Polacy coraz częściej ferie zimowe spędzają za granicą i udają się na nie własnym samochodem. Decydując się na ten środek transportu, kierowcy powinni zatroszczyć się o odpowiednie ubezpieczenie czterech kółek. Na obszarze Unii Europejskiej wystarczy standardowe OC, poza jej granicami to za mało i należy wykupić Zieloną Kartę.

Z posiadanych przez nas danych wynika, że udział szkód komunikacyjnych, które miały miejsce za granicami Polski, wśród wszystkich zgłoszeń w ramach OC i AC wynosi 4%. Ten odsetek nie jest może wysoki, jednak z roku na rok rośnie, podobnie jak liczba Polaków, którzy decydują się na wyjazd zagraniczny własnym samochodem – mówi Marek Dmytryk, Zastępca Dyrektora Biura Ubezpieczeń Detalicznych w Gothaer TU S.A.

O czym warto pamiętać wyjeżdżając autem za granicę i jak postępować, gdy niestety do kolizji dojdzie – Gothaer dla zmotoryzowanych na zagranicznych trasach przygotował miniporadnik.

Mapa polisy OC

Jeśli nasz samochód zarejestrowany jest w Polsce, a my podróżujemy na terenie Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz Andory, Chorwacji, Serbii i Szwajcarii, to wystarczy, że mamy przy sobie potwierdzenie ważności wykupionego w kraju ubezpieczenia OC. Jest ono w takich przypadkach wystarczającym zabezpieczeniem dla kierowcy przed odpowiedzialnością za uszkodzenie samochodu lub spowodowanie obrażeń osobom trzecim w wyniku wypadku – podkreśla przedstawiciel Gothaer TU S.A. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku zdarzeń powstałych poza UE. W krajach takich jak: Albania, Białoruś, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Iran, Izrael, Maroko, Mołdawia, Macedonia, Rosja, Tunezja, Turcja i Ukraina, niezbędne jest zaopatrzenie się w Zieloną Kartę. To Międzynarodowy Certyfikat Ubezpieczeniowy, działający podobnie jak OC, który można wykupić na okres od 15 dni do nawet 12 miesięcy.

Po wypadku

Jeśli to my spowodowaliśmy wypadek, na miejscu zdarzenia poszkodowany lub wezwana policja powinna spisać nasze dane, takie jak imię i nazwisko, numer rejestracyjny pojazdu, numer polisy OC i nazwę naszego ubezpieczyciela. My zaś zobowiązani jesteśmy poinformować swojego ubezpieczyciela o wypadku i najlepiej w takim przypadku skorzystać z numeru do Centrum Alarmowego podanego na polisie. Procedura wygląda podobnie
w sytuacji, gdy to my jesteśmy stroną poszkodowaną. Wzywamy policję, szczególnie, jeśli sprawca nie chcę się przyznać do winy, a następnie spisujemy wszystkie dane kierowcy, jego pojazdu i polisy ubezpieczeniowej. Uczulamy wszystkich kierowców, aby nie podpisywali oświadczeń i protokołów policji w sytuacji, gdy nie są w stanie zweryfikować ich treści z uwagi na nieznajomość języka. Może się bowiem okazać, że w dokumencie sporządzonym w języku obcym, nieopatrznie zrzekliśmy się odszkodowania lub potwierdziliśmy niekorzystną dla siebie wersję zdarzeń – mówi przedstawiciel Gothaer TU.

AC za granicą

Wykupione Autocasco najczęściej chroni kierowców zarówno w Polsce, jak i całej Europie. Jeśli nie jesteśmy jednak pewni, czy nasze AC obejmuje swoim zakresem ochrony również terytorium  kraju, do którego planujemy podróż, najłatwiej sprawdzić to w OWU, czyli Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia. Generalna zasada jest taka, że mamy prawo do naprawy na terytorium danego kraju w  zakresie niezbędnym do kontynuowania bezpiecznej jazdy. Musimy tylko skontaktować się z Centrum Alarmowym w celu uzyskania zgody ubezpieczyciela. Zgoda nie jest konieczna, jeśli uszkodzenie jest niewielkie i nie przekracza określonego w OWU limitu np. 1 tys. euro. Koszty naprawy auta poniesione za granicą powinny być udokumentowane oryginałami imiennych faktur lub rachunków oraz zawierać dokumentację zdjęciową uszkodzonego samochodu wraz z opisem.

Assistance – dlaczego tak bardzo przydaje się za granicą?

Pusty bak, uszkodzona opona, rozładowany akumulator – to tylko niektóre sytuacje, w których wykupione ubezpieczenie Assistance może nam bardzo pomóc. Jego posiadanie jest szczególnie cenne, gdy jesteśmy w kraju, którego nie znamy i musimy odholować zepsute auto. Ubezpieczyciel organizuje i pokrywa wówczas koszty holowania pojazdu do najbliższego warsztatu w celu przeprowadzenia   koniecznej naprawy. Często możemy również skorzystać z pojazdu zastępczego, a  w przypadku dłuższej naprawy z pokrycia kosztów dodatkowego noclegu dla nas i naszych bliskich. W ramach rozszerzonego ubezpieczenia ASS możemy dodatkowo liczyć miedzy innymi na pomoc prawną, wsparcie tłumacza, przewóz osób z miejsca zdarzenia, możliwość kontynuowania podróży czy też na powrót do miejsca zamieszkania.

Sprawdzenie zakresu ubezpieczenia naszego samochodu powinno być jednym z obligatoryjnych zadań przed wyruszeniem w zagraniczną trasę. Jeśli nie jesteśmy czegoś pewni, zadzwońmy do towarzystwa ubezpieczeniowego i poprośmy o informacje. W ten sposób zagwarantujemy sobie i towarzyszom naszej podróży spokojny i bezpieczny wypoczynek.

źródło: materiały prasowe Gothaer