Wprowadzenie zakazu budowy elektrowni wiatrowych w odległości mniejszej niż 1,5 km od zabudowań oznacza, że nie będą one mogły być lokalizowane na ponad 99 proc. powierzchni kraju – ostrzega Rada OZE Konfederacji Lewiatan.     

Projekt ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych autorstwa grupy posłów PiS budzi sprzeciw zarówno środowisk związanych z energetyką wiatrową, jak i części samorządów.

Zdaniem Rady OZE Konfederacji Lewiatan jeśli istnieje konieczność ustalenia minimalnej odległości budowanej elektrowni wiatrowej od zabudowań, należy to zrobić w sposób racjonalny, z wyważeniem interesów mieszkańców, społeczności lokalnej i potencjalnych inwestorów.

– Lokalizacja elektrowni wiatrowej powinna uwzględniać jej zróżnicowane oddziaływanie na otoczenie w zależności od zabudowy sąsiadujących nieruchomości, ukształtowania terenu, jak również cech technicznych samej elektrowni i być określona w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego – mówi Daria Kulczycka, dyrektorka departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan.

Pracodawcy proponują również inny sposób wyliczania jednorazowej opłaty dla Urzędu Dozoru Technicznego, tak, aby jej wysokość była uzasadniona i niedyskryminacyjna. Wynikające z aktualnej wersji projektu ustawy świadczenie w wysokości 1% wartości inwestycji to często kwota rzędu ok. 100 tys. zł.  Nie jest ona powiązana ani ze stopniem skomplikowania technicznego urządzeń tworzących turbinę wiatrową, ani z nakładem pracy wymaganym do przeprowadzenia kompleksowej weryfikacji stanu technicznego elektrowni wiatrowej. Przy takim rozwiązaniu koszt przeprowadzenia inspekcji fabrycznie nowej elektrowni wiatrowej będzie wielokrotnie wyższy niż koszt inspekcji kilkunastoletniego urządzenia sprowadzonego z zagranicy za cenę stanowiącą niewielki procent ceny nowej elektrowni wiatrowej.

Ponadto, inwestor powinien być zwolniony z opłaty w okresie, w którym producent zapewnia, że dana instalacja spełnia wymogi techniczne i jej działanie nie spowoduje zagrożenia dla życia lub zdrowia ludzi.

W związku z tym, że projekt ustawy odnosi się wyłącznie do wszczętych postępowań dotyczących decyzji o pozwoleniu na budowę, Rada OZE proponuje ochronę interesów inwestora powstałych na wcześniejszych etapach inwestycji (np. po dokonaniu oceny oddziaływania na środowisko lub po wydaniu decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach). Ochronę powinno się zgodnie ze stanowiskiem Trybunału Konstytucyjnego  stosować od „rozpoczęcia przedsięwzięcia”.

Brak możliwości rozwoju energetyki wiatrowej i ograniczenie jej obecnego zakresu spowoduje, że gminy, lokalni mieszkańcy zostaną pozbawieni dodatkowego transferu środków. Szacuje się, że rocznie wspomniane transfery wynoszą ok. 1 mld złotych, których beneficjentem jest ok. 330 gmin i ok. 70.000 gospodarstw rolnych (tj. ok 250.000 osób).

 

Konfederacja Lewiatan