nastąpił wzrost średnich płac w budownictwie. Prognozuje się również wzrost zapotrzebowania na siłę roboczą, między innymi ze względu na oczekiwania co do realizacji projektów dofinansowywanych z funduszy unijnych. W I poł. 2016 r. w sektorze budowlanym nastąpiło zatrzymanie tendencji spadkowej w liczbie zatrudnionych, utrzymującej się od 2012 r. Według danych GUS średnie zatrudnienie w I półroczu 2016 r. wzrosło o 0,2 proc. w stosunku do analogicznego okresu w roku poprzednim, podczas kiedy jeszcze w I kwartale tego roku zaobserwowano spadek o 0,3 rok do roku.

Kluczowe znaczenie dla poprawy sytuacji budownictwa infrastrukturalnego w Polsce w kolejnych latach będzie miał napływ funduszy unijnych. Alokacja europejskich funduszy strukturalnych i inwestycyjnych dla Polski na lata 2014-2020 wynosi 86,6 mld euro, z czego do maja 2016 roku Unia Europejska wypłaciła 0,8 mld euro, co odpowiada 0,9 proc. całkowitej ich sumy.

Przedstawiciele największych spółek budowlanych dostrzegają szanse związane z nową perspektywą finansową UE, ale mają również obawy wynikające z obserwowanych opóźnień w ogłaszaniu przetargów i finalizowaniu ogłoszonych już postępowań przetargowych.

Oprócz presji cenowej obserwowanym zjawiskiem w postępowaniach przetargowych jest coraz większa konkurencyjność. Obecnie w przetargach bierze udział średnio dwa razy więcej oferentów niż w poprzednich latach, a ponadto zgłaszają się także firmy z krajów Europy Zachodniej, dotychczas nieobecne na polskim rynku. Przedstawiciele spółek budowlanych pozytywnie patrzą natomiast na zapowiedziane zmiany w postępowaniach przetargowych. Kluczową zmianą ma być ograniczenie wagi kryterium ceny do maksimum 60 proc.

Przedstawiciele spółek budowlanych pozytywnie patrzą natomiast na zmiany zapowiedziane w postępowaniach przetargowych. „Istotną zmianą jest ograniczenie wagi kryterium ceny do maksimum 60 proc. Wszystko będzie jednak zależeć od tego, jakie kryteria pozacenowe zostaną wprowadzone i na ile będą mierzalne” – mówi Patryk Darowski. Jako pozytywny przykład eksperci podają model skandynawski, w którym dominującą zasadą jest wybór ofert korzystnych ekonomicznie. Na tę kategorię składają się takie czynniki, jak czas dostawy, warunki płatności, warunki dostawy, aspekty społeczne, polityka środowiskowa, czy jakość.

„Najtrudniejsza sytuacja jest w budownictwie infrastrukturalnym, uzależnionym od finansowania publicznego i decyzji na szczeblu rządowym. Spowolnienie w tym segmencie może wpłynąć na zakończenie trwającego od dwóch kolejnych lat wzrostu branży budowlanej. Kluczowym wyzwaniem dla sektora na najbliższy rok jest przetrwanie tymczasowego spowolnienia w dużych inwestycjach infrastrukturalnych, który jest związany z rozpoczęciem nowej perspektywy unijnej 2014-2020 oraz aktualizacją istniejących programów budownictwa w zakresie dróg i kolei” – podsumowuje Maciej Krasoń.

 

Deloitte