Na co można byłoby wydać środki z KPO? W przypadku KPO już na początku z Komisją Europejską zostały negocjowane kierunki wydawania środków. To są pieniądze na zwiększenie odporności gospodarki. Na pomoc w transformacji energetycznej. Są to więc inwestycje, które na bieżąco poprawiłyby koniunkturę oraz inwestycje skierowane w najczulsze punkty gospodarki.

Jeśli ceny energii rosną – to nie ma lepszych inwestycji dających szybszy i bardziej oczywisty zwrot niż inwestycja w oszczędność energii czy technologie pozwalające oszczędzać energię. Zatem środki z KPO są nakierowane na strategicznie najważniejsze punkty.

To nie jest powtórka z funduszy strukturalnych, gdzie wybudowano aquaparki, a potem się z tego śmiano. Część tamtych pieniędzy na pewno można było wydać lepiej – powiedział serwisowi eNewsroom  profesor Witold Orłowski, ekonomista, Rektor Akademii Finansów i Biznes VISTULA.

Na co można byłoby wydać środki z KPO? - pieniądze w monetach i banknotach leżą na dokumencie.
Na co można byłoby wydać środki z KPO?

W KPO są znacznie twardsze zasady, na co te pieniądze powinny być wydawane. Generalnie KPO jest przeznaczone na wzmocnienie gospodarki w obliczu różnorodnych kryzysów, które nam zagrażają. Dlatego mogłyby one wspierać ekonomię w przypadku zmniejszenia impulsu popytowego – co pozwalałoby na przykład ograniczyć spadek inwestycji. Taki mniejszy impuls popytowy na pewno w tym roku będzie miał miejsce. A więc KPO to pieniądze, które mogłyby przynieść szybkie efekty i przeciwdziałać kryzysowi, jaki rysuje się na najbliższą przyszłość. Nie można mówić, że rząd zrobił co możliwe – to, co rząd robi w sprawie KPO to jest szaleństwo – wskazuje Orłowski.

Źródło: eNewsroom

Przeczytaj także: 15-minutowe miasto, czyli luksus bliskości i dostępności

15-minutowe miasto, czyli luksus bliskości i dostępności. Jeszcze niedawno wizja miast przyszłości skupiała się wokół latających samochodów, przestrzeni wypełnionych sztuczną inteligencją, gdzie ruchome chodniki dowożą ludzi do pracy. Tymczasem rozwój miast w trzecim dziesięcioleciu XXI wieku idzie w całkiem przeciwną stronę. Wracamy do kameralnych społeczności lokalnych, idei slow life i zielonych przestrzeni. Miejsca, gdzie najważniejsze potrzeby życia codziennego można załatwić w ciągu 15-minutowego spaceru.

Koncepcję miasta 15-minutowego opracował w 2016 roku Carlos Moreno, profesor paryskiej Sorbony i guru progresywnych, miejskich planistów. W jego wizji miasto przyszłości jest witalne, otwarte, dostępne, różnorodne i prężne.