Sytuacja kierowcy staje się kłopotliwa, gdy jego pasażer odniesie obrażenia w trakcie wypadku drogowego. Jeśli kierujący wcześniej otrzymał jakieś wynagrodzenie za przejazd, zakres jego odpowiedzialności wobec pasażera będzie znacznie szerszy. Powinny o tym pamiętać osoby, które uczestniczą w coraz popularniejszym systemie tzw. carpoolingu … 

Uwaga: przewóz za darmo nie zawsze jest grzecznościowy …

Zasady odpowiedzialności kierowcy wobec pasażerów zostały uregulowane w kodeksie cywilnym (KC). Zapisy KC wyraźnie rozróżniają przewóz związany z interesem kierującego oraz przewóz z grzeczności. Ta druga sytuacja ma miejsce, gdy łącznie zostaną spełnione dwa warunki:

  • kierowca nie otrzymuje wynagrodzenia za przewóz
  • przewóz nie jest związany z osobistym interesem kierowcy

Nina Kuczyńska z porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl zwraca szczególną uwagę na drugi z wymienionych warunków. Wskazuje on, że przewóz z grzeczności nie będzie miał miejsca np. wtedy, gdy rodzic odwozi swoje dzieci do szkoły lub przewozi lekarza wezwanego do chorego członka rodziny. W obydwu przypadkach, kierowca mimo braku odpłatności za przejazd działa w sposób interesowny (zabezpiecza interesy rodziny). Pewne znaczenie dla oceny poszczególnych zdarzeń może mieć wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 23 listopada 2006 r. (sygn. akt I ACa 678/06). Można w nim przeczytać, że: „przewóz grzecznościowy nie jest identyczny z pojęciem przewozu nieodpłatnego. Przewóz z grzeczności ma miejsce tylko wówczas, gdy osoba przewożąca kieruje się poczuciem grzeczności w potocznym tego słowa znaczeniu”. Sąd Najwyższy ponad 30 lat wcześniej (w wyroku z 17 kwietnia 1970 r. – sygn. I CR 73/70 OSNC 1970/12/233) uznał, iż „nie jest przewozem z grzeczności (…), przewóz dokonany przez posiadacza samochodu w wykonaniu zawartej z przewożonym umowy, że wspólnie tym samochodem odbędą wycieczkę, przy czym część kosztów podróży poniesie przewożony”. Zgodnie z zaprezentowanym stanowiskiem SN nawet niewielka opłata za przewóz wyklucza grzecznościowy charakter takiej przysługi.

Osoba przewożona z grzeczności znajduje się w gorszej sytuacji   

Przewóz z grzeczności może mieć miejsce np. wtedy, gdy kierowca zupełnie za darmo podwozi nieznajomego autostopowicza. Jeśli w takiej sytuacji dojdzie do wypadku, to podczas oceny odpowiedzialności kierowcy trzeba zastosować kodeksową zasadę winy. Pasażer otrzyma odszkodowanie tylko po wykazaniu, że kierujący ponosi winę za wypadek (np. w związku z przekroczeniem dopuszczalnej prędkości). Sytuacja osoby przewożonej bezinteresownie stanowi wyjątek od ogólnej zasady. Zgodnie z nią odpowiedzialność wobec pasażerów nie zależy od winy kierującego i jest oparta na kodeksowej zasadzie ryzyka. „Kierowca odpowiadający według zasady ryzyka może uwolnić się od odpowiedzialności tylko wtedy, gdy wykorzysta jedną z przesłanek egzoneracyjnych (np. udowodni, że całkowitą winę za wypadek ponosi osoba trzecia lub poszkodowany)” – wyjaśnia Nina Kuczyńska.

Praktyczną różnicę pomiędzy zasadami winy i ryzyka przedstawia poniższy przykład:

Przykład:

W samochodzie prócz kierowcy podróżuje jego córka oraz autostopowicz przewożony z grzeczności. Mimo zachowania ostrożności oraz właściwej prędkości auto uderza w wybiegającą sarnę. Kolizja ma miejsce na odcinku drogi, gdzie znaki nie ostrzegają przed zagrożeniem ze strony dzikich zwierząt. Na wskutek gwałtownego hamowania, obrażenia ponosi córka kierowcy oraz autostopowicz. W stosunku do córki, kierujący odpowiada niezależnie od winy (według zasady ryzyka). Dlatego dziecko otrzyma odszkodowanie z komunikacyjnej polisy OC. Osoba przewożona z grzeczności nie uzyska żadnej rekompensaty, ponieważ kierujący odpowiadał wobec niej na zasadzie winy. W opisywanej sytuacji można uznać, że kierowca w żaden sposób nie przyczynił się do wypadku.

Warto pamiętać, że przedstawiony przykład jest wyjątkowo pechowy dla autostopowicza. Ten pasażer mógłby otrzymać odszkodowanie z OC, gdyby jego obrażenia powstały na wskutek winy kierującego lub osoby trzeciej. „Nie można jednak zaprzeczyć, że osoba przewożona z grzeczności jest objęta nieco mniejszą ochroną prawną” – mówi Nina Kuczyńska z porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.

Odpowiedzialność wobec pasażera mogą ponosić dwaj kierujący

Nina Kuczyńska przypomina, że odpowiedzialność w stosunku do pasażera nie zawsze ponosi tylko jeden kierujący. Jeśli do kolizji przyczynili się dwaj kierowcy (np. jeden przekroczył prędkość, a drugi nie ustąpił pierwszeństwa), to odpowiedzialność kierujących wobec poszkodowanego pasażera będzie solidarna.

W kontekście roszczeń poszkodowanych pasażerów warto pamiętać, że kierowca drugiego pojazdu odpowiada przed nimi na zasadzie ryzyka. Ta reguła obowiązuje nawet, gdy przejazd miał grzecznościowy charakter. „Jeżeli odpowiedzialność wobec pasażera ponoszą obydwaj kierowcy (na zasadzie ryzyka), a tylko jeden z nich zawinił, to odszkodowanie wypłaci ubezpieczyciel sprawcy wypadku. Drugi zakład ubezpieczeniowy w takiej sytuacji powoła się na jedną z tzw. przesłanek egzoneracyjnych (wyłączną winę osoby trzeciej)” – tłumaczy Nina Kuczyńska z porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.   

Odpowiedzialność kierującego na zasadzie ryzyka zostaje wyłączona również wtedy, gdy pasażer poprzez swoje zachowanie spowodował wypadek. Przykładem może być sytuacja, w której osoba siedząca na miejscu pasażera, nagle pozbawia kierowcę kontroli nad pojazdem (np. poprzez szarpnięcie kierownicą) i powoduje niemal natychmiastowe zderzenie z innym samochodem.

źródło: porównywarka ubezpieczeń Ubea.pl