15 czerwca br. ruszył prekursorski w Polsce projekt – bezpłatny, dostępny dla każdego, multimedialny kurs „Pokonaj swoje długi”. W niespełna 2 tygodnie, ponad 5 400 osób zarejestrowało się na platformie www.pokonajswojedlugi.pl i podjęło walkę ze swoimi długami. Autorem kursu jest Michał Szafrański, twórca nagradzanego bloga „jakoszczedzacpieniadze.pl” i uznany ekspert w dziedzinie zarządzania finansami osobistymi.

„Pokonaj swoje długi” to 5-tygodniowy kurs internetowy, którego celem jest realna pomoc w naprawie finansów osobistych i w efekcie wyjście z zadłużenia oraz późniejsze, stopniowe budowanie majątku. Kurs krok po kroku uczy podstaw odzyskania kontroli nad pieniędzmi – planowania finansów, oszczędzania, zwiększania zarobków oraz zarządzania długami, w taki sposób, aby ich spłata przebiegała jak najszybciej. Partnerem strategicznym kursu jest MasterCard.

Projekt okazał się przysłowiowym „strzałem w dziesiątkę” i odpowiedzią na realne potrzeby osób, które walczą ze swoimi długami. W niecałe 2 tygodnie skorzystało z niego ponad 5 400 osób i każdego dnia liczba ta wzrasta. O tym, że taka inicjatywa była potrzebna świadczy fakt, że w Polsce już ponad 2,38 miliona osób[1], ma przeterminowane długi i nie wyrabia się ze spłatą rat kredytów na bieżąco, a ponad 60% Polaków nie ma żadnych oszczędności.

Idea kursu zrodziła się z potrzeby pomocy moim czytelnikom. Każdego tygodnia otrzymywałem od nich maile z prośbą o poradę, jak wyjść ze spirali długów. Coraz trudniej było mi pochylić się nad sytuacją każdej osoby oddzielnie. Stąd pomysł kursu dostępnego dla wszystkich. Przyznam, że nie spodziewałem się jednak aż tak dużego zainteresowania internautów tym projektem. Tym bardziej cieszę się, że tyle osób chce uporządkować finanse i zmienić swoje życie” – powiedział Michał Szafrański.

Jak skutecznie walczyć z długami?

W walce z długami najważniejsze jest uświadomienie sobie problemu, zmiana myślenia i odrzucenie strachu. Swoimi doświadczeniami w tym zakresie dzielą się czytelnicy bloga Michała Szafrańskiego, którzy są już na „finansowej prostej”.

Pierwsze sygnały ostrzegawcze były wtedy, kiedy zadłużenie karty kredytowej przewyższało wpływy na konto, no i niestety nie byłem w stanie spłacić całej kwoty. Gorąco zaczęło się robić, kiedy zdałem sobie sprawę, że to nie jest jedna karta, a kilka, że to nie jest tylko karta, ale i jakieś kredyty konsumpcyjne zaciągane na spłaty kolejnych kart. I tak naprawę poczułem wtedy taki ścisk w żołądku mówiący: kurczę, coś jest nie tak, bo zarabiasz coraz więcej, a po wypłacie z konta znika pensja po upływie 24 godzin. Jak zorientowałem się w jakiej jestem sytuacji, czułem się jak skończony idiota. Czułem wściekłość, bezradność, wstyd przed rodziną i bliskimi”. – przyznaje Karol, który w najgorszym momencie miał 100 tys. zł długów.

Joanna, także czytelniczka bloga Michała, która miała ponad 200 tys. zł długu stwierdza:

Widziałam samych ludzi, którzy zaciągają kredyty większe, mniejsze. Nie znałam osoby, która nie miałaby jakichś długów. Myślałam, że kredyty i długi to jest coś normalnego. Myślę, że na początek trzeba by odrzucić to kłamstwo. Po tych kilkunastu latach doszłam do tego, że tak naprawdę to jest kłamstwo i niewola – życie w długach – i tego trzeba się pozbyć”.

Nawet jeśli jesteśmy już w sytuacji, że nasze długi przejął windykator czy komornik możemy skutecznie walczyć z długami i wyprostować naszą sytuację finansową.

Markus Marcinkiewicz, windykator z wieloletnim doświadczeniem, autor książki „Zawodowy windykator” oraz właściciel firmy windykacyjnej „Vex”, w rozmowie z Michałem Szafrańskim radzi, aby nie unikać kontaktu z windykatorem i przyjąć postawę „partnera w biznesie”, a nie „dłużnika”.

Mówiąc krótko – rozmowa, rozmowa, rozmowa. Im bardziej dłużnik jest szczery, uczciwy, im bardziej windykator czuje, że jest ta dobra wola, tym bardziej pójdzie na rękę” – mówi Markus Marcinkiewicz.

Osobom, które chcą wyjść z długów dzięki kursowi „Pokonaj swoje długi” Marcinkiewicz radzi także, aby dobrze poznały swoją wyjściową sytuację finansową.

Przede wszystkim ważne jest to, żeby dany dłużnik, zanim przystąpi do tego kursu, zorientował się, kto ma jego wierzytelności. Powinien zadzwonić, powinien się dowiedzieć. Jeżeli nie jest czegoś pewny, to powinien zadzwonić do największych firm windykacyjnych i po prostu zapytać czy po sprawdzeniu po jego numerze PESEL cokolwiek znajdują. Zrobić dokładne rozpoznanie swojej sytuacji, bo co z tego, że ktoś sobie ułoży super plan, jak się okaże, że w tym planie nie uwzględnił kilku wierzytelności, o których mniej lub bardziej świadomie zapomniał.”

 

 

[1] Raport InfoDług – ogólnopolski raport o zaległym zadłużeniu i klientach podwyższonego ryzyka opracowany przez BIG Info Monitor, październik 2014.

źródło: materiały prasowe