Zatrudnienie w ujęciu rocznym wzrosło w grudniu ub.r. o 1,4 %, wynagrodzenie zaś o 3,1% – podał Główny Urząd Statystyczny.

Według najnowszych danych GUS przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw sięgnęło w grudniu ubiegłego roku 4515,28 zł brutto. To najwyższy poziom w dotychczasowej historii badania, jednak grudzień tradycyjnie jest miesiącem, w którym przeciętne wynagrodzenie wzrasta najbardziej, a zatem nie do końca jest to zaskoczenie. Wzrost wyniósł 3.1% czyli ok. 136 zł w stosunku do grudnia poprzedniego roku. W  stosunku do listopada wzrost wyniósł 8,4% czyli ok. 350 zł. Jest to wzrost nieco wolniejszy niż w poprzednim roku, kiedy w ujęciu miesięcznym wynagrodzenie przeciętne wzrosło o 9,7%, a w ujęciu rocznym o 3,7%. Należy zatem uznać, że wzrost wynagrodzenia w grudniu 2015 r. stanowi kontynuację wzrostowego trendu wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw, który utrzyma się również w 2016 r. Pomimo spadku poziomu przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, które nastąpi w styczniu 2016 r., w całym roku 2016 możemy spodziewać się rosnącej presji na poziom wynagrodzeń, która przełoży się na przyspieszenie ich wzrostu. Wraz z rosnącym zatrudnieniem następuje ciągły wzrost zapotrzebowania na pracę, a rezerwy podaży pracy się kurczą. Pracodawcy będą się obawiać  utraty dobrych wykwalifikowanych pracowników, więc zaproponują im podwyżki. Na lepsze oferty mogą liczyć także nowo zatrudniani pracownicy. Wzrost płac będzie postępował na poziomie wyraźnie przekraczającym realnie 4% r/r. Należy się także spodziewać wzmożonej aktywności związków zawodowych, które zwykle wykorzystują okresy dobrej koniunktury do formułowania żądań płacowych i socjalnych oraz są bardziej skłonne do zaostrzania sporów z pracodawcami. Rok 2016 będzie rokiem przyspieszonego wzrostu płac nie tylko z powodów rynkowych. Na ten trend będą miały wpływ czynniki regulacyjne, jak: przyspieszony wzrost płacy minimalnej (do poziomu 1850 zł brutto) i oskładkowanie zbiegów umów zleceń. Te zmiany weszły w życie od 1 stycznia 2016 r.

Według grudniowych danych GUS rekordowo wysoki poziom osiągnął także wskaźnik zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw, które wyniosło w grudniu 5625,8 tys. osób. Wzrosło ono o ok. 9 tys. osób w stosunku do listopada i niemal o 78 tys. w stosunku do grudnia poprzedniego roku. W stosunku do grudnia roku 2014 tempo wzrostu zatrudnienia wyniosło zatem 1,4%.  Jest to najszybszy wzrost w tym okresie od 2011 r. W ostatnich latach w grudniu zatrudnienie co najwyżej utrzymywało się na poziomie z listopada, a zwykle spadało. Do dobrych wyników przyczyniła się na pewno pogoda. W grudniu temperatury były jeszcze łagodne. Niemniej dobre wyniki na rynku pracy trzeba wiązać przede wszystkim z dobrą koniunkturą gospodarczą. W 2016 r. do pewnego stopnia trend wzrostowy może być spowolniony poprzez zmiany w sferze regulacyjnej, a zwłaszcza wysoki poziom niepewności co do skutków planowanych regulacji. Prawdopodobnie rok 2016 będzie rokiem wzmożonej aktywności w zakresie zmian w prawie pracy, co wynika z deklaracji rządu. Większość zapowiadanych hasłowo zmian, jak: wprowadzenie minimalnej stawki godzinowej w umowach cywilnych na poziomie 12 zł/h, wzrost płacy minimalnej do 50% przeciętnego wynagrodzenia; likwidacja umów cywilnych itp. może być niekorzystna dla rynku pracy. Niemniej, o ile zostanie zachowane tempo wzrostu gospodarczego nie powinno to doprowadzić do całkowitego odwrócenia pozytywnego trendu. Na razie jednak nie są znane szczegóły propozycji rządowych, a zatem trudno realnie ocenić ich konsekwencje. Podstawowe oczekiwanie pracodawców wobec zmian regulacyjnych jest takie, żeby nie były one forsowane bez przeprowadzenia z prawdziwych konsultacji, które pozwoliłyby wyłapać błędy i usunąć zagrożenia, niezauważone przez ustawodawcę. Inaczej jest duże ryzyko, że powstaną buble, które wszystkim przyniosą więcej złego niż dobrego.

 

Grzegorz BaczewskiKomentarz dr Grzegorza Baczewskiego, dyrektora departamentu dialogu społecznego i stosunków pracy Konfederacji Lewiatan