PKN Orlen konsekwentnie realizuje strategię założoną na najbliższe lata, której jednym z głównych celów jest zwiększenie zaangażowania w aktywa poszukiwawczo-wydobywcze. We wtorek polski koncern poinformował, że planuje przejęcie dwóch zagranicznych firm wydobywczych – kanadyjskiej KickingHorse Energy oraz amerykańskiej FX Energy. Łączna wartość obydwu transakcji wynieść ma blisko 1,5 mld zł.

Orlen Upstream Canada, spółka zależna PKN Orlen, zawarł umowę kupna wszystkich akcji firmy KickingHorse Energy. Wartość zakupu uzgodniono na poziomie około 842 mln zł, a po uwzględnieniu zadłużenia i kapitału pracującego wyniesie ona około 1,023 mld zł. KickingHorse Energy, to kanadyjska spółka notowana na giełdzie w Toronto zajmująca się poszukiwaniem i wydobyciem ropy naftowej i gazu. Posiada mało ryzykowne aktywa w zachodniej Kanadzie z wysokim potencjałem produkcyjnym. Będzie to trzecia akwizycja Orlenu w Kraju Klonowego Liścia, która dodatkowo wzmocni pozycję polskiego koncernu. Przy obecnej sytuacji na rynku węglowodorów cena, którą zapłaci płocki koncern (32 proc. wyższa od ceny zamknięcia notowań KickingHorse Energy dzień przed wydaniem komunikatu) nie jest zbyt okazyjna. Zakończenie transakcji planowane jest na czwarty kwartał bieżącego roku i dojdzie skutku pod warunkiem uzyskania co najmniej 2/3 głosów na WZA. Władze spółki poinformowały już, że są przychylne tej transakcji, zatem z uzbieraniem wymaganej liczby głosów nie powinno być problemu. Po sfinalizowaniu transakcji KickingHorse Energy zostanie wycofany z kanadyjskiej giełdy.

Za pośrednictwem zależnego Orlen Upstream płocki koncern nabędzie 100 proc. udziałów w FX Energy, spółce notowanej na nowojorskiej giełdzie NASDAQ. Transakcja ta będzie zdecydowanie mniejsza w porównaniu do akwizycji kanadyjskiej spółki, a jej wartość ma wynieść 308 mln zł. Po uwzględnieniu długu netto będą to 442 mln zł.Amerykańska spółka posiada konwencjonalne złoża w Stanach Zjednoczonych, ale jej główne aktywa znajdują się w Polsce, gdzie posiada dwa obszary koncesyjne i wspólnie z PGNIG prowadzi wydobycie gazu. Dzięki akwizycji Orlen oczekuje na uzyskanie efektu synergii przy pracach poszukiwawczo-wydobywczych realizowanych w Polsce przez Orlen Upstream. Spółka planuje sfinalizować transakcję pod koniec bieżącego roku lub w pierwszym kwartale 2016 roku w zależności od tego, czy konieczne będzie zwołanie nadzwyczajnego zgromadzenia akcjonariuszy amerykańskiej spółki. Z chwilą przejęcia FX Energy zostanie wycofany z giełdy NASDAQ.

Dzięki obu akwizycjom PKN Orlen rozszerzy i zdywersyfikuje portfel posiadanych już aktywów. Zwiększeniu ulegnie potencjał zasobowy i produkcyjny płockiego koncernu. Orlen oczekuje, że dzięki transakcji wydobycie surowców ze złóż wzrośnie z obecnych 7 tys. baryłek ekwiwalentu ropy (boe) dziennie do ponad 11 tys. boe dziennie. Natomiast zasoby pewne i prawdopodobne (2P) wzrosną z obecnego poziomu wynoszącego około 50 mln boe do około 90 mln boe. Strategia Orlenu zakłada osiągnięcie rocznego wydobycia na poziomie 6 mln boe w 2017 roku. Po zakończeniu akwizycji PKN Orlen osiągnie roczny potencjał wydobycia na poziomie ponad 4 mln boe rocznie.

Jednak na zwrot z powyższych inwestycji PKN Orlen będzie musiał trochę poczekać. Dodatkowe nakłady inwestycyjne do końca 2016 roku mają wynieść 450 mln zł. Władze Orlenu zapewniły, że przejęcia te nie wpływają na założenia dotyczące polityki dywidendowej, ani na fundamenty spółki. Kapitał na akwizycje pochodzi ze środków własnych koncernu oraz dostępnych linii kredytowych. Przedstawiciele płockiego koncernu poinformowali również, że najbliższym czasie nie są planowane kolejne akwizycje.

W krótkim terminie przejęcia te mogą być oceniane negatywnie. Przede wszystkim ze względu na odpływ gotówki, a w konsekwencji niższą oczekiwaną dywidendę. Dodatkowo obecna globalna sytuacja makroekonomiczna wpływa niekorzystnie na potencjał obydwu przejęć. Plany spółki nie spodobały się również akcjonariuszom. W dniu wydania komunikatu akcje płockiego koncernu na warszawskiej GPW potaniały o 3,8 proc. Jednak w dłuższej perspektywie akwizycje te mogą umocnić pozycję Orlenu w segmencie upstream. Dodatkowo eksperci oczekują, że sytuacja na globalnym rynku ropy ulegnie poprawie. Również w pozytywnym tonie wypowiadają się na temat prognoz dla rynku gazu i ropy w Ameryce Północnej, gdzie ceny tych surowców mają wzrosnąć. Nieco słabsze predykcje dotyczą natomiast europejskiego rynku gazu, gdzie konkurencja pomiędzy głównymi dostawcami gazu może doprowadzić do jeszcze niższych cen błękitnego paliwa. To z kolei może zredukować opłacalność przejęcia spółki FX Energy. Mimo wszystko powtórka z rafinerii w Możejkach Orlenowi raczej nie grozi.

 

Lukasz Rozbicki_1autor: Łukasz Rozbicki, MM Prime TFI