Tak jak wspominałem 2 tygodnie temu aspekt bezpieczeństwa firm w Polsce pozostawia wiele do życzenia. Niestety w tej rzeczywistości  musiały odnaleźć się również firmy z branży ochrony. Dostosowały się zatem do warunków rynkowych obniżając ceny i często wynagrodzenia pracowników. Wykorzystując dopuszczane przez prawo możliwości często zatrudniały pracowników na umowy cywilnoprawne. Dodatkowo poprzez zatrudnianie osób niepełnosprawnych korzystały z dotacji PFRON obniżając swoje koszty zatrudnienia.

Firmy kupujące usługi ochrony nie tylko akceptują, ale także w pewnym sensie promują (poprzez wymuszanie coraz niższych stawek) tego typu zachowania. Przecież oznacza to większe zyski. Głośne są w branży ochrony historie przetargów prowadzonych w procedurze prawa zamówień publicznych gdzie wygrywały firmy oferujące stawki za roboczogodzinę nawet poniżej 5-6 zł. Co gorsza kupującym usługę były np. firmy będące własnością gminy czy wręcz obiekty administracji centralnej. Nie trzeba być ekspertem w dziedzinie ochrony aby domyśleć się jakiego typu ochronę można pozyskać za tego rzędu kwoty. Zakładam, że każdy zamawiający zdaje sobie z tego sprawę, zatem zgoda na takie stawki oznacza po prostu chęć wypełnienia narzuconych wymogów prawnych jak najmniejszym kosztem. Na pewno nie jest celem zapewnienie sobie realnego bezpieczeństwa.

I choć tego typu „patologii” jest dość sporo, to w ostatnim czasie pojawiło się światełko w tunelu.  Zmiana Ustawy Prawo Zamówień Publicznych, która wprowadziła zasadę odejścia wyłącznie od kryterium ceny jak oraz wprowadziła tzw. klauzulę waloryzacyjną w nowo ogłaszanych przetargach publicznych (przynajmniej tych powyżej tzw. progu unijnego) to, w mojej ocenie, krok w dobrą stronę, gdzie nie tylko cena, ale też doświadczenie, wyszkolony personel itp. stanowią kryteria wyboru. A takie działanie ma na celu zapewnić zakup usługi bezpieczeństwa na możliwie wysokim poziomie. Nie da się tego zrobić kontynuując dalsze oszczędności w tym zakresie.

Coraz większa część naszych klientów rozumie to i już w chwili obecnej ustala z nami odpowiednie stawki na przyszły rok (2016). Trzeba pamiętać, że 1 stycznia 2016 wejdzie w życie wejdzie tzw. „ozusowanie” umów zleceń. Jednocześnie podkreślam, że jest to tak naprawdę dodatkowe opodatkowanie kosztu pracy. Zatem zmiana ta spowoduje znaczący wzrost stawek za usługę ochrony. Klienci ci nie tylko to rozumieją i ustalają to z nami już teraz poziom stawek na 2016 r., dużo wcześniej niż inni partnerzy biznesowi, bo wiedzą, że wtedy zapewnimy im lepszy personel, lepiej wyszkolony. Zwiększy to ich bezpieczeństwo i zmniejszy straty jakie ponoszą z tytułu np. kradzieży majątku czy towarów danej firmy. Wciąż jednak część firm czeka, licząc na to, że nie będą zmuszeni do zwiększenia wydatków na ochronę. Znów wg. zasady jakoś to będzie. Przecież nic się złego nie działo i nie dzieje.

W najbliższej przyszłości poziom bezpieczeństwa niestety będzie spadał a poziom zagrożeń będzie rósł. To jest niestety fundamentalnie dobry prognostyk dla branży ochrony. Liczba zagrożeń raczej nie będzie maleć, co będzie wymuszać wzrost wydatków na szeroko rozumiane bezpieczeństwo. Rosnący poziom wiedzy przedsiębiorców w zakresie ich potrzeb związanych z bezpieczeństwem i ochroną będzie powodował wzrost rynku ochrony.

jacek_pogonowskiAutor: Jacek Pogonowski, prezes zarządu Konsalnet Holding S.A.